reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Witam się z kanapką i herbatką ;-)

Natisku , Lenka z Zosią mogą sobie rękę podać :-D Ubrać ją rano to jest jakaś masakra, wyrywa się, ucieka , też nie można jej spuścić z oka , ostatnio poszłam się umalować , a Zosia była w kuchni bawiła się na podłodze miseczkami , dosłownie za minutę zerknęłam z łazienki a Zosia już całą buzię miała napchaną karmą dla piesków . A uśmiechu na twarzy jeszcze takiego nie widziałam u niej , była w siódmym niebie :-D Natisku dbaj o siebie , wiem że masz dużo pracy , ale pamiętaj zdrowie najważniejsze , musisz się chociaż trochę wysypiać , bo osłabisz organizm a potem choroby itd...

Słoneczko świeci, Zosia śpi , cisza w domku - kocham TO ;-)


Zosia dzisiaj wstała o 5.30 :szok: masakra , to dla mnie środek nocy , tym bardziej że budzik był nastawiony na 6.30:-p

Miłego dnia:tak:
 
reklama
Hej:-)
to znowu ja:tak:
Robaczku brawo dla Seweryna, ja muszę Wojtka wyszkolić bo go dziewczynki młodsze nawet okładają :no: a on taki "dobrze wychowany" nie odda, ustępuje itd, nie umie walczyć o swoje
Sara ja też szukam już pracy, mimo że planuję jeszcze na wychowawczy pełny iść, ale jakbym prace znalazła to bym poszła a dziecko do niani, i nie chcą mnie tam gdzie bym chciała :no:
Anulka, gdzie się przeprowadzacie ?? o aucie to jeszcze pamiętam, ale przeprowadzkę przegapiłam :wściekła/y:
Matkaewa trzymamy kciuki za wytrwałość !!
Mikotku, kaszelek mieliśmy 2tyg i jeszcze troszkę pokasłuje, ale czysty był i jest cały czas.
Korba
piękny amarylis :tak:( znaczy się tfu jakie brzydactwo) fuj fuj:-p, i kotek wrócił zadowolony z baraszków :-D
terri piękne buciki :tak:
Smile może Franio ma wysokie podbicie? u mnie Wojtek ma i ciężka sprawa z butami :-(
Dzika napisz co lekarz powiedział. Mój Bartek od urodzenia się krztusi wszystkim, dławi a i tak za każdym się boje, ajk my ślinka wleci do "niemieckiej dziurki"
Gosiak krupnik, osz...... nie lubie ale dzieci wcinają :tak:
Natis u nas też uciekinier, spokojnie zmienić pieluchę to trzeba 3 dorosłych osób do trzymania Bartka, gratulacje kroczków Lenusika ;-)
Byliśmy na tym echo serca i pani powiedziała : "ledwo co słychać te szmerki.{...} nic strasznego się nie dzieje, wszystko jest prawidłowo, zapraszam do kontroli mniej więcej za pół roku":-):-):-) i mój synek byłaaa baardzo grzeczny, cały czas patrzył spokojnie na panią doktor, nie pisnął, a dziewczynka przed nami (1-1,5roku) wrzeszczała jakby nie wiem co jej robili.

Dziewczyny ja bartka wożę w zimowej kurtce ale nie mam innej, letnią mam tak cienką że zmarzłby mi teraz,a le czapka letnia, chusta pod szyją i adidaski coby nózie nie zmarzły
 
Witam,

nocka oki, wcinamywlasnie z Tymkiem bulki :tak:

jestemEwa - nie wiem czy obowiazek szkolny nie zaczyna sie wczesnie tj 3-4 lata (pewna nie jestem). Mamy kolezanke, ktora uczy w podstawowce i mowi, ze ma polskie dzieci , ktore wogole nic po ang nie umieja mowic, wiec dlatego przed poslaniem do szkoly nauczylibysmy Tymka paru zwrotow, aby tez nie czul sie zagubiony. Jak na razie Polska jest odlegla. Poki co czekamy na odpowiedz w sprawie pracy w Norwegii. Tam nauczylby sie norweskiego i angielskiego bo od przedszkola go maja :tak:

