reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

reklama
Uff, wreszcie jest chwila, żeby tu zajrzeć.

Nocka średnia. Głównie dlatego, że późno poszłam spać, a właściwie to wcześnie - troszkę po północy. Jako że miałam pranie Krysi do prasowania, od razu przejechałam żelazkiem kolejny rozmiar ubranek. Krysia nam rośnie szybciorem. A że robilam przerwy na życzenie Krysi to mi zeszło. Potem to jedno to drugie wołało i w efekcie prawie nic nie spałam.

Mikoto, mieszkania na razie nie szukamy, bo chodzą glosy, ze w przeciągu kilku lat maja jednostkę przenosić z miasta.

Kingusia, choćbyś nie wiadomo ile wymiotowala - jedz. Lepiej mieć czym zwracać niż przepalać przełyk kwasami z żołądka, a dwa, jednak w tym żołądku cos zawsze zostanie. Zdrówka.


Marys, ja czasem "oduczam" Mikołaja złych zachowań robiąc mu to samo. Może brutalnie, ale działa. Szybko zaczaił, że nie wolno ciągnąć za włosy, czy gryźć.


Teri, napisalismy do allegro i po kilku godzinach odpisali, ze transakcja zostala wstrzymana i pieniądze do nas wrócą. I wróciły po 3 dniach (bo dwa z nich to weekend). A we wtorek przyszedł telefon (taki sam, tylko ciut tańszy), który Aro kupił zaraz po mailu z allegro. Aro mój tel bierze żeby mi po ustawiać różne aplikacje (bo ja się słabo znam) i przy okazji zobaczyć jego możliwości. Do grania ma swój aparat.

Zaliczylismy dziś spacerek. Pogoda cudna, cieplutko i bez wiatru. A się chciało chodzić i chodzić. No i zaczęliśmy przygotowania przedświąteczne: okna pomyte, dom osprzatany (zostały codzienne porządki i pewnie kuchnia jeszcze raz po pichceniu), kupione ryby. Jutro rano wypiore firanki i powiesimy i zakonczymy sprawy porzadkowe. Więcej raczej nie damy rady jutro, bo zapowiedzieli się goście - Sylwia z rodzinką. Jeszcze u nas nie byli po urodzeniu Krysi, bo zawsze któreś z ich chore było, a w przyszłym tygodniu juz jada do rodziny na święta. Aro juz sie szykuje na pępkowe z Marcinem ;-)

Miki zrobił się strasznie wrażliwy. Każda rybę musiał pogłaskać, chciał całować (śmieliśmy się z Arek, że pociesza je w ich losie), pogadać z nimi. No aż w szoku jestem. Widać nie tylko dla Krysi jest taki czuły :-)

O i po wolnej chwili, czas kąpać najmłodszą w domu...
 
Ja na szybko, ciezki dzien pomimo tego ze Luka mial urlop - teraz jest na nocce...
Rano Karol mial usg jaderek, pisalam na fb. Faktycznie ma jedno wysoko, ale jest szansa ze zejdzie - za 3 mce kontrola i usg.
Potem poszlam z klasa Tosi na warsztaty teatralne, maja takie zajecia raz w miesiacu. Usmialam sie, fajnie bylo. Zmartwil mnie tylko jeden szczegol... wszystkie dzieci sie zglaszaly ciagle a Tosia nic :'( jej pani ppwiedziala, ze ona pieknie pracuje, bardzo duzo wie, ale w szkole tez strasznie niesmiala. W domu natomiast jak Wam pisalam awantury robi. Nie wiem jak sobie z tym poradzic. Potem ok 15 poszlismy z Lolem po nia do szkoly bo piekna pogoda byla. I wiecie... wracajac spotkalam sasiadke z dolu i zwrocila mi uwage zebysmy byli ciszej :-\ To ta co ja zalalismy, Luka jak jej malowal sufit pytal czy dzieci nie przeszkadzaja, twierdzila ze nie. Dzis juz jej przeszkadzalo. W ogole ona dziwna bardzo... raz nas poznaje zagaduje jak wieloletnich przyjaciol, ciasteczka przekazuje, nastepnego dnia przechodzac obok w bialy dzien nas nie poznaje... glupio mi sie zrobilo :-\
Do tego nadwyrezylam tymi spacerami moja stope. Wczoraj Tosia podczas zabawy niechcacy calym cialem upadla mi na ustawiona bokiem lewa stope, gruchnelo cos, zabolalo. Boli do dzis srodstopie i kosc od duzego palca. Nie spuchlo, ale mi nigdy po urazach nie puchnie nic. Jutro ok poludnia wybiore sie na pogotowie, niech przeswietla.
wybaczcie, ze tylko o sobie ale padam.
 
