reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Paulinie, Palindromea- kurcze ciężko mi wyobrazić cobie taka sytuacje. Moja mama już od dłuższego czasu mówi o drugim dziecku, nam to nie przeszkadza bo chcieliśmy, teściowa to samo bardzo by chciała ( martwi się bo jej córka ma 2 letniego syna i raczej nie chce więcej dzieci), wiem że jak im powiemy o ciąży będą skakali jak piłeczki. Ale w naszych rodzinach było dużo dzieci (u mnie 6, u mężna 4) i zarówno dla nich jak i dla nas to duże ułatwienie teraz i za "dziecięcych czasów"). Mam nadzieje że jak urosną wam brzuszki to też będą prze szczęśliwi.

Ja mam dzisiaj wizyte, bryyyy.., od wczoraj mam takie bóle macicy jak by słabe skurcze, nie wiem czy to przez noszenie małej, czy nerwy, staram się nie denerwować. W nocy śniło mi się że urodziłam drugą córeczkę.
 
reklama
DzikaBez mi się zdaje, że takie bóle mogą być od dzwigania, noszenia córeczki. Teraz w szpitalu leżałam z kobietką, która też takich skurczy dostała a to tylko dlatego, że podniosła dziewczynkę z podłogi(ona jest przedszkolanką). Moja lubi jak się ją bierze na ręce, przytula ale teraz już rozumie, że nie mogę ale jakby nie było moja starsza od Twojej kruszynki.
i trzymam mocno kciuki za wizytę :)

Co do rodziców to myślę, że oni się cieszą ale skręca ich myśl, że Julia już nie będzie jedynakiem, że nie będzie już najmniejsza i najważniejsza. Że nie będziemy już tyle czasu jej poświęcać. Mówię najchętniej to matka by ją wzięła do siebie. Teraz już miała taki pomysł ale wybiłam jej szybko z głowy.
Ja rozumiem jakby sama miała jedno dziecko. Ale miała nas dwie i powinna cokolwiek zrozumieć a jej się wydaje, że ja będę tak jak ona wyróżniać i Julia pójdzie w kąt. To przykre bo ja Julię kocham najbardziej na świecie i bolą mnie takie słowa :(
 
niestety reakcje rodzicow sa rozne. Ale jedno ich laczy... kiedy zobacza dziecko to oszaleja z milosci :-) zawsze tak jest.
My jeszcze nie powiedzielismy rodzicom. Wie kilka moich znajomych i moja siostra, ktora szaleje z radosci ale jezyk trzyma za zebami... Zeby wspomniec konkretnie musze poczekac do wizyty w szpitalu i usg. Ale dobra wiadomosc jest taka ze juz dzis (czyli baaardzo szybko) ma przyjsc do mnie polozna i pewnie za 2 tyg bede miala wizyte z tym wyczekiwanym usg :-D:-D:-D jupiii :-D
 
Witam nowe czerwcówki :-):-):-)

Ja dzisiaj mojej Julki nie puściłam do przedszkola, niech też coś ma z tego , że ja siedzę w domku :tak:
Na szczęście nie mdli mnie na razie tak jak wczoraj, i oby tak zostało

Paulunia myślę, że musisz dać mamie trochę czasu, jest zakochana w Juleczce i na razie nie może sobie pewnie tego w głowie poukładać, zobaczysz, będzie inaczej jak zobaczy u Ciebie brzuszek i oswoi się z tą sytuacją. Mój tata też nie był szczęśliwy, po pierwsze my nie mamy ślubu a po drugie wkręcił sobie, że nie mamy miejsca na drugie dziecko, ( mamy domek 120m) tłumaczę mu , że ludzie mieszkają w mniejszych mieszkaniach i jakoś żyją... no ale każdy ma swoje:crazy: Głowa do góry wiem , że Ci przykro, ale zobaczysz wszystko się ułoży:tak:


Robaczek jak czuje się Twój synek???
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny co do wizyt i serduszka to nie należy się sugerować innymi, każda ciąża jest inna. Np ja byłam na 1 wizycie dokładnie w 6tyg i serduszko już pieknie i mocno było, a są dziewczyny które dopiero w 8tyg zobaczyły ten mały pulsujący skarb. Choć wiem ze moze łatwo sie gada ale nie panikujcie i nie zamartwiajcie się na zapas bo na pewno to w niczym nie pomaga...