Mysle, ze opcja pierwsza jest rozsadniejsza, najpoierw dzieci a potem oddanie sie pracy, ja wlasnie tak zrobilam ;-)


terii - tez zauwazylam , ze jak cos sie dziee, to Tymek spokojniejszy w wozku. Butki sliczne. CO do pogody na weekend u nas tez pochmurno i duze ochlodzenie :baffled:

oki na tyle mialam cza.

Korbus super, ze Sebus wrocil !!!
 
Dzień dobry.
U nas kolejny ciężki dzień. Laura w nosy budzi się po kilkanaście razy a teraz śpi już trzeci raz :sorry:
Jest marudna strasznie i sama nie wie co by chciała. Najlepiej żeby cały dzień na dworze siedzieć albo prowadzać ją.
Byłyśmy już raz na dworze dzisiaj ale chyba pójdziemy jeszcze raz jak wstanie bo na dworze w wózku jest spokojna.

Mam nadzieję że niedługo jej miną te dni marudząco-stękające. Niech już wyłażą te wszystkie zęby :baffled:

Korba ciesze się że kotek wrócił :-) jak jeszcze mieszkałam u rodziców to miałyśmy z siostrą takiego rudego Garfielda :-D i on też sobie robił takie wypady kilkudniowe aż kiedyś nie wrócił :-(
asiulka strasznie się cieszę że badania Bartusia nie wykazały nic nieprawidłowego :tak:
Natis ależ Ty jesteś zapracowana kobieto! Koniecznie idz do gina, to nie przelewki. Gratki dla Leny! Pierwsze kroczki wow:-) my jeszcze troche na to poczekamy ;-)
Dzika zdrówka dla Ninki! Też Was te choróbska męczą i męczą :-( A Ewunia zdrowa?
Madzia fatalnie trafiliście z tą opiekunką :no: właśnie dlatego ja bym się bała zostawić Laurę z kimś obcym... To kiedy Tymek idzie do żłobka?
 
nooo jestem - tyle ile mi się uda to poodpisuję

Madzia - co za głupia baba (mówię o opiekunce), skrajna nieodpowiedzialność !! I dziada w domu współczuje [ o nieodpowiedzialności co poniektórych napiszę zaraz, a mojemu dziadowi się oberwie - jak prawie nigdy]

Mikoto - musisz o siebie kobietko zadbać i jeść !!

asiulka - zamieniamy się mieszkaniem z teściami. My tutaj mamy 1 pokojowe mieszkanie ( podzielone na strefe naszą i dziecięcą) i nam ciasno, tam są 2 pokoje. Po za tym tam Tosia pójdzie do szkoły, bo znaleźliśmy super sportową szkołę z rewelacyjnymi opiniami, ponadto piętro wyżej mieszka koleżanka, której synkiem będę się opiekowała (będąc na wychowawczym z Lolem)

Palin - ehhh Ty nocny Marku :p a może wypij ciepłe mleczko wieczorem co ?? podobno pomaga. Ja tam ze snem problemu nie mam :p Wczoraj po na wspólnej przy meczy zasnęłam :p

Teri - cudne te butki a i cena jak cudna :D

JestemEwa, Gosiak - masakra jakaś z tym wczesnym rozpoczynaniem nauki u Was. W Pl matki mają dylematy czy do przedszkola wysyłać 3/4 latka a co dopiero do szkoły.

Korba - ufff dobrze, że Sebuś wrócił, i ciesz się że drugi Sebuś takich numerów Ci nie robi :p i uważaj z tym przekopywaniem ogródka, sadzeniem i plewieniem !

