reklama
Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
zgadzam sie ze im wiecej tym lepiej bez skrajnosci rzecz jasna. Ja mam 2 rodzenstwa, jestem najstarsza a moj najmlodszy brat ma dopiero 13 lat. J za to ma 7 rodzenstwa i jest najmlodszy a jego najstarsza siostra jest tylko rok mlodsza od mojej mamy
U mnie w rodzeństwie jest duża rozpiętość. Kiedy moja najmłodsza siostra wychodziła za mąż miałam 4 lata, kiedy urodziła syna - ja miałam 5. A mąż mojej średniej siostry jest z tego samego dnia urodzony co moja teściowa (chodzili razem do jednej klasy) . Pomieszanie pokoleniowe u nas, ale przez to chyba ciekawiej ;-)
cukier.wanilinowy
Usmiechnieta_mama
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2010
- Postów
- 3 286
ona to ma nie wiem czemu ci nie pasowalo ani nie wiem czemu ja zrobilam problem o otwarty sloik . A moj J gada "ja wiem ze jestes w ciazy ale juz przesadzasz" natomiast dla mnie w danym momencie to sprawa zycia i smierci
anbas podzielam zdanie, ładnie ograniczeni kucharze Moze sie zglosimy do programu i wygramy troszke pieniedzy?
Paulunia nawet nie wiesz jak zazdroszcze ci spokojnego mezczyzny. Moj jest klebkiem nerwow, i sie niestety nawzajem nakrecamy zamiast tonowac. Ehh chcialabym byc spokojna ale to jest momentami silniejsze, mam takiego nerwa ze samo ze mnie wychodzi...
Palindromea to tak jak u mojego J. Dokladnie tak samo. Najstarsza siostra ma syna o 2 lata mlodszego od nas. Jest miedzy nimi 20 lat roznicy. Ciekawie jest ale minus jest taki ze ze starszymi ma niewiele kontaktu.
anbas podzielam zdanie, ładnie ograniczeni kucharze Moze sie zglosimy do programu i wygramy troszke pieniedzy?
Paulunia nawet nie wiesz jak zazdroszcze ci spokojnego mezczyzny. Moj jest klebkiem nerwow, i sie niestety nawzajem nakrecamy zamiast tonowac. Ehh chcialabym byc spokojna ale to jest momentami silniejsze, mam takiego nerwa ze samo ze mnie wychodzi...
Palindromea to tak jak u mojego J. Dokladnie tak samo. Najstarsza siostra ma syna o 2 lata mlodszego od nas. Jest miedzy nimi 20 lat roznicy. Ciekawie jest ale minus jest taki ze ze starszymi ma niewiele kontaktu.
Ostatnia edycja:
Może Was pocieszę, ale też się wczoraj pokłóciłam z moim M. - ostoją spokoju.
Przeczytałam wiadomość od Sandy i zaczęłam płakać. Tak po prostu, z żalu, z tego, że potencjalnie każdą z nas to może spotkać. Ostatnio przeżyłam to samo i wiem co ona czuje...
Wchodzi mój M. i pyta czemu płaczę - no to mu odpowiadam. A on na mnie "Taaak, tylko siedzisz w tym necie i się dołujesz, nie wiem po co to czytasz. Masz czytać o samych szczęśliwych rzeczach, żeby Cię nastrajały, a nie się dołować, martwić i płakać."
Chciał mi laptopa zabrać, a ja myślałam, że go uduszę
Ona - mój M. nie macał już blisko 2 m-ce... i końca zakazu nie widać, wrecz się oddala ;( Możesz Twojemu podać przykład mojego biednego małżonka ;-)
Przeczytałam wiadomość od Sandy i zaczęłam płakać. Tak po prostu, z żalu, z tego, że potencjalnie każdą z nas to może spotkać. Ostatnio przeżyłam to samo i wiem co ona czuje...
Wchodzi mój M. i pyta czemu płaczę - no to mu odpowiadam. A on na mnie "Taaak, tylko siedzisz w tym necie i się dołujesz, nie wiem po co to czytasz. Masz czytać o samych szczęśliwych rzeczach, żeby Cię nastrajały, a nie się dołować, martwić i płakać."
