reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

Cześć dziewczyny,

Dwa dni mnie nie było i trudno za Wami nadążyć. :)

Witam nowe mamusie i tradycyjnie nudnej ciąży życzę.

Widzę, że nie sama mam problemy ze snem - padam ze zmęczenia, a oczy jak 5zł i do 3 w nocy zasnąć nie mogę. O 6 dzwoni budzik i koniec snu. I tak codziennie od 2 tyg.

MatkaTrójki - zazdroszczę Ci tego kwitnącego wyglądu :) Ja niestety w każdej ciąży wyglądam jakby mnie czołg przejechał - wypluta, blada, spuchnięta, sine oczy, włosy każdy w inną stronę, pryszcze. Oj masakra, masakra. Nie wspominając już o tyciu...

Ailatan - trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło. Będzie dobrze!

fioletowa - od tygodnia marzy mi się zupa dyniowa - krem... Znów musiałaś mi smaka narobić. Oj niedobra Ty :). Placki też za mną chodzą :). W sumie nie wiem co nie chodzi, ale dynia i placki przodują :p)

A ja byłam malutka przy urodzeniu 2700g, nie pamiętam ile wzrostu. Moja Natalka miała 3300g i 54cm.


Kari - trzymam kciuki!!! Będzie dobrze!!
 
reklama
Olivier miał 3600/58 jak następne są większe to chyba będzie mały klocek :-p
Ja ważyłam 3650/56 więc porównywalnie.

Coś mnie dzisiaj w lewym boku kuje - jakby kolka ale niżej :baffled:

Gratulacje za zaplanowane i byłe wizyty :tak:
Witam nowe Mamy!!

Ja się poniedziałku już nie mogę doczekać :rofl2:

przeszukałam dzisiaj allegro i chyba prezenty dla Małego mam skompletowane ufff...

Natis ja też tak często śpię. Jak się obudzę siku to mam dobrą godzinę z głowy zanim zasnę a rano wstać nie mogę.
Dodatkowo aranżacja nowego mieszkania mi głowę zaprząta i skutecznie wybija z rytmy spania.
 
Ostatnia edycja:
ailatan1987 tule mocno i zaciskam kciuki. Musi byc dobrze!!! Staraj sie myslec pozytywnie i odganiac chmury znad glowy. Wiem, ze latwo tak powiedziec ale pozytywne myslenie dziala cuda!
Kari21- zazdroszcze :-) widzisz jeszcze niespelna tydzien i juz bedziesz widziec swojego maluszka :-)

A co do porodow i znieczulen, to moj Kuba mial 4240 i 58cm. Rodzilam silami natury...Moj lekarz jak to delikatnie stwierdzil: Pani taka bez urazy "duza" kobieta (myslal o wzroscie mam nadzieje :-) 178cm) to dziecko 4,5kg to by sama w lesie mogla urodzic:laugh2: Co prawda nie obylo sie bez zzo, cociaz musze przyznac ze mam dosc wysoki prog bolu i jak przyjechalam do szpitala z szerokim usmiechem na ustach ze sie zaczelo to przemila polozna zbadala mnie i powiedziala ze mam 3cm rozwarcia i ze jedziemy na porodowke. Z mety zapytali mnie czy chce zzo bo sie juz "kwalifikuje" a ja do niech ze nie...bo jest ok :-) A za 2 godz blagalam o anestezjologa...hihihih... Ale po znieczuleniu czulam sie tak blogo, ze zasnelam na prawie 2 godz:szok: (maz sie bardzo dziwil...az mi zdjecia robil :-)) Pomyslalam sobie...tak to mozna rodzic:-) i bylo super!!! Tylko ze znieczulenie cosik mocno dali bo unieruchmili mi cala prawa noge...Smieszne uczucie i cale szczescie przeszlo po kilku godzinach. I od poczatku skurczow partych do pojawienia sie Kuby minelo 15 min :)
Ja sama nie bylam ani mala ani duza 3800 i 56cm...wiec taka "srednia krajowa" :-)
 
Dodatkowo aranżacja nowego mieszkania mi głowę zaprząta i skutecznie wybija z rytmy spania.

Kochana rozumiem Cię - akurat 'robię' trzy mieszkania i też jak zasnąć nie mogę to wymyślam różne rozwiązania :-). To moja wielka pasja... :). Tylko teraz, z łóżka, ciężko mi koordynować te wszystkie prace. Jestem na budowie raz w miesiącu a to zdecydowanie za mało jak dla tych 'magików od remontów'.
 
Kari pewnie, że będzie wszystko dobrze a i kciuki zaciśnięte i to mocno &&&&&&&&&&

Do porodu najważniejsze jest pozytywne nastawienie, ja się nie bałam, nie miałam trudnego ale też dla mnie to było niesamowite doświadczenie, bardzo głębokie i pozytywne. Nawet jak chwilami było trudno to miało to swój cel. Nie chciałam zzo, chciałam rodzić sama i teraz też. Fakt obowiązkowo z mężem - on jest dla mnie ważniejszy w takim momencie niż zzo. Poród jest ludzki a my jesteśmy do tego stworzone. I wciąż powtarzam, że tego uczucia, zwłaszcza jak już się dostanie w objęcia maluszka faceci mogą nam pozazdrościć !
 
jak to kiedyś moja ciocia słusznie stwierdziła : ból porodu może być straszliwy, ale nie pamiętliwy :) więc nie ma co się negatywnie nastawiać. miliardy kobiet urodziły dzieci i żyją :) Ale nie ma na razie co gdybać bo jeszcze ok pół roku przed nami :) Teraz najważniejsze, żeby te nasze małe aniołki zdrowo się rozwijały :) ale mi dziś kurcze zimno cały dzień, a tu muszę się zmobilizować, ziemniaczki obrać, pranie puścić bo się sterta nazbierała ehhh nie chce mi się takiego lenia mam :p
 
reklama
W temacie porodów podpisuję się pod robaczkiem - całkowicie mam takie same zdanie , doświadczenia i podejście:tak:
Natis zazdroszczę Ci takiej pasji i umiejętności ( bo to zazwyczaj w parze idzie ). Ja niestety zawsze mam problem z zaplanowaniem i urządzeniem. Chyba brak mi takiego zmysłu estetycznego czy jak to nazwać , a zawsze chciałam taki mieć :zawstydzona/y:
 
Do góry