Nooo a ja wczoraj byłam z Tosią ... i Lolem na basenie. Byłam zła na maksa. Luka miał najpierw przyjechać do domu i zostac z Lolem - jak zawsze, ale dzwoni do mnie że nie ma jak auta odebrac z serwisu a musi jeszcze coś zrobić - ok ustaliliśmy, że dojedzie na basen. Noooo ... i tak dojechał, że w domu był o 19:30 - basen skończył się o 18 ... Robili jakieś listy, sprawdzali spadki klientów ... kierowniczka im wiadomo jakim tonem powiedziała "jak komuś nie pasuje to niech idzie do domu" ... zostali wszyscy ... a o 17:30 powiedziała : " no ale przecież mówiłam dziewczynom, że nie musicie robic całych tych list tylko wybranych klientów" .... Wyobrażam sobie ich miny ... no i wyszedł z pracy o 18:45 ... a był od 7. Ja wróciłam padnięta, Tosia zawiedziona - bo tata nie dał rady dojechac, a Lol jęczący bo znajomy go zabawiał jak Tosię ogarniałam na szybciocha. Oczywiście się poprztykaliśmy - ja byłam zmęczona głodna - miałam na basenie zjeść, no ale jak ?? Kupił mi 2 cheeseburgery, żeby mnie udobruchać. tak średnio mu to wyszło ... no wkurzył mnie i już. Rozumiem, że sytuacja wpracy go do tego zmusiła, ale mógł nie obiecywac mi, Tosi ...Tak to bym się psychicznie przygotowała, inaczej może to zorganizowała - ktoś by Tosię na ten basen zawiózł albo coś ...
Co do nieodpowiedzialności - pisałam rano na fb - modlę się żeby Tosia nie przyniosła z przedszkola wirusa biegunkowego. Rano jak ją przebierałam przyszła jedna mama, a na moje pytanie gdzie jej córka odpowiedziała " w przedszkolu, ale przywiozłam jej rzeczy na przebranie bo rano miała biegunke, i jak przyszła do przedszkola też musiała od razu biec do toalety, zgłosiłam pani, na co mi odpowiedziała, że ona też ma wirusa, i w ogóle w przedszkolu jakiś panuje" Mojej miny nie muszę Wam opisywać ... Zawróciłabym Tosię ale raz widziałam już "prawie łzy" w oczach, po czym mi uciekła do sali. Nooo także dziś Tośka ma stycznośc z zawirusowaną nauczycielką i z co najmniej jednym zawirusowanym, brzydko mówiąc srającym dzieckiem :/ no cóz ... karierowicze ... Ja się dziwię, że ludzie nie mają wyobraźni - raz takie dziecko może zarazić inne dzieci - nosz kurde - oni bawią się tymi samymi zabawkami ! zdarza się, że piją z tego samego kubka ! a po toalecie nikt ich nie pilnuje czy ręce umyli ! A dwa - przecież takie dziecko chyba czuje się niekomfortowo nie ?? chyba sie boi, że nie dobiegnie do toalety na czas .... Ja wiem, że dzieci chodzą do przedszkola z katarem - bo i Tosia nieraz z katarem łazi. Ale z biegunką !!!!!!! Litości !
Nooo i koniec moich wywodów. Musimy się zbierać do tego skupiska zarazków, zaliczymy przy okazji spacer albo plac zabaw :) Trzymajcie proszę kciuki, żeby te moje bąble nie złapały niczego - bo jutro spacer z Asią1987 :)
 
Ostatnia edycja:
Taka piękna pogoda na dworze, że aż się nie chce wracać do domu. A jeszcze jak można poszaleć na placu zabaw, to już w ogóle. Czyli dw trzech słowach – spacer mega udany J

Korba – ja od zawsze potrzebowałam mało snu. Nigdy nie było problemów ze wstawaniem rano. Teraz szybko się kładę (padam zaraz po Mikołaju), to i szybko się wysypiam. Czasem rano ciężko się zebrać, ale jakbym (mając możliwość) chciała dospać, to nie ma szans. Dziś w nocy też krótko spałam, o zasnęłam dopiero koło 2, a wstawałam na Ara budzik. Ale dla zemsty trzeba czasem się poświęcić, he he he. Aro też tyle dziś spał (a to bardzo sno-lubne stworzenie).
Super, że” Sebuś” wrócił J

