reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Wisnia- ja też miałam epizod w tej bna tym stanowisku ale właściwie z prawdziwym ph nie miało to nic wspólnego jak się szybko okazało a z pracą w charakterze akwizytora w firmie Zepter:-D:-D:-D ale przynajmniej czegoś się nauczyłam zeby takie oferty omijać szerokim łukiem. Co do samego ph to też patrze na te oferty tylko moja siostra pracowała w dwych firmach na tym stanowisku i wiem że przynajmniej na początku to praca często po paręnaście godzin dziennie a teraz ciężko by mi było. Sprawdzam też pokrewne oferty czyli przedstawiciel apteczny/medyczny.... pamiętam czasy kiedy wierzyłam ze jak się bede pilnie uczyć to zostanę kim chce...
 
reklama
My po badaniach i spacerku

Extra pogoda, az siedzien w domu jest 14 st, slonko zero wiatru :-D

Jak dla Pani doktor z oczkami jest wszytsko oki, ale powiedziala, ze nas nie wypisze od razu, tylko w lipcu przyjdziemy na kontrole, wtedy dorzuca jakies kropelki do oka i sie upewnimy;-)

Wensujanka - -dobrze, ze piszesz, oby czescei . A mama gdzie teraz mieszka ze wraca do Polski ?? I oczwiscie duzo zdrowka dla Mamy

Wisienka - ja mialam 10,5 m-ca jak wylazl pierwszy zab, wiec daje Tymkowi jeszcze 2 tygodnie :-D Nie wychodza, bo jak to starszy brat bez zebow bedzie :-D

to tak na szybko, robia teraz obaid (makaron z twarozkiem jamiiiii) i pewnie Tymek wstanie...mam nadzieje, ze zdarze choc zjesc , bo to bestia na jedzenie :cool2:
 
Ostatnia edycja:
Dobry wieczór.

Trochę mnie nie było, ale wiecie gdzie byłam ;) Jeszcze żyje wspomnieniami, ale powoli czas wracać do rzeczywistości. Ech…
A w realnym świecie z Mikim, Arem zmagamy się z katarem. Najciężej znosi to Mikuś. Biedak ma utrudnione oddychanie. I przez to wszystko go wkurza, chce jeść, ale się zatyka, chce się bawić, ale się szybko męczy itp. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporamy, walczymy czym się da.
Dziś wrócił do nas wózek z reklamacji. Super, bo trwało to tylko tydzień i zrobili wszystko co chcieliśmy, a nawet więcej. Możemy znów śmigać na spacerki, o ile pogoda pozwoli i katar przejdzie.
Przepraszam, że nie poodpisuję, ale nie mam siły. Padam na cycki, nos mi rozsadza.
Zdrówka chorowitkom…
 
wenusjanko smutno po Twoim poście...Mam nadzieje,że do mamy zdrówko powróci i jeszcze wszystko zakończy się szczęśliwie!!!
mikotku jestem,jestem,ale czasu na odpisywanie mało,raczej spokoju...u mnie otwarcie kompa przy małej równa się wyrwanie klawiszy:(((

Dziewczyny nie gniewajcie się,ze tak bez nicków odpisze,ale mam już mózg zlasowany:baffled:
Gdzieś tu doczytałam,że kolejny maluszek sobie drepcze:))Chyba u Palin,gratki dla smyka:))) Kolejne ząbki też się pojawiły:)))Gratulki dla zębatych:)U nas nadal tylko dwie dolne jedynki.
Widziałam też garderobe nową na wiosnę-śliczne te ciuszki kupujecie:) Ja musze jakieś butki wyszukać dla małej.
Mam nadzieje,że choróbki szybko wrócą do zdrówka.
Spokojnych i przespanych nocek.U nas nadal płaczącą i kręcąco i nawet cholerka mimo zmiany czasu tak niedawno mała budzi się jeszcze wcześniej niż kiedyś,ale daję radę ją jeszcze z godzinkę utrzymać w wyrku.
 
Hej dziewczynki:)
Dopiero mam chwile, żeby coś więcej napisać, bo ostatnio to tylko wieczorkami jakoś dłużej sobie mogę posiedzieć:)
Oglądam cały czas fotki ze spotkania i mam takiego doła, że nawet mi się nie chce gadać...Ostatnio tak sobie zdałam sprawę z tego, że od kiedy pojawiła się Natalka to ja nigdzie nie wychodzę nie spotykam się z koleżankami, bo one też baaaaaardzo rzadko się odzywają (niedzieciate) i jeszcze na dodatek mam taką sąsiadkę, która bez przerwy mnie nawiedza ze swoim czteroletnim synkiem, który mnie tak irytuje, że czasami to nie jestem w stanie się do niego uśmiechnąć, bo to dziecko które cały czas się obraża na przykład, że my za głośno rozmawiamy i on nie może w spokoju pograć na ipadzie czy czymś tam innym....cały czas coś, bo on chce pić, bo on chce bananka, bo on chce jabłuszko no masakra... A jak Ewelina (jego mama) nie reaguje to podejdzie do niej i potrafi z całej siły ją kopnąć, a ona nic... nie mogę na to patrzeć, bo mnie aż trzepie od środka...
A z tym spotkaniem.... jesteście wszystkie takie ładne, uśmiechnięte, dzieciaki cudne no żal, żal mi w sercu, że mnie tam nie było.

