reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Przerwa na cyca. Nawet Miki słyszy Krysie to wola: mama am scyc :p skończyły to SI ubieramy i umyjemy pozostałe okna. Zostaną tylko w kuchni, ale tych nigdy nie ruszam.

Wenusjanka, kiedyś moi rodzice robili kiełbasy. Teraz robią szynki, schab i konserwy. Pycha i przynajmniej wiesz, co jest w środku. Żebym trochę więcej czasu, sama może bym cos samemu robiła. A tak to tylko na święta planuje chlebek (na codzień nie opiekę, bo Miki nie może jeść zbytnio).
Miki marchewkę w każdej postaci źle znosi. Tzn może nie źle znosi, co chyba nie trawi. Nawet gotowana, czy pieczona - jaką połknie, taką wydali. A miałam cichutka nadzieje, ze może troszkę koloru od karotenu na bierze, bo on jak ze młyna, bladzioszek. Krysia juz ciemniejsza, ma moją karnację.

Gosiak, oj na te okna patrzeć nie mogę, wstyd takie brudne. Ara nie wiem ile prosilam żeby umył i się doprosić nie mogłam. Nie to nie, sama umyje.a w weekend dostanie firany do powieszenia. Czas zacząć szykować się do świąt. Dziś jeszcze odkurzanie, bo nie wiem kiedy położna przyjdzie, dziś, czy jutro. Tydzień temu Sajgon w domu mial wytłumaczenie (dopiero co wrocilismy), ale w tym tygodniu juz wypada, żeby było czysto.

Anula, coś się tym chłopom przed świętami chyba poprzestawiało w głowach. Lenistwo ogarnęło. Aro wczoraj też się opierdzielał, a widział, ze Krysia ma dzień chcą i się oderwać ode mnie nie może. Cos zrobił? Nie, bo nie powiedziałam w czas co ma zrobić konkretnie. Zero myślenia.
 
reklama
Wenusjanka - ludzie to rozumu nie maja, jak slysze historie porzucanych zwierzakow to serce mi peka :-( ja to bym przygarnela co sie da, tylko zdrowy rozsadek mi zabrani. Mamy wielka psine, juuz wiekowa i cos nam zaczyna chorowac, mieszkanko poki co male wiec sie wstrzymuje . Domowych wedlin zazdroszcze, jeszcze jakbys napisala, ze masz koze i robisz wlasny ser to bym sie pakowala i jechala do Ciebie ! uwielbiam takie klimaty i marza mi sie :tak:

Anula
- Ty piszesz o swoim Luce ??? no nie wieze ! ach te chlopy nasze pod koniec roku to kazdemu przadny kopniak na rozped by sie przydal ;-)

Palin
- wlasni wczoraj mamie mowilam, ze zapomnialam juz jak ladnie i orztulnie jest w domu gdy sa firnaki, nawet gdy ma sie rolety w oknach. U nas tylko rolety i nie znosze ich bo takie pionowe .... Jak bedziesz chodzila z maluchami na spacer ?? Krysia w gondolce a Miki na nozkach ??? my sprzedalismy podowjny wozek, za wielki i ciezki byl dla mnie i szukamy czego innego, ale poki co mam Tymka w spacerowce a mala w chuscie, bo po ulicahc z Tymkiem za raczke nie dam rady...placu zabaw nie mamy blisko aby sie wybiegal. A zanim E wroci z pracy jest ciemno i mi tak malego szkoda
 
Taak o Luce pisze... przyniosl mi ladowarke i okazalo sie ze zrobil zakupy, byl na basenie i ma robic obiad. Zobaczymy czy zdazy zanim wrocimy (ostatnio jak mial wolne na szybko ganial po kuchni jak aie dowiedzial ze wczesniej wracam). Ochrzanilam go dzis i mu mowie "chlopie! Jak Cie nie ma w domu, to narzekasz ze nie masz kiedys cos ruszyc z robota, futryn nie wyczysciles bo dzieciaki przeszkadzaja, ok. Ale jak masz wolne, prawie nic so roboty, nikt nie przeszkadza, to z fochem ze Ci czas organizuje. A na dodatek na bezczelnego mowosz ze to ja nic noe robie " no i chyba glupio mu sie zrobilo, stwierdzil, ze tak powiedzial w walce slownej ze mna. No udusic takiego... w ogole sie rozbestwil...
Wenusjanka, coz to za ludzie bezlitosni :-\ My sami sie zastanawiamy nad pieskiem jakims albo kotkiem. Czekamy na dobry moment, bo to musi byc odpowiedzialna decyzja.
 
