reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

witam
bona slodki ten usmiech:tak:;-)
dziewczyny ale mi sie egzemplarz trafil,raczki i raczki,do spania raczki, na spacer raczki w dodatku sypia po pol godziny w ciagu dnia-masakra:-(do spanaia na noc po 20stej znikamy ,...narazie,,,bo nie wiem jak dlugo potrwa ten rarytas:dry:
cos mi sie zdaje ,ze pomalu zaczne oduczac tych raczek...a wy dziewczyny usypiacie na rekach wasze maluszki??
u nas upal niesamowity 35 stopni wytrzymac sie nie da:wściekła/y:
 
reklama
Maja - jeszcze jakis 2 tygodnie temu usypialismy na rekach, bo nie bylo innej opcji,ale odkad wprowadzilismy smoka Tymek raczej sam zasypia...tzn troszke go utulimy, ale nie jak wczesniej po 45 min. Moze poprostu potrzebuje jeszcze duzo Twojej bliskosci
 
Bona jej ale piękny uśmiech

gosia zdjęcia cudne zwłaszcza te żabkowe :-D

my po kąpieli pierwszej wspólnej z Darią ale było fajnie Wasze maluszki też tak uwielbiaja sie kąpać ja już jej w wanience utrzymac nie mogę więc postanowiłam dac jej dzis upust i weszłąm z nia do wanny ale miała radoche skakała jak żabka na brzuszku odpychała sie nóżkami aż nam sie wychodzić nie chciało zjadła mleczko i nawet nie mrukneła tak spi po tej kąpieli jak suseł :-D postanowiłam że raz w tygodniu dam jej taki upust :-D

ariena a może Wiktorek poczeka i zrobi tacie prezent w sobotę a Ty bedziesz mieć z głowy prezent :-D:-)

też czekam na fotki z chrzin :tak::sorry2:

Maja u nas tez pierwszy miesiąc to były tylko rączki usypiane na rączkach a od jakiś 2 tygodni malutka zasypia sama wtulona w misia :-D

spokojnych i przespanych nocek życze :tak:;-)
 
Teri mój Smerf NIENAWIDZI się kąpać :no: Jak wsadzamy go do wanienki, to jest jeden wielki wrzask.. tylko czekam aż jakiś sąsiad zapuka, żeby dziecko ratować :zawstydzona/y: Przyznam szczerze, że wieczorna kąpiel to jakaś katorga dla nas wszystkich :confused2: Próbowaliśmy wszystkiego: owijania pieluszką, żeby czuł się bezpieczniejszy, mydlenia na przewijaku, zimniejszej/cieplejszej wody - nic nie pomaga :-(
 
Melduję się, że ledwo żyję. Moje dziecko spało dziś raptem niecałą godzinę oczywiście nie naraz. :no: Byliśmy u dobrego pediatry. Stwierdził, że dziecko jest przekarmione, że nie ma czegoś takiego jak karmienie na żądanie, że karmi się co 2 godiny i krpopka, bo ukł. pokarmowy tyle czasu potrzebuje na strawienie pokarmu. Zapisał nam jakiś proszek robiony w aptece (jutro odbieram) i kropleki dicoflor. Mam nadzieję, że pomoże, bo dziś płakałm razem z Adasiem... Nic mu nie pomagało, ani noszenie, ani ziuzianie... Cyc tylko ,a le potem wymiotuje, bo się obje żarłoczek mały... Jestem skonana....

Z tego co doczytałam:
dmuchawcu: ten pediatra, u którego dziś byłam powiedział, że jak w ciąży kawę piłam, to teraz też mogę. :tak: Uważać trzeba na nabiał.
justa: u mnie to samo: u męża Adaś jest grzeczniejszy niż u mnie. To mnie dobija. Czuję się jak wyrodna matka. Ale siostra powiedziała coś, co mnie na duchu podniosło: dziecko matkę wyczuwa i kojarzy mu się z... cycem, więc jak mama nosi i cyca nie daje, to dziecko płacze. :shocked2:


Księżna urodziła, nie?:-p
 
Justa podziwiam... ja bym tyle osob nawet nie zmieściła w domu... także uważam, że prawdziwe wyzwanie przed Tobą:tak:

