witamm praltycznie poweekndowo juz.
Jakos nastroju nie mialam cale te 2 dni pisac, a to mnie E draznil a to cos do roboty bylo.
Wlasnie skonczylam prasowac, ale juz 2 pralki czekaly, a kolejna sie suszy wiec bylabym zakopana na amen
Dzis u nas ladnie choc straszniiieeee wialo wiec nici ze spaceru. A tak liczylam, ze Tymek sie na weeknd wybiega i dupka
Humor dopiero mi sie poprawil pod wieczor, jak pogadalam troche z mama i siostra na skype - i tak widze jak mi ich brakuje na codzien :-(
Palin - poszlam za Twoja rada i ogarnelam Nelke ok 18:30, wiec jak byla pora kapieli Tymka ona juz smacznie spala w lozeczku
i tego sie bedziemy trzymac. Jak zasnela tak spi do tej pory, a ja gotowa na jedzenie ;-)
Madzia - jak bawisz sie z Tymkiem mi chyba weny zaczyna brakowac, a szkoda mi malego . Zdolny Tymek i tyle , nie chcial CI prania dodawac
Wisienka - jak nauczylas Tosia spac w normlanym lozeczku ??? ja chetnie wyjelabym Tymkowi szczebelki, albo wogole zlikwiodwoala bok lozeczka. I jak teraz z nim siedze to jeszcze by nie zwiewal i moze nauczyl sie tak spac ;-) tylko on czasem tak sie kreci , ze boje sie ladowania na podlodze
CIesze sie bardzo ze wreszcie Macka zobaczysz
Minnie - alez CIe dopadlo , dobrze ze juz jestes w srod zywych. Biedny Mati, ale zazdroszcze ze macie juz 4 za soba... my czekamy, choc juz myslalam ze cos idzie ale cisza . Trzymama sie tej mysli, ze za rok bedzie juz lzej
Palin - u nas tez zawsze i w domu rodzinnym i tutaj, zamykamy drzwi, jak tylko wejdziemy przez prog ! nie czulabym sie spokojnie gdybym miala otwarte. Poradzisz sobie jutro spiewajaco !!!!
Jutsa - oby u Filipka byla szybka poprawa. Kolorek wyglada naprawde fajnie
Tymek dzis zrobil tak rzadka kupke, ze w szoku bylam i na dodatek cos go uczulilo, bo na policzkach dostal czerownych plamek. Zjadl dzis ciasto francuskie z jakims tam nadzieniem i to jedyne co moglo mu zaszkodzic.
Wogole ostatnio chodzi caly poobijany, wczoraj zrobilo sobie szrame na calym polku(wyglada jak Denior z "czlowiek z blizna"), a dzis w wannie sie poslizgnal i uderzyl glowa w kran !!! ja o malo co na zawale nie zeszlam, ale wyjelam go szybko przytulilam i ufffff nie rozplakal sie . CHyba mysl pluskania sie w wannie zrobila z niego twardziela
ale guzjest ogromnyyy
ZMykam ! Spokojnych nocek