Natis – stęskniłam się już za Tobą. Ty nasza Mróweczko, wiecznie zapracowana. Gratulacje kroczków. Brawo Lenka!!! Powodzenia z inwestycją.
Miki nie ma nic przeciwko ubieraniu, pod warunkiem, że odbędzie się to w ruchu i nie będą to rękawy. Nawet czapka mu nie przeszkadza. Ale rękawiczki to makabra.

Asiulka – super, że szmerki niegroźne. Za niedługo nie po nich śladu. My też mmy kontrolę jak Miki rok skończy.

Anula – nie bocz się za bardzo na Luke. Chciał dobrze, ale nie wyszło. &&&& za super odporność na przedszkolne paskudztwa. No niestety czasem rodzice inteligencją nie grzeszą (choć czasem staram się zrozumieć, kiedy mją naprawdę trudną sytuację). Jakbym ja pracowała i Aro np. miał służbę i nagle dzwonią, że Miki gorzej się czuje, sama miałabym problem zareagować prawidłowo (mimo chęci).

Muszę jeszcze dziś Ara pomęczyć, żeby jeszcze raz zaliczyć plac zabaw - fajnie się bawiłam :p
 
smile az mi sie usmiech wkradl na usta jak czytalam Twoj post :-D:tak: sto lat dla synka :tak:
korba - to sie ciesze, ze kociak wrocil :-) jaka rasa? widze, ze ty ogrodowa jestes, matko jak ja uwielbiam kwiaty i wszystkie takie inne "ogrodowe" rzeczy super, bardzo bym chciala moc hodowac tak dla siebie :tak:
gosiak - oh, troche cie jeszcze zmecze :zawstydzona/y: fajnie, ja wlasnie chcialabym mieszkac Wlochy albo wlasnie Holandia, gdzies z duza polonia, ale nie w Polsce, juz tam wracac nie chce :zawstydzona/y: orientujesz sie moze w sprawie l4 w UK? jak sie pracuje i zachodzi w ciaze, jak taka akcja wyglada?
madzia - az sie w glowie nie miesci jaka z niej "opiekunka"... wywalilabym na bruk od razu, a jak jeszcze bym z taka osoba dziecko miala zostawic... :no::baffled: brrr...
natis - lepiej sie umow do lekarza :no: super, ze pierwsze kroczki macie za soba, ja tylko czekam na ten moment :-D:tak: Gosia tez sie nie chce ubierac, za nic w swiecie, a ja tez nie mam na nia sily, wiec po prostu pozwalam jej byc caly dzien w tym, w czym spala, a tylko jak gdzies wychodzimy to ja przebieram... no chyba ze idziemy na spacerek, wtedy po prostu zakladam jej kurteczke... :zawstydzona/y:
asiulka - super, ze dziecko zdrowe :tak: no to rzeczywiscie dzielny z niego chlopak, tez nie rozumiem tych dzieci, co sie dra tylko, jakby skore z nich obdzierali… :baffled::confused:
anula - a mnie sie wlasnie podoba to szkolnictwo w UK. Nie wiem, czmeu ale je lubie :-p co do przedszkola - jak dziecko jest chore to sie go nie posyla przeciez :p a panie przedszkolanki powinny dbac o takie rzeczy, zeby nic sie nie rozpszestrzenialo, zwlaszcza jak panuje jakies chorobsko. chociaz z drugiej strony nie dziwie sie, bo pewnie ciezko zapanowac nad gromada maluchow… :baffled::no:

