reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

reklama
Mikotku a jednak owsiki?? Ta jedna dawka wystarczy,zeby sie ich pozbyc? Druga dopiero po 2tyg? No ladnie,teraz to spod ziemi wykopie ten syrop...

Jej jak mnie wkurzaja te jej geste smarki..Psikam woda morska,mucofluidem i katarek czesto w ruchu-choc teraz Palin mnie wystraszyla,ze katarkiem mozna zaszkodzic zatokom..tzn,jak sie na sile wyciaga.
Mnie tez czesciej widac z mlotkiem w rece czy na drabinie albo grzebiaca przy aucie niz w szpilkach;)
Bardzo lubie cos dzialac z moim tatkiem,budujemy,remontujemy. Tata mowi,ze przewiduje wtedy kazdy jego ruch,zanim mnie poprosi np.o jakas srube czy narzedzie ja juz mu to podaje.
Marzy mi sie jakis kurs stolarski...chcialabym zajac sie architektura ogrodowa,mala,duza.

Natis kochana nie bede Ci pisac -pogodzcie sie,dogadajcie...do tego trzeba pozytywnego nastawienia,checi,otwartego serca,inaczej nic z tego...najpierw chyba trzeba pozbyc sie tego zalu w sercu,zadry,puscic pewne sprawy w niepamiec a niezawsze tak idzie...U nas tez bardzo kiepsko...temat rzeka.
Moge Wam tylko kibicowac i trzymac kciuki,zebyscie wszystko sobie pozytywnie poukladali i na nowo rozpalili w sobie uczucia,bo warto,chocby dla dzieci,dla poczucia bezpieczenstwa.
 
Miki śpi (puki co spokojnie i z czystym mlekiem - nareszcie!), wszystko jakoś dziś szybko ogarnięte. Czas na relaks.

Mikoto, naprawdę sosu mlecznego nie jadłaś? Nie wierze. Chyba najpopularniejszy w placówkach do marchewki (lub marchewki z groszkiem). Rozcierasz trochę maki w rozpuszczonym maśle (taka zasmaszka), zalewasz mlekiem i mieszasz aż zacznie gęstnieć. Doprawiasz do smaku i wrzucasz ugotowane (w wodzie czy na parze) warzywa (ewentualnie nie dajesz całkiem zgęstnieć tylko polewasz tym sosem).
A jednak owsiki były? Co to za syrop? Na receptę? U nas plesniaweczki znów próbują się rozpanoszyc, ale mamy na nie ostre działo...

Madzia, ważne, że coś wciągnął. Tylko Ty nie choruj!!! I najważniejsze, że Ł pamiętał i się postarał (te 2-3 dni pomyłki idzie wybaczyć) ;-)
I dobrze żyje z mamą i będzie komu pomóc z Mikołajem i na początku. Mama ma (moim zdaniem) zdrowe podejście. Nie narzuca się, wręcz przeciwnie czeka aż się do niej zwróce. Ja rodziłam Mikiego to też u rodziców byłam, a mimo to czułam, że to moje dziecko i musze sobie poradzić z opieką nad nim, a mama jest na wszelki wypadek. Mama wyręczała mnie z gotowaniem (a najczęściej wolała z kuchni "choć sobie dopraw jak tam chcesz, czy możesz", "a to możesz jeść?"), jak pytałam o coś to mówiła, jakby ona to zrobiła, ale zawsze kończyła "ale rób jak uważasz", albo mówiła "nie wiem", a swoje zdanie wyrażała po fakcie. Przed porodem traktowała mnie najnormalniej, nie chuchała na mnie (choć o noszenie zakupów mi się czasem obrywało, ale najczęściej to były arbuzy :p ). Wiedziała, że jak będzie cos nie tak to powiem i tata mnie zawiezie gdzie trzeba (w nocy tylko czuwała, żebym się czasem sama na porodowke z torbą i autem nie wybrała - bo ciągle mówiłam, że jak mnie najdzie w nocy to tak zrobię). A na porodówke to by ze mną w życiu nie weszła. Mówi, że najgorzej się rodzi przy matce.