Ja mam chust tkaną Nati i jestem oporna jakaś jeśli chodzi o to wiązanie :eek: kieszonki na razie się boję a z kołyską coś gdzieś jakoś chyba nie tak wiąże bo tu gdzie główka to zostaje mi strasznie dużo miejsca i "luzu" musze potrenować jeszcze i mam nadzieje, że jutro jakoś mi się wkońcu uda dobrze zawiązać :tak:

Ja usypiam Wojtka też na rękach ale póki co to chyba bardziej ja tego potrzebuje niż on ;) poza tym jest ostatnio wieczorami bardzo niespokojny i płacze... kąpać się uwielbia a na początku nawet zdarzało mu się przysnąć w wodzie :) ale od jakiegoś czasu po wyciągnięciu jest taki wrzask, że serce pęka :( myślę, że wysypka może mu dokuczać i stąd ten płacz...

Ariena trzymam kciuki,żeby Maluszek przyszedł na świat w urodziny :tak:

U mnie wszystko się rozregulowało ... jak Wojtek śpi to ja czytam albo coś oglądam...ja spie on wstaję...on zasypia ja jestem obudzona..ja zasypiam, Wojtek śpi, wstaje kot :D i budzi, żeby go pogłaskać albo wypuścic ;-) więc chyba muszę dołączyć do moich śpiochów,żeby wstać z nimi :)

Miłej nocki życzę wszystkim
 
Dzień dobry
Synek jeszcze się nie obudził więc ja korzystam z okazji i siedzę na BB. Ale pewnie zaraz otworzy oczy bo już pomrukuje...

anilek77 obyś miała racje, bo mój mały nawet jak jest najedzony to marudzi u mnie na rękach czasami, a jak mąż go weźmie to jest zadowolony, wczoraj się śmiałam, że mąż powinien być na macierzyńskim a ja do pracy aby mały był zadowolony

martam&m jeśli chodzi o miejsce w mieszkaniu, to akurat go nie brakuje ale przeraża mnie przygotowanie obiadu dla tylu osób

Mój synek na wieczorny sen zazwyczaj zasypia sam położony w łóżeczku ze smoczkiem, czasami tylko trochę go ponoszę na rękach. A jeśli chodzi o kąpiel to jest chyba przerażony ale nie płacze bo mąż asekuruje i trzyma go za rączkę, wydaje mi się że mały się boi że ja go puszczę do wody.

Dziś muszę synka umówić na USG bioderek i szczepienia a siebie do gina. Miłego dzionka
 
Witam się!

U nas dla odmiany Helenka uwielbia kąpiel.

Madziu- moze spróbuj zrobić kilkudniową przerwę w kąpieli. Może było cos, co przestraszyło Smerfika i sobie to zapamiętał? W ciągu kilku dni zapomni i bedzie mzna zaczac przygode z kąpaniem od poczatku. Tak jak u Ciebie moja Marysia bała sie kapielii pomogła taka przerwa:tak:
Potem włączałam jej w łazience zawsze ta samą pozytywkę, bardzo powolutku rozbierałam, żadnych gwałtownych ruchów i głośnych dźwięków. Golasa w tertrówkę, najpierw przytulałam i cały czas przytulając wkładałam do wanienki-zanurzałam najpierw pupę odrobinkę, a potem powolutku zanurzałam bardziej, polewałam powolutku brzuszek wodą itd. Przy wyjmowaniu tez przytulałam mokre ciałko do siebie zanim połozyłam na reczniku. Na reczniku kłade na boczku i od razu okrywam. Tak teraz kapie Helenke i nawet ne jęknęła- nie lubi sie tylko ubierac- wkladac raczek w rekawki:dry:

Anilku- moja mała tez jest przejedzona. Smoka niby zaakceptowała, ale raz wystarczy smok, innym razem sie uprze na cycka i koniec:sorry::sorry:. Potem ulewa, ze szok. Je co godzine. Zje, a potem pustą piersią poprawia- z tym, ze po kilku minutach ssania zawsze cos jeszcze poleci:dry:
Co do kawy-bardzo dobra wiadomosc:tak:

U nas chyba tez sie nie obędzie bez problemów brzuszkowych:dry:Mała wczoraj zrobiła kupę zieleniutką i wyraźnie bolał ją brzuszek. W dodatku tyłasek od razu odparzony:-( Pewnie to sprawka tej kupy. Podejrzewam czekoladę. Musze zaczac zapisywac co i kiedy jem i godziny robienia kupek przez małą. Ewidentnie na cos reaguje bólem brzuszka- czekolada najbardziej prawdopodobna.