U nas dzisiaj i wczoraj pogoda tragiczna raz słońce za chwile leje, wieje no porażka. Mam nadzieję, że już jutro będzie ładniej, bo muszę w końcu lawende posadzić, Hibiskuski już siedzą w ziemi :D. Natalce prawa górna jedynka już się przebiła, a lewa jeszcze siedzi pod dziąsłem ale moja dzidzia już jest spokojniejsza i kochana jak zawsze nawet daje pospać do 7:30 ale śpi dalej ze mną niestety :/ Tylko niestety ma bardzo odparzoną pupcie, aż takie jakby ranki ma;( od dwóch dni nie używam chusteczek tylko woda i waciki no i mąka ziemniaczana ale nie wiele to daje:/ Macie jakieś wypróbowane sposoby na takie odparzenia? w ogóle czy wasze maluchy dają wam jakoś znać, że zrobiły kupke? Moja NAtalka niestety nic nie daje po sobie poznać dopiero jak wyczuje to wiem, że zrobiła i ostatnio właśnie zrobiła chyba kupke od razu po przewinięciu i siedziała w tej kupie przez godzinę i stąd to odparzenie:/

Mikoto- ja co prawda mam prace ale też nie w swoim zawodzie niestety chociaż bardzo bym chciała. Niestety u nas w kraju tak jes, że się studiuje, a później albo masz znajomości albo nie masz wymarzonej pracy:/

Dzika- ja uczyłam się angielskiego przez 12 lat, a umiem tyle co nic.... niestety. Rozumiem dużo ale jeżeli chodzi o mowę to mam taką blokade, że głowa mała :p Też muszę zacząć powtarzać coś.

Wisienko- dobrze, ze masz do czego wracać :) A z urlopami na święta ehhhh... Mój mąż pracuje w sobotę i w poniedziałek na drugą zmianę..

Gosiak- nie martw się jeszcze przyjdzie czas, że Tymson cię pogryzie :)
 
Brrrr... Nos mam tak załadowany, że spać nie idzie, a jeszcze irytuje mnie to ściekanie po ściankach dziurek. No masakra. Siedze nad kubkiem herbaty i się trochę inhaluje, może pomoże.
Mikiemu zrobiliśmy porządny skos w łóżeczku, to śpi dość spokojnie. Oddycha, to najważniejsze. Tak naprawdę pierwszy dzień dopiero za nami, a juz mamy serdecznie dość.

No może teraz się trochę uda poodpisywać.

Gosiak, zęby jeszcze wyjdą, a jak już się to stanie to będą silne i zdrowe.

Skalbka, biedna pupa Natalii. Mikołaj robi kupy w nocnik, ale jak mu się zdarzy choćby mały kleksik to nie usiadzie na tyłek. Strasznie mu przeszkadza. Zauważyłam, że trochę zasikany pampers też. Nie lubi, jak mu cos w kroku przeszkadza.
Z angielskim mam tak samo. Zrozumiem sporo, ale powiedzieć trudno. Wydaje mi się, że to dlatego, że w szkole skupiano się nie na mówieniu, a na poprawnym budowaniu zdań, odpowiednim stosowaniu czasów itp. Jakby w Polsce mówiło się tylko pełnymi zdaniami, rozbudowanymi, poprawnymi gramatycznie.

Kingusia, gratulacje takiej liczebności paszczowej ;-) Ja bym chciała, żeby ten katar przyniósł choć jeden owoc zębowy.

[Butla zaliczona]

Wenusjanka, śliczne są te buciki Izy. Dużo dobrego dla mamy i wiele sił dla Was.

Gosiak, dobrze, że z oczkiem jest w porządku.

Aska, gratulacje. Tymek to konkretny chłopak :-)

Mikoto, gratki bez mlecznych nocy. Oby juz wszystkie były przespane :-)

Wisienka, witaj w domu. Powodzenia dla Macka na maturze i w dajszej drodze.