Anilek, ja to przed wizytą Mikotka, Bony, czy Wisienki robiłabym chyba generalny remont, a nie tylko sprzatanie. ;-)

Emka, spokojnie, do zaszkodzenia daleka droga. Po prostu lepiej nie wszystko wyciągnąć z noska (za to częściej odkurzać) niz na chama czyścić do zera. Myśmy dostali do noska neomecyne (niby żel do oczu, ale dr mówi, ze katar wygląda mu nieco na grzybyczy i tym pędzlować w nóżki) i dopiero to ruszyło katar. Zrobił się ostro cieknący.

Leże i czekam na sen. A Aro dla rozładowania siedzi przed lapkiem i czeka na mecz...
 
Palin właśnie sobie wyobraziłam Ciebie z 5kg arbuzem, jak go niesiesz na któreś tam piętro w dziewiątym miesiącu ciąży :-D:-D:-D Zazdroszczę zdrowego podejścia mamy :-)
Odpocznij trochę, jak Mikołaj już śpi!

My odciągamy na siłę katarek w tym sensie, że Tymcio wyrywa się i trwa to chwilkę, bo ja sama tyle siły nie mam :baffled: Poza tym preferuję fridę-katarek nadal mnie przeraża.. mam wizję, że mu wszystko z główki wyśsie :szok: [eh jak to się pisze :-p]

Zawsze lepiej obchodzić rocznicę 3 dni wcześniej niż później.. chociaż i tak każde nas z laptopem siedzi :confused2: Jak miałam 15 lat to rzeczywiście RAZEM spędzaliśmy czas..........
 
Witam
Dziś jednak musiałam pojechać pociągiem do pracy, ale moja mama była u nas. Mąż kupił po pracy szczotki do alternatora i już mogę jutro normalnie pojechać samochodem. Synek dziś dalej nie miał apetytu, mało jadł w ciągu dnia i doszła temperatura. Mam nadzieję, że to wina zębów, chociaż nie wiem jakich bo ma 4x4.

Korba32
ale miałaś zapał do pracy, normalnie Cię podziwiam, ja osobiście nie lubię remontować, ale efekt końcowy lubie bardzo. Filip od jakiegoś czasu nie chce pić mleka przed kąpaniem ani po, więc dopiero pije ok. 22.00 a potem czasami jeszcze z dwa razy do rana, niezależnie czy dobrze w dzień je czy nie. Ale Zośka dużo wypija mleka, my po 150ml we flaszce.

gosiak_85
fajnie nawet po takim czasie jechać pociągiem i wtedy jeszcze spacerkiem do pracy, bo jak jade autem to nie mam żadnego ruchu, a w sumie pociągiem byłam ok. 10 minut pozniej w domu. Znowu złapaliście „gumę” w wózku. Ja na razie chowam wszystkie ciuszki w kartony i na strych, aby było dla rodzeństwa Filipa.

teri114
mąz na długo zjechal? Nacieszcie się nim jak jest okazja

mikoto
może ja Cię zaproszę do siebie, na pewno znajdziesz nie jedno pękniecie na ścianie, a ja jak to widzę to się denerwuję ale nie zabieram się za to. Czekam na późniejsze relacje z użytkowania laptopa Zosi. Czyli dopiero po podaniu syropu zauważyłaś owsiki?
Bona87 pochwal się jak sprawdza się znikopis i może foto wrzuć, też zastanawiam się nad kupnem.

natis dobrze, że się odzywasz, jeszcze trochę i odpoczniesz u Korby

madzia128 jejku takie rzeczy za zwalenie kurtki z wieszaka, normalnie jestem w szoku

Palindromea
mało elastyczne jest to wojsko, tylko rozkazują a nie słuchają, współczuję. Z drugiej strony nasłucham się jak siostra narzeka bo jej mąż też wojskowy.

anilek77 fajnie, że siostra z rodzinką przyjedzie to się nagadacie

Nawet nie leżę a oczy się zamykają, musiałabym umyć włosy ale nie wiem czy dam radę. Spokojnej nocki
 
Madzia, dokładnie tak bywało, kula arbuza, kula z brzucha przede mną, a ja po 2 - 3 schodki zasuwam a 3 piętro. A Miki i tak nie zamierzał wyjść przed czasem :p
Też się bałam tego katarka. Z początku przetestowalam na sobie i teraz naprawdę uważam, ze u nas spisuje się super. Miki niespecjalnie lubi odkurzanie, wyrywa się.

