reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Daria jest bardzo punktualna co dzień co do minuty 16.30 i śpi :-D zwykle do 18 wiec zaraz wstanie ale mąż już jest o dziwo to mam już troche luzu wczoraj dostał zjeb... bo miał byc wcześniej dzwoniłam do niego że sie zle czuje strasznie byłam strasznie spiąca głowa mnie bolała noo ale był 2 godziny puzniej niż miał być więc dziś jest wcześniej bez gadania :-p mikoto o tak ja mogę całe miasto przejść w 15 minut taakie jest wiiielkie :-Dno ale ma to swoje plusy wszędzie blisko :-pa i wszystkie potrzebne sklepy są na miejscu no oprócz Tesco to tylko w Kielcach :wściekła/y:kiedyś mieli budować no ale jakoś nie wybudowali :baffled: gosia ja nocniczek kupie taki z melodyjką Dawid taki miał że jak nasikał to grało on miał radochę a ja wiedziałam że już nasikał :-D ciekawe czy Dariulka bedzie chciała siedzieć na takim tronie :-)Tymek śpi i bardzo dobrze niech spi i rosnie Daria tez nieraz ma nadprogramowa drzemke ;-) smile oj ford znienawidzona marka mojego m a najlepsze że też mamy forda rok temu zamieniłam moje bmw na forda starzeje się :-pa i jak Ty jesteś gruba to ja też bo idziemy łeb w łeb :-p wiecie mam teraz motywacje do diety bo wczesniej mi jej troche brakowało a no jaką ?? ano taką że spotkanie za miesiąc z Wami a Wy wszystkie takie laseczki więc mam motywacje żeby do spotkania wygladać jak człowiek co by wstydu nie było :-p:-p Daria niby ładnie sie bawi ale czasem ma taki atak że rekę chce zjeść złości się strasznie i gryzie i ostatnie 2 dni to potok sliny czyżby zęby :-p:baffled: zjadła dziś krupniczek akurat gotowałam dla nas a ona miała ze słoiczka i nie chciała tego ze słoiczka więc jej wymieszałam słoiczek z naszym i zjadła cos zauważyłam że chyba powoli kończymy słoiczki kaszką juz pluje na odległość :baffled:Dawid tez tak miał że jadł jadł a w pewnym momencie pluł i koniec juz nie robie zapasów mam jeszcze słoiczków na 2 tygodnie i jakos musimy je zjeść wystarczy że dołożę coś swojego i juz lepiej je np. kasze lub makaronik i chyba przymusowo bedziemy kończyć słoiczkowanie :baffled:ale w sumie juz czas przeciez do roku na słoiczkach nie bedzie :-p
 
reklama
Witam
Nocka u nas w miare dobrze, mały spał spokojnie tylko były pobudki na mleko. W ciągu dnia też spał dosyć dobrze. Ma buźce wyszły my trzy krostki, ale tak jak któraś pisał to chyba od śliny, bo w miejscu smoczka. Chyba pogoda działa na dzieciaków, że dziś tak spały, bo ja też jestem jakaś przymulona i śpiąca.

madzia128 może faktycznie rady pani dr pomogą Tymkowi

Wisieńka ciekawa sobota Ci się zapowiada

asiulka918 ja też początkowo marzyłam o dziewczynce, ale jak słyszę jakie „problemy ubraniowe” są z moją bratanicą to już wolę mojego chłopca. Mała nienawidzi spodni, jak już to leginsy, a ostatnio nawet jakieś spodnie rurki a tak to tylko spódniczki, ale nawet nie da się przegadać aby w -20 st. ubrać ciepłe spodnie do przedszkola. W sumie to teraz nawet drugi mógłby być synek tez.

Smile4u
ale synek ładnie Ci spi, u nas nocka wygląda tak 20.00/24.00/3.00/6.00/8.00, jeśli chodzi o nocnik ja kupiłam najzwyklejszy

gosiak_85
fajne zakupy, lubie takie kolory jak kupiłaś sztućce, ładnie Tymek siedział na nocniku, u nas pierwszy raz też podobnie wyglądał a potem chyba już parzył w tyłek bo zaraz krzyczy jak go sadzam, więc odczekam kilka dni

Bona87 pewnie Cię nie pocieszę, ale mnie też przy pierwszych @ po porodzie nie bolał brzuch, tylko leciało jak z kranu, ale potem się ustabilizowało i teraz jest już chyba podobnie jak przed ciążą, oby u Ciebie było jeszcze lepiej

mikoto
znowu dużo zrobiłaś kochana, ja za umycie lodówki zabieram się od nowego roku, zresztą ja po powrocie z pracy nawet nie wstawiłam prania, przyszła ciotka z 4 dzieci i było u nas istne przedszkole, a jak poszli tak usiadłam do bb, więc pranie zostało na jutro.