Ja juz po sniadaniu, idę kawkę gotowac.
 
Witajcie
Ja już po porannej kawce. Pranie się pierze, Laura jeszcze śpi z nóżkami wystawionymi między szczebelkami łóżeczka :-p ale pewnie zaraz się obudzi bo ostatnio jadła po 5.
Noc całkiem niezła. Z resztą na noce nie mam co narzekać. Pobudka na jedzonko o 1:30 no i potem o tej 5.
Gorzej jest w dzień... Małej też się załączyła jakaś nosidupa. Chyba znowu jest marudna przez te upały... Chyba wybierzemy się na jakies zakupy, muszę kupić jej w końcu jakąś zabawkę bo nie mam jej czym zająć... i może obejrze maty.
A ja też się kiepsko czuje. Chyba czuje się samotna :-( M. ciągle w pracy a my same... nawet do gina nie mam kiedy iść bo nie mam z kim Laury zostawić.
Dzisiaj mąż pojechał obejrzeć/kupić auto. Pojechał z moimi rodzicami i od razu odwiedzą naszą rodzinke a ja oczywiście musiałam zostać bo byśmy się nie zmieścili :-(

Jutro mamy wizytę u tego chirurga... boje się jak cholera. Po zdjęciach małej zaobserwowałam że te naczyniaki rosną :-(
W Łodzi jest podobno świetny lekarz który zajmuje się naczyniakami u dzieci ale nie ma do niego wolnych terminów do końca roku :no: ten u nas pewnie nie powie nic konkretnego. Jak nie znajdę innego wyjścia to chyba będzie trzeba jechać prywatnie do tego profesora (wizyta kosztuje 160zł :dry:).

gosiak ale cudna żabka :-) i jak ładnie głowkę trzyma :tak:
teri super że Darii tak podobała się wspólna kąpiel :-) moja Laura średnio jest zadowolona z kąpieli ale raczej nie płacze. Sprawia wrażenie lekko wystraszonej.
fioletowa po Twoim opisie zaczynam się bać jak będzie wyglądał u nas chrzest... szczęście że karmie mm.
dmuchawcu ja też tak powoli wkładam Laure do wody itd a ona robi coraz większe oczy :-D
Natis co tam u Was? Jak tam malutka?
ariena mój mąż miał urodziny ponad miesiąc po urodzeniu się Laury a i tak twierdzi że to jest jego największy prezent także nie martw się kilkoma dniami :-) jak tam skurczyki?
 
reklama
Witam mamuśki ;)
Ewka jeszcze śpi, tzn stęka i produkuje poranną kupę. Wczoraj mieliśmy okropny dzień, Mała cały czas na rękach, tylko przytulać. Spała oczywiście też tylko wtulona, jak nigdy. Może czuje, że starszy brat pojechał na wakacje. Pewnie upał też robi swoje. Dodatkowo co chwilkę cyca i wiem, że jest przekarmiona.
Dziś idziemy na kontrolę do pediatry, zobaczę ile waży ;)
No, ale najważniejsze, że ten piekielny trądzik schodzi. Co prawda nie obyło się bez maści, ale mój tato zrobił taką delikatną.
Jeżeli chodzi o "dobre rady" to u mnie się już nauczyli przy okazji pierwszego dziecka, że lepiej nie dyskutować ze mną, ja pyskta jestem ;)
Dmuchawcu powiedz mi, jak Ty wkładasz mała do kółkowej? Na leżąco, czy wkładasz ją już do założonej? a i co robisz z rączką bliżej Ciebie? Bo ja mam wrażenie, że jakoś tak niewygodnie ma... chociaż ona zasypia bardzo szybko.
Ewka też ciągle coś z kupami (bio gaja jej w ogóle nie służyła - śluz), ale wczoraj odważyłam się na 2 kostki gorzkiej czekolady, zobaczę jak już wyprodukuje.
Mała też wyła w wanience, ale wyczuliśmy, że lubi gorącą wodę, cieplejszą niż "dopuszczalna" :) Teraz grzeje dupkę i cała jest szczęśliwa ;)
Pozdrawiam i lecę oporządzić malucha
 
Do góry