Korba, z łezką wspominam to spotkanie. Ciekawe czy teraz nasze Rozbójnik i dałyby nam spokojnie wypić choć kilka łyków
Matka, gdzie tam zdrowie. Poprostu po karmieniu odechcialo się spać. Przynajmniej na spokojnie mogłam BB poczytać, bo za dnia to ciężko.
Smile, ten plac zabaw musi być super. My dziś poszlismy na zjeżdżalnie, to było mega zdziwienie. Ale i pogoda chyba gorsza niż u was.
Mikoto, ja się staram wyczuć moment od pływania Mikołaja i zdarzyć do domu ze spaniel. A jak się nie uda, to wchodzimy aż się wyspi.
Teri, przesliczna ta Twoja mała Bestyjka :-* Moja jeszcze uczy się wykorzystywać żeby do biednych celów. Jak odpadnie telefon, to memla i memla. Juz folie ochronne są na nich poprzegryzane. Piloty maja ślady zębów, a i juz mnie ugryzł w piętę (o palcach czy rekach mówić juz nie będę).
Natis, no u nas nie ma schodów, ale jak widać na FB na filmie, potrafi sobie je "zorganizować" niczym pomysłowy Dobromir. Po drabinach to się tak wspina, że szok. Choć z tego się trochę cieszę, bo fajnie tym ćwiczy na przemienność ruchów i ruch ręka-noga.
Wow, udało się posprzatac, przygotować obiad i nawet napisać na BB posta. I to wszystko w czasie drzemki! I jeszcze śpi. Kochany zmęczony Mikuś... ;-)