reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2013

Witam się

Prace na dziś zaplanowane - wykonane. Dzieci śpią, Aro pojechał po zakupy. Zaraz obiad i oczekiwanie na gości.

Anula - możecie z Arem sobie nogi podać. Ściągał mi dziś firanki i schodząc nadepnął na Mikołajową patelnię. Wywalił się jak długi, obtarł nogę na piszczeli (Na szczęście tylko to, bo już myślałam, ze się może połamał, takiego wrzasku narobił)i teraz jest umierający :no: Mam nadzieję, ze u Ciebie nic groźnego.
Muszę spróbować z tą pozycją, bo te co do tej pory "wygimnastykowałyśmy" jakoś zawsze kończą się zassaniem powietrza. Dzięki :*
Z choinkami różnie bywa - zależy jak trafisz. Raz ciocia kupiła piękną 3 dni przed Wigilią i na Wigilię miała same badyle (wszystkie igły zgubiła, co do jednej), a w tamtym roku znajomi kupili piękną, ale w domu zaczęła strasznie śmierdzieć psim moczem (najwyraźniej sprzedawca kiepskiej jakości). Ja nigdy żywej nie miałam, u Ara znów nigdy nie było sztucznej i zawsze mamy spór o choinkę. puki co wygrywała sztuczna malutka, tylko dla symbolu, bo na święta i tak nas zawsze nie było. Teraz "wojna" trwa.

Gosiak, czekam na foto wózka (oczywiście z "zawartością") ;-)

Mikoto - tak, Krysia jeszcze z pępkowinką. po kilka razy dziennie jej tam podmywam (ostatnio jej nawet troszkę podkrwawiał) i ruszam, ale widać jeszcze troszkę czasu potrzebuje. Mikołajowi odpadł jak miał dokładnie 3 tygodnie - widać u nas tyle czasu potrzeba.
Ale u Was racuchowo. Chyba też zaraz się wezmę i zrobię. będą do kawy/herbaty jak Przyjdzie Sylwia z ekipą.

Chcieliśmy zaliczyć dziś jeszcze spacer, ale raz zeszło nam trochę z tymi firanami (od razu w domu inaczej), a 2 pogoda szybko się zmieniała (rano było piękne słoneczko, a potem przyszły chmury i nie wiadomo, czy z nich coś nie lunie. Mam nadzieję, zę jutro się jeszcze uda, bo potem Aro już wraca do pracy i trzeba będzie się nagłowić, żeby wyjść z dwójką samej.
 
reklama
Palin to i u Was,wir świątecznych przygotowań :-) racuchy z jablkami bardzo lubi Zosia i moj Dziadzius, także robie, tym bardziej ze dostałam całą skrzynie jabłek. Zosi kikutek odpadł juz w szpitalu.


Choinka ubrana :-D teraz musze,sprzątnac te wszystkie pudełeczka po bombkach, sniezynkach, aniołach i całej reszcie.


Wisienka gdzie jesteś???
 
Mikoto - nie wiem, czemu u nas tak długo kikutek się trzyma. Mikołajowi czyściliśmy Octeniseptem (jedna położna mówiła "raz dziennie" - ok; kolejna, że przy każdym przewijaniu można - ok, zwiększyliśmy częstotliwość; dopiero jak użylismy spirytusu po 2 razach odpadł), Krysi od początku czyścimy spirytusem (zaraz nam się buteleczka skończy), a efekt ten sam. Może to kwestia grubej pępowiny ( u Mikiego Arek musiał 2 razy ciąć, żeby przeciąć; u Krysi sporo krwi jeszcze poszło, niewiele by brakło, a z klamerką byśmy wracali do domu).

Wogóle to teraz każdy ma swojego Klonika. Krysia jest moja :-) Nie dość, ze podobna, to na policzku ma (tak jak ja) naczynko jakby pęknięte. I tak jak ja nie lubi zbytnio ciepełka. w samym bodziaku i pod cienkim kocykiem się zgrzewa.