Dziś byłam w biedronce i kupiłam sinlac za 16,99zł no i też wskoczyłam do rosmana kupując mleko i deserki. Zaraz lece umyć włosy, przygotować wodę i butle i wskakuje do łóżka.
 
Dobry wieczór.

Ręce odpadają, ale Mikoto czuwa – więc choć parę słówek skrobię…

Nocka była ciężka, wieczne podawanie smoczka, podawanie pić, 2x karmienie i wiercenie się we wszystkie strony. Wzięłam go do wspólnego spania, to o 7 już miałam ciąganie za włosy i włażenie na głowę…
Odwiedziliśmy dziś panią psycholog i logopedę. Pierwsza stwierdziła, że Miki ma silną osobowość, będzie charakterny. Druga zbadała aparat mowy i też stwierdziła, że wszystko oki. Mówiła, że czuje rozpalone dziąsła, więc zęby idą (ale nie obiecywała, że już już na dniach się pokażą). Wróciliśmy i dopiero się zaczęło – Miki był już nie do wytrzymania. Jedyne co pomaga to smoczek wyciągnięty z zamrażarki. Spanie - nie, jedzenie – nie, woda – no jeszcze może być, zabawa – nie, kupa – na 3 pampersy, temperatura – niby tylko 37,4, ale jak na bezgorączkowca to sporo. Aż się boję, co to będzie w nocy.

Nadgorliwy Tatuś dziś ubierając Mikiego ułamał zamek w kombinezonie i zamek się rozsuwa, więc jutro czeka mnie kupno nowego ( a jeszcze wczoraj zastanwiałam się czy kupować większy).

Przepraszam, że tylko tylko o nas i to w dodatku smętnie, ale już nie mam siły, zmykam do łóżka.

Miłego wieczorku.
 
Justa- a u mnie w Biedronce nie ma Sinlaca... :-( Kupiłaś w naprawdę dobrej cenie! :tak: Tak tanio to jeszcze nie widziałam :szok:

Palin- Miko charakterny będzie, powiadasz? To będziesz miała ciekawie :happy: Wiem, co przeżywasz, bo jak Michasiowi szły trzy zęby górne praktycznie na raz, to był nie do wytrzymania :no: Tak jak piszesz, zabawa nie, spanie nie itd... Jeśli Cię to pocieszy, to u mnie dziś już było duuuużo lepiej, no ale zęby się przebiły :baffled:


Teri- ale Ci zazdroszczę, że powoli wychodzicie ze słoiczków!!! My niestety do roku musimy się z nimi bujać przez alergię Michasia... Mało tego, on lubi tylko te małe, te większe wypluwa i robi mi sceny :wściekła/y:

Mikotku- byłam dziś na fitnessie i czuję się świetnie! Będę chodziła w każdy poniedziałek i czwartek o 19.00 :tak: Jest jeszcze w piątek, ale o 18.00 a nie chcę zbytnio obciążać Marcina, bo nie zawsze będzie mi się udawało wykąpać Michasia przed wyjściem. Np. dziś położył się dopiero przed 20.00 :baffled:

Smile- ja też nie lubię, jak przez pogodę musimy siedzieć w domu, ale nasze spacery nie umywają się do Waszych!!! Ja swoją wioskę musiałabym okrążyć kilka razy, żeby wyszło tyle km, co Ty robisz z Franiem :-D:-D
A co do samochodu, to naszym pierwszym samochodem był Ford Focus i strasznie go lubimy do tej pory, chociaż daliśmy go rodzicom, a sobie kupiliśmy nieszczęsnego golfa, którego ostatnio miałam (nie)przyjemność rozbić :baffled: Trzymam kciuki za transakcję!

Uciekam już powoli spać, to był męczący, ale bardzo produktywny dzień ;-) Mikotku- ja też dziś wzięłam się za mycie lodówki (czyżby telepatia?) ;-) Umyłam podłogi, starłam kurze, podlałam kwiaty, starłam parapety, odkurzyłam, umyłam łazienkę, więc jutro tylko zrobię gulasz i siesta :-D:-D:-D

Dobrych i przespanych nocek!!!
 
