reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

natis- a ja trochę Ci zazdroszczę leżenia, chociaż taż należę do osób żywiołowych więc pewnie wytrzymała bym jeden dzień i dziękuje. W ciąży z Ewą mogłam wypoczywać ile dusza zapragnie, a teraz to masakra, moje dziecko nie usiedzi minuty na miejscu, albo musi być na rączkach albo chce żeby z nim chodzić pod rączki. Mój mąż pracuje na zmiany i co drugi dzień ma wolne więc się nią zajmuje. Ale w sumie to ciesze się, że nie mam żadnych plamień (zobaczymy jeszcze co po USG) i mogę się zajmować dzieckiem bo jeśli było by inaczej to nie wiem co bym zrobiła.
Paulinka- w sumie to w ciąży z córką miałam różową kartę, ale podejrzewam, że teraz też taka będzie lekarz miał takie z reklamą Pharmation Mantruelle i podejrzewam, że teraz też taka dostane.
A co do przeczuć to ja nie mam. Ale w poprzedniej ciąży mieliśmy wybrane pewne imię dla dziewczynki i się urodziła a teraz jest odwrotnie więc zobaczymy. Na szczęście mój mąż powtarza, że dziecko ma być zdrowe i to mu wystarczy, wcale nie musi mieć syna, ale wiem ze jak powiemy rodzinie o ciązy to zwłaszcza jego ojciec będzie mówił że teraz "musi" być syn. To takie głupie gadanie starego pokolenia i niektórych samców.
 
reklama
[
natis- a ja trochę Ci zazdroszczę leżenia, chociaż taż należę do osób żywiołowych więc pewnie wytrzymała bym jeden dzień i dziękuje. W ciąży z Ewą mogłam wypoczywać ile dusza zapragnie, a teraz to masakra, moje dziecko nie usiedzi minuty na miejscu, albo musi być na rączkach albo chce żeby z nim chodzić pod rączki. Mój mąż pracuje na zmiany i co drugi dzień ma wolne więc się nią zajmuje. Ale w sumie to ciesze się, że nie mam żadnych plamień (zobaczymy jeszcze co po USG) i mogę się zajmować dzieckiem bo jeśli było by inaczej to nie wiem co bym zrobiła.
Paulinka- w sumie to w ciąży z córką miałam różową kartę, ale podejrzewam, że teraz też taka będzie lekarz miał takie z reklamą Pharmation Mantruelle i podejrzewam, że teraz też taka dostane.
A co do przeczuć to ja nie mam. Ale w poprzedniej ciąży mieliśmy wybrane pewne imię dla dziewczynki i się urodziła a teraz jest odwrotnie więc zobaczymy. Na szczęście mój mąż powtarza, że dziecko ma być zdrowe i to mu wystarczy, wcale nie musi mieć syna, ale wiem ze jak powiemy rodzinie o ciązy to zwłaszcza jego ojciec będzie mówił że teraz "musi" być syn. To takie głupie gadanie starego pokolenia i niektórych samców.
mój teść tez ma "parcie"wnuka a tu moje dwie dziewczynki ,i w czerwcu rodziła bratowa meża-połowe ciąży gadała ze to styn to teść ja głaskał przytulał skakał wokół niej aż to było niesmaczne,potem na usg dowiedzieli sie ze córa i na 2 miesiące na fb przestała gadać o ciąży a tak to w kółko choćb słowem musiała wspomnieć,a jak zapytałam jak tam córcia to na mnie naskoczyła ze przecież to moze być jeszcze syn;)-az dziwnie jak by dla niej dzewczynka to coś gorszego.

Na pierwsze 2 ciaze miałam przeczucie ze to "baby" chociaż teść gadał o chłopcu i się potwierdziły teraz mam przeczucie ze syn ale nikomu nie mówie bo teść zaś sie nastawi ,albo głupim komentzrzem sypnie potem jak sie pomylę,a tak ja swoje przeczucie mam ,wsumie troche mi się chłopczyk marzy ale tak naprawde nie mam ciśnienia na syna -ważne żeby zdrowe sie urodziło.
 
Moja Teściowa od razu jak się dowiedziała o ciąży powiedziała, że to dziewczynka i że może się nawet założyć bo "ona wie"
Szczerze Wam powiem, że wszystko mi jedno byle bym dotrwała do końca i byle by Bąbelek był zdrowy.

Emilka strasznie drogo, naprawdę!

Kurdę byłam już w 4 bankach jutro następne 3 i muszę się zdecydować na jakiś. Nie cierpię się zapożyczać nigdzie! No ale jak się chce swojego..
 
Ja w pierwszej ciąży od początku byłam przekonana , że to córcia i się sprawdziło, teraz sama nie wiem, troszkę liczymy na synka ale jak będzie córeczka też będzie super . Tak jak mówicie byle maleństwo było zdrowe:-)

Troszkę się denerwuje bo brzuch mocno mnie boli od 15 i nie chce przestać....:-(

Sa_raa , współczuje latania po bankach i wypełniania tych wszystkich papierów, ale jak już to przejdziesz, to będziesz szczęśliwa :-) powodzenia
 
Ostatnia edycja:
Ja dokładnie jestem z pod Gdańska, z Żukowa. Chodzę prywatnie do p. dr Żmudzińskiej, ona jest z Invicty. O szpitalach myślałam albo o Zaspie albo o Akademickim, na pewno nie w Wojewódzkim.

ja tez jestem z okolic 3city:-) już myślałam, że tu wszyscy ze śląska ;-), o wojewódzkim i akademickim nie słyszałam opinii, ale za to na Zaspę nie chciałabym trafić za żadne skarby (na całe szczęście raczej mi to nie grozi)- moje 2 kuzynki zaraz po porodzie były tam straszone tym, że ich dzieci są poważnie chore, a potem okazało się, że jednak są zdrowe- moim zdaniem lekarz powinien się upewnić zanim oznajmi coś takiego kobiecie, która dopiero co urodziła...

A o szpitalu w Kościerzynie słyszałam bardzo dobre opinie :-) niestety mam tam daleko i pewnie zdecyduje się na ten, do którego mam najbliżej.

Co do cen wizyt- 2 tyg temu byłam prywatnie- z USG i cytologią zapłaciłam 100zł, wiec chyba nie tak źle :)

Moim pierwszym przeczuciem zaraz po tym jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży był chłopak, teraz już sama nie wiem- ciągnie mnie do słodkiego, więc może jednak dziewczynka ;)
 
Ostatnia edycja:
mamatrójki- współczuję teścia, mojemu nie tyle zależny na wnuku (w rodzinie jest dwóch i jedna wnuczka) co na tym żeby mój mąż miał syna (ale mój wujek jest taki sam).
 
mamatrójki- współczuję teścia, mojemu nie tyle zależny na wnuku (w rodzinie jest dwóch i jedna wnuczka) co na tym żeby mój mąż miał syna (ale mój wujek jest taki sam).
teścia mam kochanego ale ma swoje dziwne zagrania-jak np z tym wnukiem, nie umiał pojać ze dzecka piersiowego nie trzeba dopajać,a potem że mozna dzecku podawać nie słodzony rumianek czy coś wogóle nie słodzonego:szok:ja niemogę pojac słodzenia-po co przyzwyczajać ze ma być słodkie-ja pije od zawsze nie słodzone i zyje-ba mam sie dobrze:-D!poza tym to uparty ale bardzo dobry,i kochany człowiek,nigdy mi nic złego nie powiedział,teściową też mam super-kobieta anioł też czasem mnie czymś drażni ale jest prze kochana-moje dzewczynki co dziennnie do niej dzwonia bo chcą babcie usłyszeć:happy2:
z wwłasną mamą mam gorszy kontakt,mało jej w domu było,wiecznie w pracy,wychowywała mnie głównie babcia-to dopiero kobieta z zasadami ale nie tyran uczciwa ciepła dobra,zyczliwa ma 86 lat kurcze jak by umarłato mi się świat zawali nie wyobrażam sobie ze może jej zabraknąć nikt mnie nie upomni,pochwali-brrrr oby żyła wiecznie
 
dziewczyny faceci czasem tak maja parcie na dziedzica ;-)ale jak rodzi się dziecko nieważne jakiej płci to są zakochani na zabój :tak:

spokojnej nocy dziewczyny ja juz ide spać bo już mnie muli :sorry2:
 
reklama
Tak wracając do tematu imion to chciałam jeszcze i ja się wtrącić ;-) My także zdecydowaliśmy się nadać 2 imiona, a to chociażby ze względu możliwości wyboru - ja mam jedno i jakoś wolałabym mieć inny wybór.

Imiona mamy już wybrane. W przypadku dziewczynki (czyli tak, jak przeczuwam ;-) - i taką oboje mamy nadzieję) to będzie Sara Lena, a w przypadku chłopca Sebastian Dawid.

Najważniejsze aby było zdrowe :)
 
Do góry