nadrobilam ufff to teraz na szybciocha :
Moje kochane najcudowniejsze mamy świata (skierowane do wszystkich czerwcóweczek z wyszczególnieniem
Madzi, Smile, Korby, Robaczka) - mama to mama, ona nie chce zrobić swojemu dziecku krzywdy, a zapewnic to co najlepsze. I to czy upadło, spadło, uderzyło się, zrobiło awanturę - nie oznacza, że jest się matką wyrodną. Umówmy się - każdemu wypadki sie zdarzają (Wy nigdy nie upadłyście ?? ja np rozcięłam głowę o kaloryfer a rodzice byli obok mnie) a i awantury, złości, przepychanki słowne się zdarzają (nigdy nie kłóciłyście się z rodzicami ? nie buntowałyście się i uważali ich za najgorszych rodziców świata ??) Nie unikniemy tego niestety
- mądrzyłam się ja (mama Tosi powtarzającej mi, że chce inną mamę i że jestem najgorsza na świecie, i mama Lola, który siedząc koło mnie na puzzlach piankowych potrafił się przefikołkowac i zaryć policzkiem o dywan - na szczęście skończyło się na płaczu)
Marys - nie przejmuj sie gadaniem teściowej - zróbcie tak, żeby dla Was było najlepiej
Dzika - zdrówka dla Was duuużo, i może jednak uda sie Wam być w Tokarni
ciągle na to liczę
Palin - durny sąsiad - skąd się tacy kretyni biorą ??
Mikoto - torpedo Ty !!! w kompleksy mnie wpędzasz
Bona - Zdrówka dla Michasia. Super ta mata
Korba - kciuki z całych sił za hematologa - koniecznie daj znać co Ci powiedziała ta lekarka
Tosia u moich rodziców - pusto bez niej
i Lol jej ciągle szuka - z jednej strony trochę odetchnę a z drugiej strony tęsknie za tą moją diablicą
ehhh matce nie dogodzisz
aaa i pochwalę się - Lol położony dziś na brzuszku nie uciekł od razu na plecy, a obracał się wokół własnej osi jak wskazówki zegara podgryzając puzzle. Wiem, że to osiągnięcie przy Waszych pełzających / raczkujących / stojących / dreptających dzieciaczkach to pikuś, ale dla mnie to nadzieją, że w końcu ruszy to swoje pulchne 4 litery i zacznie się przemieszczać
A jutro idę się zrelaksować - idę do fryzjera ha !