Gosiak :-Dkoza była w planach, ale za mały areał mamy, a ze lubię pożyteczne stworzenia to będą króliki. Zjedzą (wykoszą) trawę, potem my je zjemy :-p.Z serów robię tylko twaróg :tak:.
Hm...na koniec roku rzeczywiście mamy częstsze spięcia. Ale u nas to jak zwykle o doopę Maryny...:rofl2:
 
Hej Dziewczyny!

wieki mnie nie było, ale nie mam czasu. Korporacja mnie wciągnęła po same uszy :-( praca po pracy, w weekendy...

Przepraszam, że tylko o nas. Miś ma jakiś skok czy coś, bo do tej pory nie było problemów z zasypianiem, a od dwóch tygodniu na samą myśl cierpnie mi skóra. Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie... W weekend jedziemy do znajomych, to będzie pierwsza noc Misia poza domem. Ciekawe, jak będzie :baffled:

Choinka już u nas stoi, więc nastrój świąteczny jest :tak:

Uciekam, bo za chwilę mam spotkanie :baffled:

Całuję Was wszystkie mocno!!!
 
Miki śpi, Krysia przysnęła, ale znów salwa bączkowa ją budzi co i rusz. I nic tylko ciumkać ciumkać, ciumkać... O dalszym myciu okien mogę zapomnieć.

Gosiak, jak Aro będzie w domu to spacery na dwa wózki, a jak sama to Miki na nogach albo Krysia w chustę (ale to pewnie dopiero bliżej wiosny), a drugie w swoim wózku. Na razie jeszcze bezspacerowo, Małą weranduję (bo pogoda do kitu), a Miki przez zęby co i rusz ma stan podgorączkowy.
U nas są firanki i rolety (z samymi roletami też by mi czegoś brakowało), ale takie najzwyklejsze.

Anula, ale już coś niecoś zrobił - to już jakiś plus. Aro nie wiem na co czeka. Baterie do wagi i karuzelki czekają na kupienie już n ie wiem ile (a co i rusz na liście zakupów mu wpisuję). Teraz prosiłam, żeby poszerzył moją obrączkę u złotnika - nawet nie zapytał, gdzie leży. Muszę go ostro pogonić. Teraz od środy będzie na okolicznościowym to nie dostanie grania puki nie zrobi wszystkiego (chce, żeby mu wydawać polecenia, to będzie rozkaz za rozkazem).

No i sobie odetchnęłam. Mikołaj już wstał, niecałe 1,5 godziny snu. Krysia mnie cycka. Ech...
 
Wenusjanka jak to mawiam zawsze o sobie, że robota głupiego zawsze znajdzie ;-) taka natura :-/ chylę czoła i zazdroszczę tych domowych smaczków. Ja jedynie wypiekam mięsa. Pierś z indyka, szynka, karczek.



Palin no Kochana, pojechałas po bandzie z tymi oknami :-o :-D


Anula współczuję tej nerwowki :-(


Bona wracaj do nas! :-( oby Misiowi szybko wróciło spokojne zasypianie. Czekam na zdjęcia choinki!



Teri a u nas nie padało :-/ nabierzesz wprawy :-)


Okna pomyte, góra i dół. 8 okien, póki co. Firany poprane, nowe powieszone na całym dole, zaraz zjemy obiad, akurat brokulowa przestygnie i wieszam u nas. Popralam reż pościel Babci. Także wszyscy zadowoleni.
 
reklama
Do góry