reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2013

korba a jakie kanapeczki je Zosia? my tylko deserki i obiadki ze słoiczków.. jakoś boję się nowości :confused2: na pewno dasz sobie radę - to tylko 5 dni a potem znów będziecie 24h razem z Zosieńką :-) :tak: i Juleczką :-) :tak:

ale mam dziś dzień.. wczoraj zadzwoniłam do znajomej i mieli do nas popołudniu wpaść na pizzę. napisałam rano SMSa, żeby byli bliżej 19 a nie po 18, jak się pierwotnie umawiałyśmy, bo my ok 18:30 ogarniamy Tymcia, a ona zadzwoniła, że nie przyjadą, bo to już późno i ich 2latka będzie ok 20 marudzić, a poza tym zadzwonili inni znajomi, i oni pojadą do tamtych. zrobiło mi się cholernie przykro, bo ogólnie ostatnio ciężko nam się spotkać.. a tu jeszcze takie coś :no::confused2::-( mąż mi jeszcze powiedział, że to nie pierwszy raz, bo już kilka razy zapraszaliśmy ich, a oni odmawiali, bo podobno chorzy.. za każdym razem, jak zapraszaliśmy :-( a kończyło się tak, że ktoś inny ich odwiedzał tego dnia, ale nam znać nie dawali, bo te zarazki, a ja w ciąży.. albo Tymcio malutki :-( smutne to :-( i kolejny raz powiedziałam sobie, że mam to w dupie i pierwsza nie odezwę się - zobaczymy, co z tego wyjdzie :eek:
 
reklama
Korba to Ty też tych pobudek w nocy masz bidulko...Jak przeczytałam,ze Zosia wcina kanapki i parówki to padłam:-D Moja mała jak dostanie na chwilkę do pomemlania kawałek skórki od chlebka to traktuje to jak zabawe,udaje,ze się tego boi albo się smieje...Już jakiś czas temu próbowałam jej dać zupkę z kawałkami,taką ze słoiczka ale nie zmiksowaną na papke...kurde dławiła się nią:( Więc też boję się jej dawac juz coś innego,w kawałku.My nadal jedziemy tylko na deserkach i obiadkach ze słoiczków,do tego kaszki troche do mleka,kleiku,ostatnio gęściejsze z deserkiem.
Korba nie wyobrażam sobie jak będziecie obydwie za sobą tęsknić przez tyle czasu:(((Jednak jakby nie było to aż 5 dni...Trzymam kciuki,zeby tak szybko zleciały jak mrugnięcie okiem!!! A Ty się trzymaj w tym szpitalu,dzielna z Ciebie kobitka,najważniejsze,żebyś szybciutko wróciła do domku,zdrowa i bez bólu:)))
Cholerne katary,trzymają i trzymają:(((Zdrówka dla całej rodziny:))))))

Madzia tak jak piszesz-na razie odczekaj i nie odzywaj się do tych znajomych,może cos do nich dotrze i sami naprawią relacje z Wami.
 
witam sie jeszcze na dobranoc ;-)

madzia nie wiem jakie je Zosia kanapeczki ale daria je chlebek z masełkiem i czasem na to pomidorek ja jej normalnie trzymam a ona sobie gryzie pieknie i potrafi cała kromeczke chlebka wmucić a jak jeszcze może to popijac herbatka z mojego kubka to jest w siódmym niebie :-D tak strasznie chce pic z mojego kubka że jak tylko widzi ze cos pije to az sie trzesie zeby jej dac :-) no i tak tez potrafi zjeśc całego banana ja jej trzymam a ona sobie tam gryzie pomału i mieli tymi dziasłami bo zebów nie ma ale daje rade :szok:jak ugryzie za duży kawałek to połowe wypluwa wydaje mi sie juz taka ''dorosła'' jak tak je :-Di zauwazyłam że woli zupki z kawałkami te gładkie po 5 miesiącu juz nie chetnie zjada teraz musi miec co porzuć wtedy jest najlepsze ale taka jest ''paskuda'' mała na jedzenia nawet jak jadła 5 minut temu a ktos buzią ruszy to ona juz pierwsza chetna do jedzenia tak chce wszystkiego próbować co my jemy :-D tez długo sie bałam nowości dawać ale raz drugi nic nie było więc teraz to już z górki no ale u nas 8 miesięcy za pasem :szok:
a ze spotkaniami to mamy podobnie mysle że to taki przejściowy okres cięzko sie z małym dzieckiem wpasować jak dawniej a duzo z naszych znajomych nas nie odwiedza a bo dziecko macie małe to nie bedziemy przeszkadzać :confused2:

huura dziś znów spie SAMA u Dawida młodemu sie spodobało spanko z tatusiem i chce jeszcze a że jeszcze jutro nie ma szkoły to mi w to graj druga nocka bedzie przespana od ponad 7 miesięcy wczoraj była pierwsza ;-)strasznie lubie spac u młodego ma super wygodne łóżko na naszym nie jest tak wygodnie :shocked2:

ale fajnie że jutro druga niedziela :-D tylko potem cięzko bedzie wrócic do normalnego rytmu bez długich weekendów :eek::sorry:
 
