Dzień doberek
Wybaczcie moją dwudniową nieobecność.
Niedzielę całą sepedziliśmy na plaży. W domu dopioero o 18 byliśmy. Dzieciaki WSZYSTKIE w wodzie siedziały choć woda zimna ! strasznie zimna ! Bylo na prawdę cudownie ! Mimo, że nie leżałam i sie nie opalałam tylko chodziłam za Hubertem to jestem strasznie zjarana - plecy mnie jeszcze bolą
A i chyba się starzeję, bo po powrocie tak strasznie mnie rozbolała głowa i zimno mi było i dreszcze miałam, że nie byłam w stanie zaprowadzić Seweryna do szkoły.
Poniedziałek przechodziłam ledwo żyjąc. Dwie nianie miałam na sprawdzenie.
No i chyba mamy nianie
Od jutra ma przychodzić. Na razie w kratkę bo sesje kończy. Chłopakom najbardziej sie spodobała. Hubi prawie w ogóle przy niej nie płakał, trochę na początku a potem nic, nawet go nakarmiła, i fajnie się bawili. Seweryn bardzo ją tez polubił
Nocka dziś ciezka. Hubi w nocy zrobił dwie kupy w tym jedną luźną i miał gorączkę 38 st. nie wiem jak teraz bo jeszcze lula trochę. Ja nie wyspana bo przebudził się o 1:30 i do 3 nie mógł spać, tzn spał mi na kolanach, jak kładłam do łóżeczka to się budzil. Nie mam pojęcia cóż to za gorączka
I teraz znów nie wiem skąd te kupy. Zaczęłam dawać mu gluten. W dzień była juz luźniejsza. Wirus czy dalej nietolerancja ??????? Gorączka wskazuje na wirus... Znów zabawa w lekarza
A może gorączka po bo przeziębił sie w morzu ? Ale tak późno ? A kupki gluten ? Żeby tak mi to ktoś powiedział
A zapomnialam pochwalić , mój roczniak mierzy 79-80 ( zmierzyli go na 78 ale on stał krzywo bokiem i ze zgiętą nóżką ) i ma 10330 g ! Żeby było śmieszniej Seweryn w jego wieku miał 79 cm i 10330
Idą co do grama ! ! ! !
Przepraszam, ze tylko o sobie, nie zdąrze juz nic więcej a przyznaję się, że nie doczytałam wszystkiego