Cześć dziewczyny, widzę że tu cichutko, pustki
Coś miałam pisac o Ninie ale zapomniałam co to było. Odebrałam wyniki Ewy które zlecili nam na bilansie z powodu jej niskiej wagi, ma anemie musi brać żelazo. W czerwcu czeka nas alergolog, jej alergia jest tragiczna, jest tak obsypana ze masakra a ja muszę zrobić teraz przerwę bo nie mogę jej smarować cały czas sterydami. Pogoda i u mnie tragiczna już się zastanawiam co będe robić z dzieciakami przez kolejne 3 dni....
Gosiu- ach faceci myślą inaczej niż My czasem im się wydaje że jak kogoś zaproszą to jakoś samo poleci, nie myślą ze to Ty jesteś gospodynią i w razie braku pożądku czy smacznego obiadu każdy będzie oceniał Ciebie a nie jego
marys- jeśli dwie butle w nocy to dla Ciebie ok. to super ale zyczę żeby i z tych 2 Karina szybko zrezygnowała
Kingusia- kolejny przykład rozumowania panów, jemu sie wydaje ze jak on parę razy smarkinie to przecież chory nie jest ale taki karat dla dziecko to już nie byle co, dojdzie gorączka i masz chorobę, oby obyło się bez lekarza
mikoto- ach ten Twój mąż niesamowite ze sam kupuje ubranka dla Zosi a ty nie masz ochoty zrobić tego sama? Dla kobiet to taka przyjemność strojenie dzieci, zwłaszcza córek. Piękny ogródek u nas teściowa się zajmuje swoimi paroma kwiatkami a ja nie wchodze jej w paradę, pytałaś kiedyś jak się czuje- myśl o pracy dalej mnie przygnębia a własciwie to że cięzkie studia prawdopodobnie pójda na marne... ale nie ja jedyna jestem w takiej sytuacji. Żałuję tylko ze 10 lat wcześniej nie wybrałam innej drogi, studia ekonomiczne, techniczne. Rozważałam kursy ale po rozmowie z siostrą i przeglądzie ofert pracy doszłam do wnioski ze lepiej jak zainwestuje czas w naukę angielskiego i MS office bo w wielu ofertach wystarczy nawet wykształcenie średnie. Jak podszkole angielski to zajma się jeszcze niemieckim bo choć zdawałam go na maturze i uczyłam na studiach mam wrażenie ze kuleje bardziej niz angielski- ale mam ambitne plany...- ale angielskiego już się uczę