MamaTrójki
Fanka BB :)
Kochana moze on uzależniony...powaznie,ja miałam problem gra plus forum dzeciowe-potrafiłam 7 godzin czytać jak byc dobra mamą przerywając tylko na siku i mus zajęcia się córką -wściekła na nią ze mi przerywa w czytaniu jak sie nią zajmować-do teraz mnie czasem mocno fora wciagają-może pogadaj z nim o tym-maila napisz rzeczowego w punktach bez obwiniania mów o swoich i dzecka potrzebachdziendoberek, ja dzis znowu uboga w czas wiec nie nadrabiam, przeczytalam przelotnie ale to tyle jesli chodzi o moje mozliwosci.
Natis trzymaj sie babeczko, juz blizej niz dalej!
Ja wczoraj sie tak obiegalam ze brzuch bolal mnie niemilosiernie do przedszkola Adama okazalo sie ze mam 40min drogi pod górkę cały czas, wiec wczoraj 4 razy musialam biegac tam w przeciagu zaledwie 3 godzin (w pierwszych dniach Adam zostaje na 2 godziny). Myslalam ze sie wykoncze. Zaprowadzilam go, wrocilam, musialam zrobic zakupy, zanioslam je do domu i musialam wychodzic spowrotem zeby zdazyc go odebrac wrocilismy i coc byly zakupy to nie bylo jeszcze obiadu wiec na szybko zebralam sie do gotowania w miedzy czasie muszac jeszcze powiesic pranie. Moje dziecko pozostawune w tym czasie samo przed tv narobilo niezlego bajzlu wiec do wieczora nie mialam czasu usiasc. Tragedia. Jesli czekaja mnie takie aratony codziennie to nie widze tego kolorowo bo rowniez nawet nospa juz mi wczoraj nie pomagala. Heh... jeszcze do tego J odebral telefon i choc wraca z pracy o 16 to go nie ma wylazi, i go nie ma, idzie do ogrodu i gada z kolegami przez tel, jednego przepraszal ze mu w grze nie pomogl i tlumaczyl sie ze telefonu nie mial jestem tak wsciekla ze sobie nawet nie wyobrazacie. Albo poszedl do sklepu, mial kupic kilka rzeczy, z czego najwazniejsze bylo mleko i platki dla Adasia, plyn do plukania i sobie cos do jedzenia. Kupil sobie konserwe, mleko a o reszcie zapomnial... nie bylo go godzine bo idac do sklepu gral na telefonie... juz nie wspomne ze klep mamy po drugiej stronie ulicy. Wczoraj nie zrobil przy Adamie NIC. ja go musialam wykąpać, przebrać, nakarmić i uspać. On te wszystkie godziny spedzil na swojej grze............ juz nie mam sil. Ehhhh dobra spadam bo za 20 min musze wyjsc na zajecia logopedyczne Adasia a jeszcze jestesmy w totalnm proszku.
nie o tym co robi czego nie!
Nie wiem ile on w pracy spędza, czy ty pracowałaś przed-rozpisz ile on śpi ile ty ile on w pracy ile ty w tym czasie robisz i co zostaje do podziału-mój też dużo gra a jak nie to czyta ale jak mus to z ponurą miną ale pomoże-ja mu wyznaczyła-znoszenie prania do pralni-dla mnie kosze z praniem za ciężkie na 3 pietra znoszenia ja zmywam ale on w soboty sprząta kuchnie-tylko pozmywane musi byc,on wynosi smieci nalewa wody do wanny dzeciom ja myje i przygotowuje piżamki on ubiera wogóle jak jest w domu to ja szykuje ciuszki on ubiera ja usypiam reszte to jak wypadnie ale często zamiata-ja myje podłogi bo on za mokro to robi długo darliśmy koty kto co ma robić ale kompromis jakiś jest choc czasem jeszcze sie o coś wkurzamy-jak ja przegne z forum -dlatego was czasem nie nadrabiam!boje sie że sie za mocno wciągnę