Witam się wieczorną porą:tak:

Mikotku nocka OK, pobudka znowu o 6, ale jakoś daliśmy radę:tak:dziękuję, że pytasz :* tak czytam o Twoim Mężu i normalnie zazdroszczę !!!! co do choinki to nasza jeszcze jest i pewnie trochę będzie.. ostatnio była do lutego
ale ja uwielbiam jak choinka i ozdoby są w domu więc z rozbieraniem się nie spieszę ;-)

Kingusia najlepszego dla Laury :*

Marys co do usypiania to nie pomogę, Franek też sam nie zaśnie, ale ja nie muszę go nosić, wystarczy, że leżę obok na łóżku i trzymam go za rączkę...

Wenusjanka mam nadzieję, że ta nocka będzie już lepsza!!! Tulę!

Teri to normalnie dzień dziecka Ci zrobili!!! super, że dali Ci wypocząć i że dzisiaj powtórka z rozrywki :D tak czytam i w szoku... Daria już taka "dorosła"... śmiga na dywanie, wcina jedzonko, no jestem pod wielkim wrażeniem!

Korba zdrówka dla Was wszystkich!!!!! ja też uwielbiam długie weekendy, ale nikt tego nie rozumie, wszyscy myślą, że skoro nie pracuje to cały czas mam weekend :confused2: a to przecież chodzi o to, że Piękny jest w domu i robimy coś razem, a nie wiecznie ja sama !
Domyślam się, że będzie ciężko bez Zosieńki, 5 dni to długo, ale jakoś musisz dać radę... tulę...
Przyłączam się do pytania Madzi, jakie kanapeczki serwujesz? A parówki jak? Kurcze Franek przyjmuje tylko same papki, jak czuje coś innego na języku to od razu ma odruch wymiotny :confused2:nawet jak sama robię zupkę i za mało zmixuję to już ma problem...

Madzia znam to z autopsji... Mam takie "przyjaciółki" z którymi spotykam się już od... 1,5 roku i jakoś się spotkać nie możemy. Tyle razy już zapraszałam i w ogóle, ale one baaardzo zajęte są... i tym sposobem słyszymy się tylko z okazji życzeń urodzinowych :no: ale stwierdziłam, że nie potrzebuję takich znajomych na siłę!

U nas niedziela jak zawsze... obiad u rodziców i basenik. Franek już pięknie nurkuje :-) Normalnie chodzimy na 16:30, ale dzisiaj wyjątkowo poszliśmy wcześniej i... MASAKRA ile ludzi! Ledwo się w basenie wszyscy zmieścili:p ostatni raz poszliśmy tak wcześnie!

tak więc weekend zleciał, ale na szczęście jutro też wolne! szkoda tylko, że pogoda dzisiaj się zepsuła:crazy: no nic, trzeba będzie coś na jutro wykombinować :cool2:

Dobranoc :*
 
Hej Kochane melduje, ze zyjemy. Dzis z rana poklocilam sie z E i pol dnia nie gadalam, teraz toche lepiej ale ciezko bedzie nam dojsc do porozumienia :-( przeczytam wszytsko dokladnie jutro ale tak

Kinia - STO BUZAIKOW DLA LAURY :*:*:*

Marys - rzeczywidcie ciezko CI i to nie lenistow ale ja dziekuje potem nosic 10 kg , ktore jedna czuc mocniej jak dziecko zasypia. U nas tez bylo bijanie tulenie , ale jak byl calkiem malusi. Potem sam z siebie zaczal zasypiac sam. Ja pomysle to byl bujany tak do 6 tygodnia bo wtedy spal w wozku, latwiej bylo utulic, a potem od pierwzxej nocy w lozeczku zasypial bez problemow. Owszem zdaraja sie noce gdy trzeba ponosic. Kochana moze metoda podnoszenia, tulenia (do uspokojenia) i odkladania....i tak w kolko - kiepsko wiem, ale tylko to mi przychodz do glowy....trzymanie za raczke w wozku, glaskani glowki ( u nas to uspokaja)

Miktoko - -ciesze sie bardzo, ze tak jak sobie wymarzylas Wasze rodzicielstwo to jest :-) U nas ta piosenka tez potrafi zdzialac cuda , a ze znalam tylko dwie zwrotki musialm sie douczc...uspokajal sie na nia w samolocie :-p