Gosia rzeczywiscie wstaje, dzisiaj ja przylapalam :-D
 
hmmmm Daria właśnie padła więc wieczór będzie bardzo dłłłłuuuugi bo pewnie szybko spać nie pójdzie :baffled: ale nie chciała spać o swojej stałej porze a teraz chciałam ja juz przetrzymać no ale nie dało juz rady :baffled:

natis dobrze że piszesz nie dziwie sie że organizm zwariował jak żyjesz w takim biegu ja tez tak mam że z jednej strony chciałabym tak zyć na pełnych obrotach a z drugiej znów nie :confused: idz do lekarza koniecznie .... brawo dla Lenusi u nas tez juz pierwsze kroczki były a właściwe już 7 Daria tez wszystko je a papier to juz uwielbia :confused: próbowała już trawki i piasku z piaskownicy wszystko co znajdzie ląduje w buzi :baffled:
a tak sie teraz ośmieliła do ludzi że dziś na placu zabaw była kobietka z 2 letnia dziewczynką i bardzo fajne sie z Darią bawiły w piaskownicy a Daria polubiła jej mamusie bo co chwile podchodziła do tej Pani i wspinała się jej po nodze :-D taka śmieszka jest do wszystkich się śmieje i można sprzedać :blink: tylko na końcu ta dziewczynka bardzo chciała żeby Daria ją goniła i nie pomagało tłumaczenie jej mamusi że dzidziuś jeszcze nie umie sam biegać na to stwierdziła żeby dzidziuś biegał ze swoja mamusią :-D fajne są już takie dzieci co chodzą i mówią :rofl2:

Daria dzis o 1 w nocy wstała wyspana i chciała sie bawić i tak przez godzinę echh nie wyspana jestem a znów szybko dziś sie nie położę :baffled:

mikoto co u WAs zabiegana jesteś bo cos Cie nie ma na bb ? jak Zosia ??

Palin prawda że fajnie mieć małe dziecko zawsze to mozna na placu poszaleć ja tez się wyhuśtam za wszystkie czasy oczywiście z Darią na kolanach żeby nie było :-p

echhh no i spi o tej potrze po prostu rewelacja :baffled:
 
Oj Teri, super tak móc jeszcze poczuć się jak dziecko. My tez dziś na placu byliśmy z 2letnią koleżanką Mikołaja i tez było "Komaj choć", "ciocia choć z Komajem tutaj". A ciocia ganiała z Mikołajem po drabinach na górę, prze tunele do zjeżdżalni, żeby zjechać na spirali. A jaka radość, jak zjeżdżalismy wszyscy razem: ciocia, trzymającą przed sobą Emi, a ta trzymającą przed sobą "Komaja" :-D
He he, Daria drzemie, a Mikołaj juz śpi nocnie. Zrezygnował z podwieczorkowej drzemki i teraz popołudnia są nieźle marudne
 
reklama
Palin hehe no to niezle szalejesz mamuśka :-D to Mikołaj już śpi na noc szybko a Daria spi dalej zaraz ją budze no bo bez jaj :confused:

a maja Wasze dzieci tak że wszystko to co ma inne dziecko jest lepsze ? zauważyłam że Daria dziś ciągle coś zabierała tej dziewczynce jak ona sobie coś wzieła to ta już do niej i jej zabiera z rączki ona jej dała wzieła coś innego to już tamto wyrzuciła i dalej chce to co ta dziewczynka ma :confused:
Daria z ubieraniem różnie jak ją zagaduje to jest ok ale musze sie naprawde naprodukować i szybko sie uwijać z ubieraniem jak są luzne ciuszki to ok więc zwykle wole żeby były ciut przy duże wtedy szybko i łatwo się wkłada teraz Daria juz troszkę pomaga bo przy wkładaniu rajtek czy spodni daje nóżkę najbardziej nie cierpi butów :baffled: ja jej wkładam ona ściąga i tak kilka razy zanim wyjdziemy cały czas była i jest w samych skarpetkach w domu no ale teraz jak idziemy na dwór to buciki trzeba a nie przyzwyczajona jest ale musi sie przyzwyczaić wyjścia nie ma :confused:

dobra budzimy się no bo na prawdę bez jaj :baffled:
 
Do góry