Smile - -super ta aplikacja do liczenia km jest !!! chyba tez musze zainstalowac, bo czsem troche chodzimy. I bardzo dobrze robisz, Ty nie masz wyrzutow sumienia a Franus dotleniony

Mikotku
- ooo tak dzieci zadziwiaja i to bardzo stad taki nasyp zdjeci i innych rzeczy ode mnie, ale ja to strasznie przezywam i chce sie dzieli radoscia , wiec mam nadzieje, ze nie za duzo daje wszystkiego. A to pieknie synek kolezanki sie zalatwia. U nas zlapane jedno siusiu. NO ale to tylko aby sie przyzywaczajal bo przeciez za malutki aby rozumiec o co chodzi :tak:

Terii - tez o takim myslalam, ale mama mi zasugerowala, ze jak przyzwyczai sie do grajacego a bedzie musial np u dizadkow (choc to daleka droga) czy gdzie iondziej zrobic na inny to moze nie chciec :tak:

Justa - polozylam dzis puzzle na panelach i faktycznie troszke sie slizgaja ale trzymaja sie nadal razem :tak:

Rossmanna i Biedronki Wam mega zazdrosze, zawsze lubialm zakupy w Rossmannie. Zreszta pracowalam tam 2 lata to mam sentyment :-p
 
Cześć Kochane!!!


Miałam pisać codziennie rano, ale dziś znów się sajgon zaczął, więc nie było szans. Nie wiem czy kiedyś będzie spokojniej :( .
Miałam dziś kończyć mieszkanie tej trudnej klientki i niestety w hartowni szkła spadła jedna moja tafla i nie mam znów jednych drzwi. Nie wiem jak można mieć takiego pecha. Tydzień temu źle wyfrezowali uchwyt w kuchni i do dzisiaj czekam na front, teraz to już na front i drzwi.
Nie wiem kiedy przekażę jej to mieszkanie, kiedy uda się umówić notariusza i kiedy pieniądze spłyną. :no::no:. W innych mieszkaniach wszystko idzie bez trudu a tutaj co chwila jakieś jazdy.:angry::angry::angry:


GOSIA, SARA - moja Lenka też siedzi już na nocniku, raczej w ubraniu, bo nie chce mi się jej rozbierać :p. Chyba go lubi, bo jej gra, świeci itd,;-). Na dniach też zamierzałam zacząć ją regularnie wysadzać na nocniczek. Zobaczymy jak pójdzie.


BONA - kciuki za kupno autka!!!


MATKAEWA, MINNIE - moja Lenka też ostatnio nie chce znów nic jeść prócz mleka. Wszystko jest na nie, tylko butla dobra ;(. A ja tak bym ją już chciała normalnie karmić...


TERI - miałam Ci już wczoraj pisać, że nasze dziewczynki bardzo podobne i podobne umiejętności mają :-). Nie mogę się już doczekać spotkania :-)


GOSIA - fajne zakupy zrobiłaś!!! :-)


Widzę, że temat drugiego dziecka... hmmm... ja przyznam, że nawet do trzeciego bym chętnie podeszła, ale mój Darek jest zdecydowanie na nie. Po ciąży i pierwszych miesiącach, gdzie nie wiedzieliśmy co i jak będzie dalej ma zdecydowanie dość ;-).


Zmykam, muszę jeszcze coś porobić.
Jutro MADZIA przyjeżdża z chłopakami i mężem :-), a jak czytam Wasze posty o tym co zrobiłyście (szczególnie MIKOTEK i BONA) to mam wyrzuty sumienia, bo ja NIC w domu nie posprzątałam!!! Dopiero co wróciłam niedawno z montażu drzwi a w domu mega sajgon. MADZIA mam nadzieję, że nie przyjedziesz z testem białej rękawiczki ;-), bo dziś już nic nie ogarnę. Tylko papierzyska zrobię i zmykam spać!

Dobrej nocki, z jak najmniejszą ilością pobudek :).
 
Ostatnia edycja:
Teri przynajmniej wszystko załatwisz w jednym miejscu i w krótkim czasie :-) Co do słoiczków zgadzam się z Tobą, ja też bym chciała jeszcze tak max.1,5 miesiąca dawać słoiczki, a potem tylko moje gotowanie, zobaczymy jak wyjdzie w praktyce :tak:

Justa wielce prawdopodobne, że te wypryski od śliny :tak: Dobrze, że Filip spał spokojnie, oby tak już zostało ;-)U nas w Biedronce też nie ma Sinlaca, do Rossmana wyslę męże w sobotę, jak będzie wracał od dentysty, ale obawiam się, że może już być wszystko wykupione :-( A do kiedy ta promocja obowiązuje?:confused:

Palin biedny Mikołaj, tak go umęczą te zęby :-(Wyobrażam sobie jak jesteś zmęczona, bo u Zosi też lekko z tym nie jest, ale chyba już przywykłam :baffled: Ty zmrożonego smoka dalaś, a ja chłodną marchewkę, w sumie to obrałam dla siebie, ale jak tylko mnie z nią zobaczyła, to nie było przeproś :laugh2: Masz już na oku jakiś kombinezon?