Madziu
-- masz racje kobiecie nie dogodzisz :sorry:

Korba
-a to Zosia ma menu :-D ale jak ona z tymi paroweczkami sobie bez zabkow radzi :szok:

Madziu - my tez tylko obiadki (mieszam kupne z moimi , aby te kupne zuzyc) i deserki do tego chrupki ale jakos szal przeszedl i biszkopciki w owockach.... Nasza Asia daje tez wafle ryzowe, wiec musze zakupic :tak: Mieska zwyklego troche boje sie dawac. Bedziemy tu polowac (w sensie w sklepie/farmie, nie ze strzelba :-p) na jagniecine. Szkoda mi tych malutkich owieczek, ale wiem, ze jedza tu tylko trawke wiec miesko bedzie oki. A owiec tu od groma. Tez bym przestala sie odzywac do takich znajomych , naprawde przykra sytuacja

Terii - wow Daria tez pieknie je:tak: musze chyba poczytac jakies dania i przekaski dla mojegoi brzdaca bo skonczymy na papkach do 1 roku zycia :-D

Smile - u nas podbnie, wczoraj ladnie zjadl wlasnie z wiekszymi grudkami a dzis jak pizesz odruch wymiotny, zjadl dopiero za trzecim podejsciem. Smile jak dlugo chodzicie juz na basen ???

Napisalam, ide spac :sorry:sumienie czyste, ale dzis wlaczylismy kompa dopiero ok 16,bo obiecalam soebie ograniczac , a jak pakietu w tel nie wykupie (a czasem sie zdarzy) to i netu nie mam:-p
 
Dzień dobry kochane !

Wraca u mnie szara rzeczywistość, po gościach ani śladu ( a tydzień temu było miło i gwarnie ), ostatni dzień wolnego, jutro szkoła...dobrze, że choć słonko leniwie ale przeźwituje.

Tak jak na fb widziałyście Sylwester przedni !!!!! Goscie moi przesympatyczni, na prawde z Anulki i Fioletowej BOSKIE dziewuchy, zakochałam się w nich jeszcze bardziej ( Korbę i Justę kocham już od dawna )
Rodzinki mają superowe ! Szkoda tylko, że ten czas tak szybko minał i musiały pojechać :(
Starszaki super się zgrali, nie było w sumie żadnej poważniejszej awantury - bawili się doskonale ! Tosińkę chciałam sobie zostawić :) Śliczna, mądra i wesoła dziewczynka - za mało jeszcze chwalona przez Anulkę tu nam. Arturek taki jak Fioletowa opsuje, nieziemski ! No a maluchy wiadomo przesłodkie !

No wiec właśnie -tak sobie siedzę i wciąż wspominam.....

A u nas jutro szkoła , przeraża mnie to. I jeszcze S jutro wyjeżdza znów więc będe musiała Seweryna do szkoły prowadzić, nie byłoby to straszne, gdyby Hubi nie sypiał do 9 - bedę musiała go budzić :(
I do tego za tydzień S też nie będzie. Jak ja Korbę odwiedzę ??? Z Hubisiem mnie na oddział nie wpuszczą :( Nie przeżyję gdy do niej nie pojadę :(

Hubiś drugą nockę prawie przespał ! Wczoraj cyc był pierwszy o 4, dziś o 5 sama go wzięłam do cyca bo strasznie mnie bolał i spać nie mogłam, taki był pełen. Wypił i spał do 8 - wypił cyca i do 9 razem pospaliśmy.
Z jedzeniem natomiast średnio. Jak nie jest głodny zje cały słoiczek obiadku ale jak jest bardzo głodny to tylko cyc - innym jedzeniem pluje. Wieczorem kleik łyżeczką próbuje mu dawać. To klieik chyba mu nie smakuje, dodałam jabłko i całkiem całkiem zjadł ale i tak domagał się cyca. Coś czuję że odstawienie nie będzie łatwe...a na rok już chciałam zakończyć cycowanie... Za to ruchliwy jest jak gąsienica ! Pełza, czołga sie wszędzie, przez sekundę nie usiedzi cicho. Musi się wiercić i koniec :) Za to ubaw z niego mam czasem po pachy :) Łóżeczko wczoraj opuściłam bo skubaniec na nóżki próbuje się wspinać, a że lubi w łóżeczku się bawić to coraz większe ryzyko było.
Moje martwienia, że prześpi rozwój były niepotrzebne - nadrabia wszystko w podwójnym tempie ! Ale śpiochem jest nadal wielkim, dużo wciąż śpi, uf i dobrze :)

O 13 jak pogoda się utrzyma idziemy na Orszak 3 Króli - Seweryn w przebraniu rycerza, z mieczem, hełmem i tarczą. W zeszłym roku też był Orszak i było bardzo fajnie. Mam nadzieję,że młody bedzie spać w wózku.. :D

Egoistycznie tylko o sobie ale muszę wbić się znów w rytm bb i być na bieżąco. Przy powrocie szarej rzeczywistości nie bedzie to trudne ....
 