Robaczku, nie krzycz. Pamiętam, że prosilaś, żebym nie pisała po nocy, ale czas nieprzespany wolę porzytecznie wykorzystać, a nie tylko leżeć w łóżku i wiercic się nie mogąc zasnąć.

Herbata się skończyła to spróbuje się zamulić książką.

Dobrej połowy nocy :-*
 
Witam

jak dobrze napisac , ze nocka standardowow bez pobudek ..tzn bylo jakies kwilenie o smoka, ale to ok 2 ;-)

U nas dzis zapowiada sie PIEKNA pogoda, bo ma byc 17 st, a uwierzcie, ze tu przy 12 i sloncu ludzie chodza juz w krotkich spodenkach, wiec jak bedzie te 17 to prawidzwe lato dla nich :-) tylko ni wiem jak Tymka ubrac....bodziak krotki plus bluza i ewentualnie bezrekawinik ??? i tak beda patrzec jak na wariatow, ze grubo :-)



Skalbka - -my kupke robimny do nocnika, i widze, kiedy Tymek zaczyna sie spinac, wiec raz dwa wacham i na nocnik. Ostatnio zdarzylo mu sie zrobic druga extra kupke tatusiowi do pieluszki, ale pupki odparzonej nigdy nie mielismy wiec nie pomoge :zawstydzona/y: OJ i niestety tak to jest, ze te niedzieciate czesto przestaja sie odzywac, jakbysmy co najmniej nie umialy juz o niczym innym rozmawiac. Ja tez od porodu bylam raz w kinie z kolezankami i to na tyle. W sumie to poporstu nie mam z kim tutaj

Palin - -zdrowka dla Was !!!!

Co do zabkow to sie nie martwie...wiem, ze w koncu wyjda, tylko smiac mi sie z Tymka chce, ze szczerzy sie nadal tymi dziaslami :-p


MY dzis w planach mamy wazenie Tymka, a potem jedziemy na drobne zakupy. Musze kupic malemu owocki i tesciowej marmolade w polskim sklepie jak bedzie. No i pakowanie, bo wieczorem chcemy juz wszystko do auta wrzucuci. Przynajmniej to co sie da. CO prawda jedziemy jutro wieczorem, ale Emil sam z Tymkiem nie spakuje za duzo, a bedzie i tak musial wozek, krzeselko itp...
 
Hej
Nie mam weny na pisanie, zreszta na cokolwiek nie mam weny... Pewna sprawa siedzi mi od wczoraj w glowie i nie moze zniknac... Ehh... Karinie coraz bardzoej zabki dokuczaja, po wieczornej butli (ok 21-22) po godzinie jest krzyk wrzask itp wczoraj pomoglo posmarowanie dentinoxem, ale dzisiaj w nocy juz podalam jej ibum forte bo inaczej nie dalo rady, co mi zasnela na rekaxh to po 10 min pobudka i uspokajanie, i tak do 1. Teraz ma drzemke (oczywiscie nie obeszlo sie bez placzu).

Mikoto a myslalas o udzielaniu korepetycji?
Wisienka ciesz sie, ze u Was wszystko ok. Maciek na pewno zda mature
Wenusjanka przykro mi z powodu mamy, oby byla z Wami jak najdluzej! Zyczs zdrowia!
Gosiak to dobrze, ze z oczkami Tymcia ok, oby i w lipcu tak bylo

Jezeli chodzi o kupke, to jezeli nie uslysze Kariny stekania ani nie wyczuje smrodka to nie daje znac, ze cos ma w pieluszce. Ostatnio sobie dosyc mocno odparzyla pupke, ale pomogl jej linomag i po jakich 2-3 dniach nie bylo sladu.
Nie pamietam co komu jeszcze odpisac, przepraszam :(
 
reklama
Cześć dziewczyny.Korzystam z drzemki małej i na luzie mam komputer tylko dla siebie;)
U nas też kupa w pampku nie przeszkadza...ale nie mieliśmy nigdy mocniejszych odparzeń.

Dziewczyny czy u Waszych smyków ciemiączko już ładnie zarasta czy macie wrażenie (tak jak ja),że jest nadal takie samo?

Zaliczyłyśmy dzisiaj aż 2 minutowy spacer,mimo słońca tak wiało,ze szok i to z każdej strony...Wczesniej dwa dni wietrzne i ulewy:(((

Miłego dnia,spokojnego:)

Ps. już jakiś czas temu,któraś z Was wklejała linki do stronek z przepisami dla maluchów-mogę je jeszcze raz poprosić?Jeden był chyba nawet z BB. Jej Teri nie gniewaj się,ze znowu się na Ciebie uparłam ale wydaje mi się,ze to Ty je wklejałaś;-):tak:
 
Do góry