Bona
jak przeczytałam ile zrobiłaś :szok: Kobieto, jesteś jak torpeda! Podziwiam! I jeszcze ten fitness! Wow! Twpje wpsiy działają na mnie mobilizująco!

Gosiak dopiero teraz zobaczyłam co kupiłaś! Zestawu obiadowego dla Tymka zazdroszczę, szczerze i otwarcie, u nas produkty Mam Baby sprawdzają się rewelacyjnie - teraz przymierzam się do kupna smoczka, Zosia ma Nuk Genius ale jestem ciekawa czy złapałaby MamBaby, butelki i smoczki tylko takie ma :confused:

Natis
Ty jak zwykle zabiegana! szczerze podziwiam! I nie miej wyrzutów, ciesz się, że jutro fajny dzień się zpowiada - już nie mogę doczekać się spotkamnia!

Jutro z rana muszę wyruszyć na zakupy, zapomniałam kupić mleczka do kawy, a czarnej nie wypiję :baffled: No gdzie ja miałam głowę, jak byłam dzisiaj w sklepie :confused:
 
Hej,
U nas kolejna noc piekna, od 20 do 6.30 a wojtek jeszcze spi :)
Bartek spi tylko 3x 30 min w dzien, aaa i wychodzi z bujaka masakra jak sie o niego boje, na sekunde juz go nie mozna zostawic... :(
 
dzień dobry.

U nas raczej dobry się nie zapowiada. Noc w plecy - i nasza i Mikołaja. Biedak nie dość, że płakał za smoczkiem, butelką z mm, z wodą, to jeszcze w chwilach spokoju się budził i opo prostu leżał. Nie mógł spać. Mnie az łzy się zbierały jak patrzyłam jak sie męczy :(

A teraz juz się zaczyna program "ręcę, które noszą".

Korbuś - myślami czekam na Ciebie z rodziną w domu:*

Życzę Wam dużo lepszego dnia. Buziaki
 
reklama
Witam się porannie.
Wczoraj cały dzień lataliśmy po mieście. Bank, przedłużenie umowy od internetu, troche po sklepach i tak zeszło.
Dzisiaj u nas ksiądz chodzi po kolędzie, na dodatek dopiero popołudniu :baffled: a u mnie bajzel w całym domu, nic nie naszykowane.
Miałam nadzieję że wcześniej wyjdę z Laurą na spacer ale deszcz pada.

Wczoraj Mysiula miała całkiem dobry humor ale wieczorem tak nam dała popalić że już miałam jej dość :no:
4 razy usypialiśmy ja na zmiane i po odłożeniu do łózeczka ryk na pół bloku. Aż nie wiedziałam jak ją uspokoić. W końcu się uwyła i po 5 usypianiu zasnęła :dry:

Na kolację zrobiłam jej kaszkę i dodałam marmolady z jabłek która robiła moja mama ale chyba niezbyt jej ti smakowało. Poprawiła biszkoptami :-p i o dziwo popiła trochę wodą, co prawda tylko kilka łyżeczek ale zawsze to coś :-)
Nocka w miarę spokojna tylko że ja nie mogłam zasnąć do 1 :baffled:

Palin niech Mikołajowi już wyłażą te zębiska...
Asiulka niezłego akrobatę masz :-p
Natisku mam nadzieję że uda się w końcu skończyć to mieszkanie i będziesz miała upierdliwą klientkę z głowy :*
Bona ja też się martwie o Laurę jak czytam co inne dzieciaki potrafia... mam nadzieję że niedługo Michać i Laura nas zaskoczą :tak:
Rozumiem Cię że nie myślisz o drugim dziecku. Ja mam to samo. Zanim urodziła się Laura chciałam małą różnicę wieku pomiędzy dziećmi a teraz nie wiem czy w ogóle chce... wczoraj wydawało mi się że nie wzięłam w środe tabletki anty i myślałam że zawału dostane. Na dodatek dzień wcześniej się kochaliśmy i wpadłam w panikę. Teraz to już sama nie wiem czy wzięłam tą tabletkę czy nie :wściekła/y:
Mam nadzieję że wzięłam. Bardzo nie chce mieć teraz drugiego dziecka... nie mamy na to warunków przedewszystkim.
Ech... oby na strachu się skończyło.
 
Do góry