Gosiak na basen chodzimy już z 12 tygodni, zawsze w niedziele :tak: Franek to uwielbia, nie tylko pływanie, ale to, że jest sporo dzieci i zabawek ! Także polecam takie zajęcia dla dzieci!

Robaczku jak już zaliczycie orszak to obowiązkowo foty! Co do karmienia to też chcę zakończyć karmienie ok 1 r.ż, ale Franek np cyca tylko 1 x na dzień, wieczorem, czasem w nocy i rano ze 2 razy... zaczynam go uczyć pić z butelki żeby MM podawać później, ale opornie idzie :/

A właśnie... jak długo dzieci powinny pić mleczko? Mój Chrześniak ma 2 latka i jeszcze na noc i rano wciąga butle... pytam bo gdyby udało mi się karmienie piersią jeszcze do 1 roku życia to muszę później wprowadzić MM czy można to zastąpić kaszkami itp..?
 
Smile to i tak mało już cycacie - u mnie jest cyc nawet po obiadku, jak ładnie zje to po godzinie jak nie ładnie to od razu. Żadne karmienie cycem jeszcze nie zostało zastąpione czym innym :( Butli to nie wezmie do ust. Jak coś popić to ze szklanki. Niekapka też nie weźmie.
Mleczko kochana to do śmierci :) Starszak ma ponad 7 lat i dwa razy dziennie pije kakao - rano gdy oczy otwiera i wieczorem gdy je zamyka :) Mało tego, ślubny do dziś pije ok litra mleka dziennie a ma już prawie czterdziestkę :)
Sewerynowi MM dawałam do 3 urodzin, potem dopiero zwykłe zaczęłam dawać.


Fotki o tak, porobię ...dobrze, ze mi przypomniałaś baterię musze naładować w aparacie :)
 
Robaczku ale skoro Hubi nie chce butli (jak Franek) to jak po roku będziesz mu mm podawać? Bo Franek też najchętniej ze swojego kubasa pije, a niekapków nie chce... staram się ta butlę wprowadzać już pod kątem przyszłości właśnie, bo co, MM na noc w kubeczku?
 
reklama
Witam

Jeśli chodzi o jedzenie Zosi , to kanapeczki robię z wędlinką drobiową albo z serkiem naturalnym bez konserwantów, urywam jej małe kawałeczki i wcina , robię też jajko na wodzie daje do miseczki i do tego chlebek z masełkiem i gniotę widelcem : też bardzo lubi. Parówki daję jeśli dorwę gdzieś świeże i z dużą ilością mięska ( też gniotę widelcem i do tego chlebek z masłem ) Bananka daję z twarogiem ( chudym) też gniotę w miseczce , jeszcze czasami do tego trę biszkopcika.

Madzia, Moim zdaniem tacy znajomi nie są warci zapraszania :no:

Robaczku, Nie martw się , jak nie uda Ci się przyjechać do szpitala , to przyjedziesz z Hubercikiem do mnie jak wrócę :happy:

Smile, Fajnie , że chodzicie na basen , ja też chciałam , tylko jestem panikarą i cały czas sobie myślę, że jest zimno i jak wyjdę z nią z basenu to się zaziębi :zawstydzona/y: Jak zrobi się cieplej to na pewno pojedziemy na basen , tylko Zosia już większa będzie , a chciałam żeby pojechała jak a w zasadzie jak była malutka . To Ty kochana nie wiedziałaś że my mamy długi weekend już od dawna, siedzimy tylko w domu trochę ogarniemy chatę , obiad ugotujemy no i dzieckiem się zajmiemy : Fraszka igraszka :-D

Jeśli chodzi o zupki to ja nigdy nie miksowałam , zawsze gniotę widelcem , pierwsze razy też się dławiła , ale po pewnym czasie się przyzwyczaiła :tak:

Dzisiaj wolny poniedziałek - fajnie ;-) Tylko , że jutro szara rzeczywistość , Julka już jęczy że nie chce jutro iść do szkoły :crazy: Pewnie znowu będzie dzisiaj wieczorem i jutro rano płacz:-(

Zosia nadal zakatarzona , dziwne jest to , że w nocy jest lepiej a od 4-5 rano się zaczyna :wściekła/y: Niech ten katar się już jej skończy!!!

Miłego dnia kobietki ;-)
 
Do góry