Cały dzień nie przychodziły mi powiadomienia o nowych postach.. dziwne..
Dobrze że już piątek. Mam dużo pracy ale od swojego największego klienta dostałam zapas proszków do prania, płynów do płukania, kostek do wc itp gdzieś mniej więcej na rok :-D
Uciekam do łóżka. Podbudki Tymcia przed 5 są wyczerpujące :-/
 
wiatm wiczorowa pora,

E wlasnie poszedl na "Xmas party" a ja znowu sama w domu... troche bylam zla ze idzie bo to akurta w porze usypiania dzieci a 2 na raz sama nie kladlam. No aleee wykapal Tymka wczesnie i Tymus zasnal przed chwilka, wiec E poszedl. Nelka tez spi.
Tymek zasnal mi dzis na spacerze , spal ok 50 minut i to byla jego jedyna drzemka dzis wiec liczylam, ze padnie teraz.

Madzia -wow !!! takie klienta miec to skarb ! chemia droga, wiec ile Wam juz odpada

Anula - mam nadzieje, ze ze stopa bedzie dobrze. W domu Tosia jest na swoim terenie, wiec jest w swoim zywiole, w szkole jednak inaczej sie czuje

Palin - pieknie Krysia rosnia jak juz rozmair wiekszy Wam potrzebny !!!

Mamyyyy wozek !!!!!!!! co prawda 10 km od nas ale babeczka spuscila jeszcze z ceny. Wczoraj napisalam do paru ogloszen i nikt sie nie zglaszal, a przed chwiulka ktos jeszcze odpisal, ze nadal aktualne - tylko nie wiemy kto :baffled: czekam na odpowiedz. Bo ten daleko ma wszystko - gondolke, folie przeciwdeszczowa. A pisalam do paru gdzie gondolki nie bylo , bo zawsze mozna dokupic... zobaczymy. ALe i tak juz sie ciesze jak dziecko.

I mialy przyjsc jutro 2 osoby ogladac mieszkanie, a przychodza trzy ;-)
 
Gosiak super-coś czuję że Wasze mieszkanko sprzeda się raz dwa :-)

Anula oby z nogą nie było nic poważnego. Tosia.. chyba ma taki wiek-a mi panie w żłobku mówią że Tymcio taki opanowany i spokojny.. a w domu wszystko płaczem wymusza :-/ Cierpliwości :*

Oo powiadomienia wróciły :-D
 
Gosiak - Krysia już się przerzuciła na 62. Jeszcze tylko w coniektóre ubranka 58 się mieści. We wtorek będzie położna, zobaczymy ile Krysia przybrała, czy dobiła do 4 kg. Zastanawiają mnie tylko jej bączki. Brzuszek miękki, a ona tak się męczy z prutaniem jakby miała mega kolki lub zaparcia (a kupki robi bez problemu). I to trwa np 5 minut, potem jest spokój, że przyśnie i znów 5 minut stękania i znów spokój. Nie wiem już od czego to i jak jej pomóc :-(
&&&& żeby z wóżkiem było wszystko oki. Fajnie, że już cos Wam wpadło.

Madzia - fajny klient.

Anula - oby z nogą było wszystko w porządku. Widać Tosia w szkole grzeczna, to musi w domu odreagować i wyrobić "normę" ;-)

Jak tylko Krysia zaśnie uciekam też w objęcia Morfeusza. A jeśli bedzie się córcia opierała, to znów ją zostawię z Tatą, a sama sobie pochrapię.
 
reklama
Do góry