Aro wrócił z zakupów, coś nie w sosie. Hmmm...
 
witam wieczorem
uffff nareszcie wieczór padnięta jestem cały dzień szalony na pełnych obrotach
od 10 sesja powiem Wam że sesja to albo dla noworodka albo dla dziecka minimum 2+ na pewno nie dla półtoraroczniaka hihiih no może jesli jest dziecko które sobie siądzie spokojne to ok ale Daria ło matko ale się umęczyłyśmy ugadałyśmy z Dominika (fotografką ) żeby ją zagadać i żeby stała w miejscu na tym tle !! wszędzie chciała byleby nie tam :baffled: w ruch poszły klocki książka i cukierki byleby sie zajeła piosenki na tel cuda wianki za to Dawidek pięknie pozował i będzie miał piękne portrety :-p:-D coś tam niby wyszło jestem ciekawa efektu końcowego sesja trwała do 12 i pod koniec Daria byla juz bardzo zmeczona na początku była w sukienkach a potem była juz zmęczona i nie chciała założyć żadnego przebrania :sorry2:no nic zawsze coś będzie ... ale umówiłam się jeszcze na sesję na 2 latka urodzinową :-p:-p
Dawid jeszcze na urodzinach baluje :sorry2:

Mikoto apeluję o zdjęcia choinki :-)

jutro może wezmiemy się za pierniczki :-)

Palin ale Krysia jest już duża wow no ale jak się tak długa urodziła to co sie dziwić że 56 już za małe fajnie że każdy ma ''swoje'' dziecko
dziś na sesji Dominika się dziwiła że Dawid i Daria są tak do siebie podobni ;-)

przepraszam że o sobie ale padam dzis Daria spala tyle co w aucie jak Dawida zawozilam na urodziny spiewała razem z radiem a tu nagle cisza patrze a ona spi :sorry2:zaniosłam ją na spiocha do domu ale obudziła sie w trakcie rozbierania kurtki i już nie chciala spać mam nadzieję że szybko zasnie zaraz bedziemy się szykować do spania ja i tak nie zasnę będę czekac na m
buziaczki :*
 
Melduję się na szybko. Mamy gości. Teście i moja mama.. wiecie co? Wszystko co umie Tymcio to zasługa mojej teściowej.. eh.. opowiada co on najbardziej lubi, jak się zachowuje w danych sytuacjach. Normalnie zginęłabym bez niej :p A Matt popsuł się jak wprowadziliśmy się od nich i ona przestała go wychowywać.. Język mnie boli bo Ł mnie prosił żebym nie komentowała-chce jutro Tymka wrzucić do teściów i pojechać kupić mi mikolajkowa bieliznę ;-)

Przepraszam że znów piszę tylko o sobie.. ale teściowa krzyczy głośniej niż chrzestni moich chłopaków tydzień temu po paru flaszkach.. eh.. przeżyć ten wieczór i będzie odhaczone :-)
Jutro nadrobię :*
 
Wiatm,
za nami intensywny dzien. Ale najwazniejszy mamyyyy wozek :-D:-D:-D ciesze sie jak dziecko. Pojechalismy na spacer ale fotki nie zrobilam :zawstydzona/y: zrobie nastepnym razem. Dzis nawet nie montowalismy gondolki tyle Tymkowe siedzonki a Nelke w foteliku (choc nie lubie) ale na tez 40 minut w parku nie kombinowalam zgondola bo wczesniej jej nie rozkladalam ;-)

Tymek wdzien spal jakos 40 minut (pies sasiadki go obudzil) wiec padl wieczorem w maire szybko

Palin - super, ze Krysia kopia mamusi :-p nam kikucik odpadl jakos w 4 dobie (jak Tymkowi), ale Nelka miala cieniutka pepowinke

Mikotku - ja chyba jutro robie racuszki ;-)

Terii -
czekam z niecierpliwoscia na zdjecia !