Justa, dobrze, że auto jutro juz będzie na chodzie. Mam nadzieje, ze u Filipa to nie początki choroby.

No i kurcze jak mogę to i spać się nie chce. Chyba wstaje i zrobię sobie jakieś amciu i herbatę z cytryną. Może mnie to ulula...
 
Madziu to Pyrantelum, na receptę. Tymek śpi? Pocwiczylas?


Emka wczoraj pierwsza dawka, za dwa tygodnie kolejna. Wystarczy. Nawilżaj nos. Kolejna remontowa bratnia dusza :-D teraz już nie ma co się zastanawiać, że Nina ma tak pięknie w pokoju :-)


Palin nigdy nie jadłam, nawet o nim.nie słyszałam :-o teraz wiem już z czym.to się je :-D syrop Pyrantelum na receptę.super, że Twoi rodzice mają tak zdrowe podejście do Dzieci. A miał Mikołaj pobierany wymaz z nosa?


Justa a może Filip niech je normalna kolacje albo kaszkę? Zosia tak.odstawiła sama mleko na noc. Na zmianę dostaje normalna kolacje albo.kaszkę z miseczki. Z chęcią, przyjmuje zaproszenie :-) Zosia póki co zachwycona laptopem. Ale mówiłam dzisiaj Bonie, co zauważyłam. Otóż,takie moje luźne refleksje, fajne wierszyki, mimo że sytuacja liryczna ubrana w proste słowa, ale szybko mówione i nie zawsze wyraźnie, dużo poleceń w stylu naciśnij szary guzik, ale zabawka.oznaczona jest granicą wiekową 2+ także to zrozumiałe. Wielkość idealna dla Zosi. Ładnie się przy nim.zajmuje. Tak, po podaniu syropu, na drugi Dzień Zosia zrobiła kupę z owsikami. Przed podaniem zaniepokoily mnie objawy,o których.pisałam.we wcześniejszym poście. Co do znikopisu, Zosia ma.od jakiś dwóch tygodni, świetnie się nim bawi, zwłaszcza stempelkami w Różnych kształtach.


Poćwiczone. Dom ogarnięty. Chwila dla siebie.
 
Mikoto, rety. Za przedszkolaka marchewka z groszkiem w takim sosie to była najczęstsza surówka, w domu mama robiła mi na specjalne życzenie, najczęściej zimową porą, kiedy mieliśmy gotowaną marchewkę w słoikach (krojoną w kostkę, przygotowaną do sałatki warzywnej).
U nas w domu tyle dzieci się przewinęło (5 dzieci, 12 wnuków, do tego mama opiekowala sie też obcymi dziećmi) , że rodzice nabrali dystansu. Gdyby tak się każdym przejmowali to juz dawno by osiwieli, wyłysieli, nabawili się nerwicy i wrzodów.

Miki nie miał zrobionego wykazu. Lekarz ocenił na bazie własnego doświadczenia. Wyraźnie też określił jak często i jak długo możemy stosować.

Herbata wypita, w TV leci Agatka. Może w końcu zasne...
 
Palin - ja iuwielbiam marchewke z gorszkiem, tylko u mnie gotuje sie marchewek dodoaje potem groszek i to zabiela woada z maka i tyle. No i troche maselka, sol pieprz. Z mlekiem nie probowalam robic ... ale mi smaka narobilas. Tymek tez lubi ;-)
 
reklama
No i maraton z Mikołajem juz zaliczony. Prawie 1,5 h się kręcił, ale wciągnął mleko i zasnął. A ja chyba jakoś dziwnie musialam przy nim leżeć, bo cała prawa ręka mi zdretwiała i boli.

Gosiak, polecał. Ja lubię jeszcze ciepłe i cos czuje, ze tej zimy będę często robić może nie z grodzkiej, ale z innymi warzywami bo nie ma w tym nic, co by było zakazane/ograniczone przez KP.

Lece spać. Ewentualne kolejne pobudki obstawia Aro. A mnie zaraz ta Wiercipiętka plecami wyjdzie....
 
Do góry