reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Dzwoniłam do mamy a jakby ją to wogóle nie interesowało. Przykro mi się zrobiło :( Ona ma jedną wnuczkę(naszą Julcię) która jest dla niej całym światem i najchętniej to by ją wzięła do siebie i wychowała lepiej ode mnie bo przecież Julci nie można niczego zabraniać, nie można zwrócić jej uwagi. Julcia może robić wszystko bo jest malutka itp. Wiecie, że odradzała mi drugie dziecko bo Julci nie będziemy poświęcać już tyle czasu, że pewnie będzie musiała zajmować się maleństwem. No szlag mnie już trafia. A te maleństwo traktuje na zasadzie, że go jeszcze nie ma. No jak nie ma:dry: Jest choć takie maleńkie.
Ona zawsze wyróżniała mnie i siostrę i chyba liczy na to, że ja będę tak samo robić a tak nie będzie

Kiedy powiedzieliśmy moim rodzicom,to reakcja też mnie zaskoczyła. Moja mama to zaczęła się zastanawiać " które to już będzie? 10 wnuk..." (bo mam 4 starszego rodzeństwa i każde ma przynajmniej 1 dziecko), ojciec to po swojemu" no tak, matka. Jedno pójdzie do przedszkola, to kolejne dostaniesz do pilnowania" (a raczej tak się stać nie może, bo mieszkamy 150 km od nich i nie wyobrażam sobie oddać maluszka pod opiekę rodzicom, a samej mieszkać daleko i pracować). Przyjemne to nie było :no: Teście za to byli tak zaskoczeni, że teściowa przez 2 dni nie odezwała się słowem (spodziewaliśmy się, że zacznie wrzeszczeć, że jesteśmy dzieciaki, nieodpowiedzialne, że nie mamy własnego mieszkania, a sprowadzamy dziecko na świat, że jak to sobie wyobrażamy - a tu cisza). Teścia też zatkało, ale silił się na jakieś miłe słowo. Dziwnie było. Ale następnym razem jak pojechaliśmy to już było w porządku. Nic tylko by mnie tuczyli, wyganiali z dala od okien (otwartych, zamkniętych - nie ma znaczenia) itd. Teść to widać, że się cieszy, choć próbuje się powstrzymywać, ale oczka mu się świecą (pierwsze wnusio).

Kingusia91, dla mnie to też pierwsza ciąża i też nieco panikuję, ale staram się trzymać nerwy na wodzy, myśleć pozytywnie. U mnie też dopiero przy 2 USG gin powiedziała mi, że teraz dopiero może powiedzieć mi oficjalnie, że jestem w ciąży. Bądź dobrej myśli, będzie wszystko dobrze...
 
reklama
ailatan1987 u mnie niestety za wcześnie, ale myślę, że u Ciebie już będzie słychać serduszko :-)
Mam wizytę za dwa tygodnie i wtedy już powinno być wszystko ładnie widać i słychać :-)
 
Ostatnia edycja:
Kiedy powiedzieliśmy moim rodzicom,to reakcja też mnie zaskoczyła. Moja mama to zaczęła się zastanawiać " które to już będzie? 10 wnuk..." (bo mam 4 starszego rodzeństwa i każde ma przynajmniej 1 dziecko), ojciec to po swojemu" no tak, matka. Jedno pójdzie do przedszkola, to kolejne dostaniesz do pilnowania" (a raczej tak się stać nie może, bo mieszkamy 150 km od nich i nie wyobrażam sobie oddać maluszka pod opiekę rodzicom, a samej mieszkać daleko i pracować). Przyjemne to nie było :no: Teście za to byli tak zaskoczeni, że teściowa przez 2 dni nie odezwała się słowem (spodziewaliśmy się, że zacznie wrzeszczeć, że jesteśmy dzieciaki, nieodpowiedzialne, że nie mamy własnego mieszkania, a sprowadzamy dziecko na świat, że jak to sobie wyobrażamy - a tu cisza). Teścia też zatkało, ale silił się na jakieś miłe słowo. Dziwnie było. Ale następnym razem jak pojechaliśmy to już było w porządku. Nic tylko by mnie tuczyli, wyganiali z dala od okien (otwartych, zamkniętych - nie ma znaczenia) itd. Teść to widać, że się cieszy, choć próbuje się powstrzymywać, ale oczka mu się świecą (pierwsze wnusio).
.
To widzę, że u Ciebie też nie za ciekawie z rodzicami. Jest mi bardzo przykro bo to już teściowa bardziej się interesuje a nie moja matka. Ona chyba uważa, że jedno dziecko powinno nam wystarczyć i że wszystko się Julci należy a nie dzielić jeszcze na dwójkę. Ja tego nie rozumiem i postanowiłam już jej nic nie mówić. Zawsze potrafiłyśmy pogadać a wczoraj była taka oschła rozmowa tel, że masakra. Mieszkamy 70km od siebie więc codziennie się nie widzimy ale myślałam, że będzie to inaczej wyglądało. A najbardziej wszystkim martwi się i interesuje moja szwagierka( ma 2 miesięczną córeczkę) za którą kiedyś nie przepadałam. Szkoda:(
 
Straszne dziewczyny to co piszecie o reakcji rodziców/teściów. U nas było tak, że moi rodzice to prawie fetę urządzili ze szczęścia (a to 3 i 4 wnuczę). Teście to przyjęli to spokojnie ale po dwóch dniach teściowa oszalała (chyba do niej dotarło wreszcie) i przesyła mi ogórki kiszone i soczki i dźemiki, żebym kupnym się nie pchała. No i teraz u rodziców i teściów radość wielka bo zaczynamy budowę ok 100metrów od jednych i drugich.
 