CHoinka ubrana :-D

ALe mieslimy dzie "przygode".... na 14 :15 mieli byc pirwsi wizytujacy. Przyslzi wczesniej, a nas mialo juz nie byc. Wiec na szybko konczyloismy sie ubierac i pedem na dol, agence wcisnelam klucze, powiedzielismy aby wrzucial przez otowr na listy do srodka.... wracamy z parku, podjezdzamy pod dom a Emil czy wzielam drugie klucze !!?? ja na to ze nie bo swoje dalam agence...no to ugotowani na cacy bylismy. Klucze zapasowe owszem mamy ale tez w domu (E kiedys prznisol z pracvy, bo ja swoje zapodzialam i tak lezaly). Okan pozamykane no zalamc sie szlo. Deszcz zaczyna padac, Nelka juz zaczyna plakac, Tymek sie niecierpliwi w foteliku. Sasiedzi starali sie pomoc, bo E mowi ze moze haczyk i zylka i przez ten otoworek jakos da rade wydobyc klucze. U sasiadow byl jakis ich znajomy i mowi ze mam mocny magnes w domu to polecial po niego. Ja w tym czasie wsiadlam do auta aby pojezdzic z maluchami i spem aby spokojniej bylo. PO 5 minutach Emil dzwoni ze sie udalo tym magnesem raz dwa wyciagnac klucze . I tym sposobem zaoszczedzilismy kupe kasy na skusarzu badz drzwiach (jakby szybe wybijac)...mEmilowi nerwy odpuscily dopiero po jakiejs godzinie :-p
 
Witam wieczornie,
Pospalam do 10 (Mloda chyba tez albo wczesniej wstali), po 12 pojechalismy po mojego brata i czesci do kompa, odwiezlismy go do dziewczyny, pojechalismy na tyci zakupy i do domu. W trakcie czekania na brata i jego dziewczyne (mial przyjechac motorem zeby w garazu zostawic, a jego dziewczyne farbowalam) ciutke posprzatalam w lazience i wstawilam pranie. Potem przyszli goscie, brat zrobil kompa, ja zafarbowalam wlosy jego dziewczynie, pogadalismy, poszli, Mloda standardowo tak jak od paru dni, mleczko, do lozka i czekanie az zasnie :-) troche dluzej to dzis trwalo bo wujo dal jej kawalek ciacha.. M standardowo mnie wkurzyl dzisiaj ale nie bede juz Wam o nim smecic...

Palin u Kariny mialam to samo, prawie w ogoke nie odbijala, a miala problemy z baczkami i ulewaniem.. Pozniej niby lekarka powiedziala, ze to bardziej wina tego, zs czesto ja przystawialam bo zoladek nie nadazal z trawieniem czy cos takiego... Przestawilam ja na jedzenie co 3 godz ale ulewania i tak sie niepozbylysmy, a z baczkami poradzilosmy sobie po przez espumisan..
Anula no bez przesady, dzieci musza tez sie jakos wyszalec czy coś... Wiadomo, ze czasem bedzie plakac, tupac, biegac, a nawet walic o podloge rzeczami (u nas tak jest :p), ale to sa dzieci... A to jakas Mloda sasiadka czy starszawa? Co do choinki to do swiat na pewno wytrzyma a jak dalej to nie pamietam bo juz daaaaawno temu nie mialam zywej choinki na swieta... ;-)
Mikoto o masz, a nie moga zatrudnic nauczyciela? No to oby bylo juz na wyjsciu ta 5 i nie szybcikiem wyskakuje ;-) ale slicznosci kupilas :-D tez bym chciala juz ibrac choinke ale M sie nie zgadza :-/
Gosiak przepraszam, ale po przeczytaniu sie usmiechnelam, choc przy dwojce maluchow to i ja bym miala nerwa... No ale na szczescie udalo sie szybko wydobyc klucze :-) koniecznie pochwal sie wozkiem ;-) i u Ciebie juz choinka.. Zazdroszcze :p
 