Życzę Wszystkim miłego dnia :-)
 
niestety reakcje rodzicow sa rozne. Ale jedno ich laczy... kiedy zobacza dziecko to oszaleja z milosci :-) zawsze tak jest.
My jeszcze nie powiedzielismy rodzicom. Wie kilka moich znajomych i moja siostra, ktora szaleje z radosci ale jezyk trzyma za zebami... Zeby wspomniec konkretnie musze poczekac do wizyty w szpitalu i usg. Ale dobra wiadomosc jest taka ze juz dzis (czyli baaardzo szybko) ma przyjsc do mnie polozna i pewnie za 2 tyg bede miala wizyte z tym wyczekiwanym usg :-D:-D:-D jupiii :-D


Ja nie umiałabym się nie chwalić dzieckiem, więc powiedzieliśmy rodzicom, żeby nie dowiedzieli się od osób trzecich.
Położna? Już? Pierwsza ciąża, więc się nawet nie do końca orientuję. Myślałam, że położna to dopiero przy porodzie, a potem ewentualnie jakaś wizyta w domu, żeby w razie co pokazać jak się dzieckiem opiekować...
 
palindromea bo ja mieszkam w uk, tutaj nie chodzi sie do lekarza ginekologa, ciaze prowadzi polozna ktora odwiedza cie w domu co jakis czas i rozmawia z toba, mierzy cisnienie i w sumie tyle. Usg ma sie 2 razy, w 12 tyg ciazy pierwsze a w 20tyg drugie i ostatnie. Badanie krwi tez raczej przeprowadza sie raz, zazwyczaj w 16tyg ciazy. Niestety tutejsza opieka jest calkiem inna od polskiej, mniej jej jest, mniej badan, zero spotkan z lekarzem chyba ze dzieje sie cos bardzo zlego. Pierwsza wizyta poloznej powinna sie odbyc wlasnie w 10tyg ciazy zeby ustalic wizyte na pierwsze usg w szpitalu w okolicach 12tyg.
A co do mowienia to ja najchetniej nie mowilabym do konca ale niestety wiem ze moj J nie umie siedziec cicho a jego plotkarska rodzinka roznioslaby w 3 sek wszystkim i tez nie chce zeby sie moja rodzina dowiedziala od nich. w ostatni weekend czerwca mam wesele siostry wiec lece do Polski i bylaby niezla niespodzianka, ale zdaje sobie sprawe ze nie wytrzymam i zaraz po pierwszym usg im powiem... o ile wszystko bedzie ok.
 
Ostatnia edycja:
Witam nowe czerwcówki :-):-):-)

Ja dzisiaj mojej Julki nie puściłam do przedszkola, niech też coś ma z tego , że ja siedzę w domku :tak:
Na szczęście nie mdli mnie na razie tak jak wczoraj, i oby tak zostało

Paulunia myślę, że musisz dać mamie trochę czasu, jest zakochana w Juleczce i na razie nie może sobie pewnie tego w głowie poukładać, zobaczysz, będzie inaczej jak zobaczy u Ciebie brzuszek i oswoi się z tą sytuacją. Mój tata też nie był szczęśliwy, po pierwsze my nie mamy ślubu a po drugie wkręcił sobie, że nie mamy miejsca na drugie dziecko, ( mamy domek 120m) tłumaczę mu , że ludzie mieszkają w mniejszych mieszkaniach i jakoś żyją... no ale każdy ma swoje:crazy: Głowa do góry wiem , że Ci przykro, ale zobaczysz wszystko się ułoży:tak:
Moja tak uwielbia chodzić do przedszkola, że dzisiaj mąż kawy dopić nie mógł bo ona już stała przy drzwiach i wołała go co by się pośpieszył bo dzieci już na nią czekają. Nie ma mowy, żeby została w domu ale to i dobrze. Niech się bawi :)
Co do mamy to narazie postanowiłam jej nic już nie mówić co by się nie denerwować. Jak zapyta odpowiem, jak nie to nie. Też myślę, że musi się z tym oswoić ale to wkońcu nie jest moja sprawa. Ja mam męża, córeczkę, maleństwo i ich kocham nad życie.
 
reklama
Moja tak uwielbia chodzić do przedszkola, że dzisiaj mąż kawy dopić nie mógł bo ona już stała przy drzwiach i wołała go co by się pośpieszył bo dzieci już na nią czekają. Nie ma mowy, żeby została w domu ale to i dobrze. Niech się bawi :)
Co do mamy to narazie postanowiłam jej nic już nie mówić co by się nie denerwować. Jak zapyta odpowiem, jak nie to nie. Też myślę, że musi się z tym oswoić ale to wkońcu nie jest moja sprawa. Ja mam męża, córeczkę, maleństwo i ich kocham nad życie.

Moja Julka chodzi już ponad rok do przedszkola, i wiecznie odlicza dni do weekendu :-) jeszcze do tej pory zdarzają się di , że płacze jak się z nami rozstaje, więc jak jej powiedziałam , że nie idzie dzisiaj do przedszkola to była w siódmym niebie:-)
 
Do góry