RobaczekII
Fanka BB :)
Natisku i ja uważam, że zmaganie z takimi stresami o zdrowie dziewczynek czyni Cię wspaniałą Matką. A to, że jesteś wykończona, zmęczona fizycznie i psychicznie to bycia Wspaniałą Matką Ci nie ujmuje. Trzymam kciuki aby już los Was oszczędził !!
Dmuchawcu - uśmiałam się z bezludnej wyspy i nagusków Też mam czasem taki dzień, że nie potrafię się i chłopców ogarnąć Ale to tak naprawdę ( jak nie zdarza sie co dzień ) jest fajne
Justa i Twój Filipek będzie wydłużał sobie drzemki nocne. Ja się boję żeby po 3 m-cu się to nie zmieniło
Kingusia, jak wyśpisz się to proszę o relację !
Skalbka, Hubert bardzo rzadko ma odruch moro od początku. Ale starałam się unikać sytuacji , w których je mógłby mieć. Naturalne jest, że dziecko rozebrane ma ten odruch - kładź na brzuszku nim rozbierzesz pieluszkę. Może ją wystraszać nagła zmiana temperatury. Kładąc małą spuszczaj ją bokiem w dół lub brzuszkiem, nie plecami, tak samo wkładając do wanienki itd. Rób wszystko powoli i nie nerwowo, pomaga też mówienie i uśmiechanie się.
Wczoraj znów bratowa była z roczniaczkiem więc dzień minał pod znakiem zamieszania.
Mężo była na rybkach i nałowił tyle, że ledwo na kolacje starczyło....przywiózł 8 ryb A dobry połów to min 30 ....No ale kolacyjka była przepyszna !
Moje cycuchy o 10 % mniej bolą. Czuję poprawę. Karmiąc już nie krzyczę - tylko zaciskam zęby... Za tydzień pewnie już będzie prawie dobrze ..
Dmuchawcu - uśmiałam się z bezludnej wyspy i nagusków Też mam czasem taki dzień, że nie potrafię się i chłopców ogarnąć Ale to tak naprawdę ( jak nie zdarza sie co dzień ) jest fajne
Justa i Twój Filipek będzie wydłużał sobie drzemki nocne. Ja się boję żeby po 3 m-cu się to nie zmieniło
Kingusia, jak wyśpisz się to proszę o relację !
Skalbka, Hubert bardzo rzadko ma odruch moro od początku. Ale starałam się unikać sytuacji , w których je mógłby mieć. Naturalne jest, że dziecko rozebrane ma ten odruch - kładź na brzuszku nim rozbierzesz pieluszkę. Może ją wystraszać nagła zmiana temperatury. Kładąc małą spuszczaj ją bokiem w dół lub brzuszkiem, nie plecami, tak samo wkładając do wanienki itd. Rób wszystko powoli i nie nerwowo, pomaga też mówienie i uśmiechanie się.
Wczoraj znów bratowa była z roczniaczkiem więc dzień minał pod znakiem zamieszania.
Mężo była na rybkach i nałowił tyle, że ledwo na kolacje starczyło....przywiózł 8 ryb A dobry połów to min 30 ....No ale kolacyjka była przepyszna !
Moje cycuchy o 10 % mniej bolą. Czuję poprawę. Karmiąc już nie krzyczę - tylko zaciskam zęby... Za tydzień pewnie już będzie prawie dobrze ..