Witam sie kochane. Wczoraj 3 h spedzilam na tym pogotowiu. Kosci cale, lekarz chcial bucik gipsowy zakladac, ale stwierdzil, ze.jesli bede oszczedzac noge i chodzic w sztywnym obuwiu to sie obejdzie, wiec podziekowalam.
Marys - to tez mialas intensywny dzien. A sasiadka starsza babka, pod nami mieszkaja dwie starsze siostry z psem. Jak Luka byl maly to tez zawsze sie rzucaly. Jak sie wprowadzilismy to miotla po suficie swoim walily... nie musze chyba mowic, ze ich pies to najwiekszy szczekacz w bloku? a i ze tv ogladaja czasami, ze zagluszaja moj? Najbardziej zdenerwowalo mnie to ze Luce mowila, ze rozumie ze sa dzieci, ze nie przeszkadza, a mi uwage zwracala :-\
Gosiak - czekam na foto wozka. Dobrze, ze z kluczami sie udalo
Palin - u Karola pepek odpadl po poltora miesiaca :-\ dokladnie w moje urodziny. No ale u nas byla grubsza sprawa, dwa razy podwiazywany, podpalamy. Oby u Krysienki odpadl na dniach
Teri - czekam na efekty sesji :-)
Mikoto, pokaz choinke!!!! Gosiak Ty tez!!!
My chcielismy kupic sztuczna ale taka ok metrowa, ale wiecie :p mam centusia, ktory ceny zobaczyl i stwierdzil ze zywa bedzie bo tansza hahahaha Ja "wychowana " na sztucznej
:p a co do choinek - pamietasz Mikoto zeszloroczna choinke mojej ciotki?? na fb wstawila foty tegorocznego wysyroju domu. Zaraz Wam wrzuce.
 
Ostatnia edycja:
Ahhhh alez mi sie marzy taki.dom....
 

Załączniki

  • 1418539202656.jpg
    1418539202656.jpg
    53,4 KB · Wyświetleń: 52
reklama
Witam się niedzielne z kawą!


Palin kwestia indywidualna, najważniejsze że dobrze się goi
Jak noc?



Teri korzystaj, że mąż w domu. Czekamy na zdjęcia z sesji i zdjęcia choinki :-)



Madzia czasami lepiej ugryźć się w język. Wiem,że korci, by odpowiedzieć, ale tu się waży spokój i dobre relacje. Brawo dla Ciebie, za klasę! Do której pospaliscie?


Gosia gratuluję! Ale mieliście przygodę! Dobrze, że wszystko się tak skończyło. Co to za magnes? :p


Marys wyspana? Gmina nie ma pieniędzy :-/ dlaczego M. Się nie zgadza na choinkę? :-o



Anula oby stopa szybko i bez powikłań się wygoila! Żywa choinka jest piękna i wspaniała, ale jeżeli Chodzi o ekonomię, to mniejsza sztuczna nożna kupić w bardzo dobrej cenie, a jest na lata. Ich, pamiętam te amerykańskie święta! :-D



Wczoraj wieczorem pokonczylam dekoracje, poprasowalam.Babci pranie, zrobiłam.pranie, zmieniłam obrus w jadalni, znów położyłam się przed północą. Ale jestem zadowolona, bo z listy rzeczy do zrobienia wykreślam kolejne pozycje.


Święta u Mikotkow ;-) jeszcze brakuje pomarańczy na stole, prezentów pod choinka, oplatka i sianka na stole, pierników w puszce, swiatelek na zewnątrz domu, ale to,go.juz jest cieszy oko i raduje serce :-)
 

Załączniki

  • 1418543386993.jpg
    1418543386993.jpg
    22,3 KB · Wyświetleń: 55
  • 1418543396381.jpg
    1418543396381.jpg
    18,4 KB · Wyświetleń: 58
  • 1418543405541.jpg
    1418543405541.jpg
    24,6 KB · Wyświetleń: 50
  • 1418543415233.jpg
    1418543415233.jpg
    31,1 KB · Wyświetleń: 52
  • 1418543440733.jpg
    1418543440733.jpg
    18,5 KB · Wyświetleń: 66
  • 1418543453821.jpg
    1418543453821.jpg
    23,3 KB · Wyświetleń: 51
Do góry