Znalazłam w internecie wypowiedz na temat urlopów macierzyńskich tych po nowemu,"Rada Ministrów dzisiaj była poświęcona tylko polityce prorodzinnej. To wydarzenie bez precedensu. Widać w tym działaniu całościowe podejście do tematu, to nie jest wycinek - tak przedstawione dzisiaj plany reform prorodzinnych komentował minister pracy. Od 1 września 2013 r. półroczny urlop macierzyński (w którego skład wchodzi 20 tygodni podstawowych i sześć tygodni dodatkowych) będzie bowiem można wydłużyć o kolejne 26 tygodni. Ustawa obejmie wszystkich, którzy 1 września będą mieli prawo do urlopu macierzyńskiego. Jak dzisiaj wyjaśniał minister pracy i polityki społecznej, osoba, która 1 września będzie w ostatnim tygodniu urlopu – także będzie mogła przedłużyć go o kolejne pół roku. "
 
U mnie może to tak wygląda, ale źle nie jest. Moi rodzice tacy są w okazywaniu uczuć, niespecjalnie wiedzą jak, a jak już się starają, to im nie wychodzi. Wolą coś zrobić, pomóc (na ile są w stanie) niż okazywać emocje. Wiem, że jak się Maleństwo pojawi, to będzie najukochańsze, najładniejsze, najbardziej rozpieszczane, jak każde - dopóki oczywiście nie pojawi się u któregoś z nas, rodzeństwa, młodsze dziecko (każdy ma swoją kolej, a że rozpiętość wiekowa między wnukami jest 21 lat, to dla każdego trochę spłynęło).
U teściów to będzie 1 wnuk, więc pewnie będzie oczkiem w głowie. Teściowa - taki charakter; wszystkim się denerwuje, martwi. Zresztą my jej też nie rozpieszczaliśmy. Między mną i A były różne przeboje i jak znów się zeszliśmy po 3 latach i przyszłam do jego domu, to myślałam, że mnie wzrokiem zabije. Myślała, że syn dał sobie wreszcie ze mną spokój na dobre. Potem A się dość szybko wyprowadził do innego miasta (praca) - przeżyła to strasznie. Nie minęło 3 miesiące - ogłosiliśmy, że się zaręczyliśmy, 3 miesiące później (w kwietniu) - wzięliśmy ślub cywilny. W wakacje wyprowadziłam się do A i przestał tak często przyjeżdżać - znowu to przeżyła. Już zaczęła się oswajać z sytuacją - a tu wnusię. Jeszcze na styczeń w planach jest ślub kościelny (dowiedziała się w poniedziałek). Tak więc ma się z nami... Ale jak już ze wszystkim się oswoi to będzie dobrze. Widać, że ona się stara. Po prostu potrzebuje trochę czasu.
 
Znalazłam w internecie wypowiedz na temat urlopów macierzyńskich tych po nowemu,"Rada Ministrów dzisiaj była poświęcona tylko polityce prorodzinnej. To wydarzenie bez precedensu. Widać w tym działaniu całościowe podejście do tematu, to nie jest wycinek - tak przedstawione dzisiaj plany reform prorodzinnych komentował minister pracy. Od 1 września 2013 r. półroczny urlop macierzyński (w którego skład wchodzi 20 tygodni podstawowych i sześć tygodni dodatkowych) będzie bowiem można wydłużyć o kolejne 26 tygodni. Ustawa obejmie wszystkich, którzy 1 września będą mieli prawo do urlopu macierzyńskiego. Jak dzisiaj wyjaśniał minister pracy i polityki społecznej, osoba, która 1 września będzie w ostatnim tygodniu urlopu – także będzie mogła przedłużyć go o kolejne pół roku. "

Uff, oby tylko to już nie przesunęło dalej, to się jeszcze załapię. Nawet mój A mówi, że dobrze jak się załapię, bo przynajmniej spokojnie pobędę z maluszkiem. A pieniądze to sprawa drugorzędna.
 
Dziewczyny widzę, ze poruszyłyście temat umów i urlopów macierzyńskich. Proszę was o informacje jak to moz ewygladac u mnie. Po pierwsze , zastanawiam się czy iść od przyszłego tygodnia na L4 będzie to mój 8 tydzien i 3 dzien, cały czas się zastanawiam. Sytuacja u mnie wygląda tak że jestem na umowie na zastępstwo (czyli nic mi sie nie należy). Ale chcę poprosić szefa żeby przedłuzyl mi umowe do momentu urodzenia i jeśli dobrze rozumię wtedy zasiłek macierzyński wyplacany jest bez problemu przez ZUS?
 
reklama
Cześć Dziewczyny :)

Nazywam się Ania, ostatni raz byłam aktywna na Babyboom 6 lat temu, mam córcie ze stycznia 2006 roku :) Teraz spodziewamy się znów dzidziusia, mam termin na 3 czerwca 2013 :) mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona :) Chciałabym ustawić sobie suwaczek, zdjęcie.. ale już za nic nie mogę sobie przypomnieć jak to robić.. będę wdzieczna za pomoc, może jakieś linki do odpowiedniego wątku :confused: GRATULUJĘ WAM wszystkim Waszych maluszków!!!

anusiakanusia
 
Do góry