Chciał mi laptopa zabrać, a ja myślałam, że go uduszę
Ona - mój M. nie macał już blisko 2 m-ce... i końca zakazu nie widać, wrecz się oddala ;( Możesz Twojemu podać przykład mojego biednego małżonka ;-)
Ostatnia edycja:
Korba32
Fanka BB :)
Wiam
MatkaEwy ja was codziennie podczytuje, ale jakos brak czasu na czytanie... Do tego mam problemy w domu... z mama poklocilam sie tak ze az rece do mnie wyciagnela (poszlo o glupi sweter ktory od niej pozyczylam i jeszcze nie oddalam), do tego ciche dni z mezem bo mu nie pozwolilam macac piersli jakies to wszystko jest nienormalne... Jeszcze ta pogoda mnie przybija.
Co rodzicow to moi sie ciesza bo to ich pierwszy wnuk bedzie : tesciowa tez zadowolona chociaz ma juz 3 i jedno jeszcze urodzi sie w grudniu
Gratuluje udanych wizyt i trzymam kciuki za kolejne!
Sandy (*)
Ja dopiero wczoraj się pogodziłam ze swoim S, 4 dni nie gadaliśmy jak nigdy , to hormony na bank
cukier.wanilinowy
Usmiechnieta_mama
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2010
- Postów
- 3 286
natis mnie wiadomosc sandy tez strasnie zdolowala, tak jak pisalam, boje sie podobnie jak ty powtorki z przeszlosci... A mezczyznom ciezko to zrozumiec. Moj bardzo przezyl poronienie, chyba dluzej nawet oplakiwal niz ja, tzn ja oplakiwalam baaardzo intensywnie ale przeszlo troche jak zaszlam w ciaze z Adamem, on natomiast bardziej skrycie ale dluzej wspominal z zalem. Tez mnie teraz karci kiedy mowie ze sie boje, kaze mi o tym nie myslec, myslec pozytywnie. Ale wiem ze w glebi duszy mnie rozumie
Korba a u ciebie chlop rozumie ze to hormony? bo moj twierdzi ze rozumie ale widac po niem ze chyba jednak nie bardzo.
Korba a u ciebie chlop rozumie ze to hormony? bo moj twierdzi ze rozumie ale widac po niem ze chyba jednak nie bardzo.
Ostatnia edycja:
Paulunia8713
Fanka BB :)
Powiem Ci, że dopiero niedawno to doceniłam. Nasze kłótnie wyglądały tak, że ja krzycze a on do mnie ze spokojem, opanowaniem. Już wolałam żeby też pokrzyczał a on załatwiał mnie spokojem. Nawet z nim pokłócić się nie można Teraz staram się być spokojna choć nie zawsze wychodzi ale mąż ma na mnie sposób jak widać
Paulunia nawet nie wiesz jak zazdroszcze ci spokojnego mezczyzny. Moj jest klebkiem nerwow, i sie niestety nawzajem nakrecamy zamiast tonowac. Ehh chcialabym byc spokojna ale to jest momentami silniejsze, mam takiego nerwa ze samo ze mnie wychodzi...
Ale wiesz dobrze, że trochę racji miał. No niestety musimy teraz jak najmniej się denerwować co by szczęśliwie donosić nasze maleństwa. Mnie tez serce boli czytając, że kolejna kobieta straciła swoje dziecko ale to, że ja sie martwie, płacze nic nie zmieni a może zaszkodzić mojemu dzieckuMoże Was pocieszę, ale też się wczoraj pokłóciłam z moim M. - ostoją spokoju.
Przeczytałam wiadomość od Sandy i zaczęłam płakać. Tak po prostu, z żalu, z tego, że potencjalnie każdą z nas to może spotkać. Ostatnio przeżyłam to samo i wiem co ona czuje...
Wchodzi mój M. i pyta czemu płaczę - no to mu odpowiadam. A on na mnie "Taaak, tylko siedzisz w tym necie i się dołujesz, nie wiem po co to czytasz. Masz czytać o samych szczęśliwych rzeczach, żeby Cię nastrajały, a nie się dołować, martwić i płakać."
Chciał mi laptopa zabrać, a ja myślałam, że go uduszę
reklama
cukier.wanilinowy
Usmiechnieta_mama
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2010
- Postów
- 3 286
czarna BOSKIE usg!! Bałwanek jak nic..... Ale ładnie widać główke brzuszek nozki i raczki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 124
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 837
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: