DzikaBez
Fanka BB :)
natis- a ja trochę Ci zazdroszczę leżenia, chociaż taż należę do osób żywiołowych więc pewnie wytrzymała bym jeden dzień i dziękuje. W ciąży z Ewą mogłam wypoczywać ile dusza zapragnie, a teraz to masakra, moje dziecko nie usiedzi minuty na miejscu, albo musi być na rączkach albo chce żeby z nim chodzić pod rączki. Mój mąż pracuje na zmiany i co drugi dzień ma wolne więc się nią zajmuje. Ale w sumie to ciesze się, że nie mam żadnych plamień (zobaczymy jeszcze co po USG) i mogę się zajmować dzieckiem bo jeśli było by inaczej to nie wiem co bym zrobiła.
Paulinka- w sumie to w ciąży z córką miałam różową kartę, ale podejrzewam, że teraz też taka będzie lekarz miał takie z reklamą Pharmation Mantruelle i podejrzewam, że teraz też taka dostane.
A co do przeczuć to ja nie mam. Ale w poprzedniej ciąży mieliśmy wybrane pewne imię dla dziewczynki i się urodziła a teraz jest odwrotnie więc zobaczymy. Na szczęście mój mąż powtarza, że dziecko ma być zdrowe i to mu wystarczy, wcale nie musi mieć syna, ale wiem ze jak powiemy rodzinie o ciązy to zwłaszcza jego ojciec będzie mówił że teraz "musi" być syn. To takie głupie gadanie starego pokolenia i niektórych samców.
Paulinka- w sumie to w ciąży z córką miałam różową kartę, ale podejrzewam, że teraz też taka będzie lekarz miał takie z reklamą Pharmation Mantruelle i podejrzewam, że teraz też taka dostane.
A co do przeczuć to ja nie mam. Ale w poprzedniej ciąży mieliśmy wybrane pewne imię dla dziewczynki i się urodziła a teraz jest odwrotnie więc zobaczymy. Na szczęście mój mąż powtarza, że dziecko ma być zdrowe i to mu wystarczy, wcale nie musi mieć syna, ale wiem ze jak powiemy rodzinie o ciązy to zwłaszcza jego ojciec będzie mówił że teraz "musi" być syn. To takie głupie gadanie starego pokolenia i niektórych samców.