Dzien dobry,
ja po ciezkim poranku wreszcie z herbatka w reku moge poczytac .
Tymek obudzil sie po 6 na jedzonko, nakarmilam i widzialam juz ze nie bedzie spal. Ale maz sie uparl, ze zasnie, wiec wizal go do nas do lozka. I tak przez 1,5 godz. maly kwiczal jeczal a ten tylko :"szz/szzz" . Mowie obroc go na plecki to sobie pogada....ale on swoje. Wreszcie Maly sie juz tak zdenerwowoal, ze tylko raczki byly ratunkiem, ale oczywisice moje , bo E musial do pracy wstawac. Po 2 godzinkach nie spania Tymek byl juz tak zmeczony, a zasnac nie chcial. Wiec dalam mu butelke, zjadl 60 ml (!) i po beczusiu odpadl i spi sobie (odejmujcie godzinke od swojego czasu do moich opisow
)
Takiego mam nerwea na mojego ostatnio, ze szok. Bola mnie plecy okrutnie, a slysze, wez go do nosidelka, wez go do chusty. Cholercia niech sproboje zachustowac dziecko, ktore placze i sie nadmiernie rusza. Juz chyba o wszystko mi chodzi o jego prace, o moja, o to, ze tu jestesmy ...ehhhh. I jeszcze dzis na piwo idzie po pracy :/
Jeszcze ta pogoda sie popsula jest 11 st i pada...
Palin - super, ze Mikolaj zaczal byc bardziej aktywny, na pewno to Was cieszy i sprawia duzo radosci Co to sa kartacze ??!! Oj spi tez czy smoczek w uchu czy na czole. Ale przewaznie wyciagam wtedy,jak sie go nie domaga, bo wstaje z takim odcisnietym na buzce
Kingusia - ale mi narobilas ochoty na nalesniki na slodko !! a w planach mam jutro zrobic z wedzonym lososiem i szpinakiem . Kingusia a sama robisz taki sos??
Mikotko- kciuki zacisniete !! Ja wczoraj chcialam odkurzyc przy Tymku, ktory siedzial w hustawce, a Maly tak sie wystraszyl, ze az mialam wyrzuty sumieni i ciezko go bylo uspokoic A wczesniej tak nie reagowal
Dzika - ale masz patent. Ja to zawszed, ale to zawsze jak pomaluje paznokcie na jakis kolore, myslac, ze lakier wyschnal pacne cos i klops!....maluje dwie warstwy a to schnie i schnie i konca nie widac.
Musze cos zrobic aby nastroj sobie poprawic , aby Tymka nie stresowac...moze cukru mam za malo, a ptasie mleczko w szafce....