reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Dzieki dziewczyny za odpowiedzi co do klucia :)

Robaczku, ja tez czytałam ze to klucie, takie promieniujace może być wynikiem przewiania piersi więc może faktycznie i ja zrezygnuje z dekoltow :)

no Sebastian waży coś koło 5,5-6 juz.. 3ki są od 5 do 9, ja wole większe pieluszki bo mam wrażenie, ze go nie cisną i ładniej pełnia swoją funkcje ;)
 
reklama
Anusia no niestety nie nosze juz dekoltow:-:)-( a tak ladnie sie cycuchy prezentowaly... No ale faktycznie moglysmy je przeziebic.

Sebastian dobry kg jest wiekszy od Huberta. No ale zdecydowanie wiekszy sie urodzil.

Wczoraj ogladalam sobie fotki z pierwszych dni Huberta, taki malenki byl... juz tesknie za tymi chwilami. Czemu ten czas tak leci a dzieci tak szybko rosna? Nim sie obejrzymy beda juz biegac..

Ok lece do kuchni
 
Dzień dobry
U nas noc koszmarna. Laura ciągle marudziła. Już nie wiem czy ją bolał brzuszek czy po prostu miała jakieś humory :dry:
Mąż do niej wstawał prawie całą noc. Mnie już tak bolały plecy i głowa że wzięłam tabletki przeciwbólowe i położyłam się.
Od 7.30 Laura nie śpi. Wypiła 60ml mleka i była śpiąca ale jakoś nie może usnąć.

Dziewczyny życzę udanych chrzcin!
My chrzcimy dopiero 1 września i nie wiem jaki rozmiar sukieneczki powinnam kupić.

Śniło mi się dzisiaj że dzwoniła do mnie Natis ;-)
anusiakanusia to z Sebastianka już duży chłopak :tak:
Robaczku zazdroszczę tylko jednej pobudki...
Marys Palin zachęcacie do tego Mondeo :tak:
gosiak ja Cię rozumiem bo dla mnie karmienie piersią też wcale nie było fajne. Wyszło jak wyszło. Jesteśmy na mm. Najważniejsze że dziecko rośnie.
kari a w Twoim przypadku to wcale bym się nie zastanawiała. Twoja waga niebezpiecznie spada. Synkowi nic nie będzie jak przejdzie na butle a Ty zadbaj o siebie.
 
Dzien dobry . Noc u nas standart - dwie pobudki na karmienie . Mały jeszcze śpi :-).

Udanych imprez chrzcielnych życzę :tak:
Dmuchawcu - nie wiem czy juz pisalam ale Pszczołki i torcik - wspaniale dzieła !!!;-)
Gosiak - z karmieniem bedzie coraz łatwiej z czasem . Żoładeczki podrosną , węcej będą mieścić a i ssanie będzie lepsze . Wiem , ze z czasem karmienie się skraca i przerwy wydlużają . Ale tak jak dziewczyny pisały - zmuszać się nie ma sensu.
Kingusia - współczuję problemów Malutkiej z brzuszkiem . A może ona chce się poprzytulać do Ciebie ???? Jak mąż w nocy wstaje to trudniej jej zasnąć . Wiesz w tym czasie tata to nie to samo co mama ;-). Może połóż ją obok siebie w nocy jak plecy bolą....
Palin - a w brzuszku jak był to taki "Rozbójnik " - cały czas dokazywał . A teraz śpioszek malutki . Jeżeli mu nic nie dolega - apetyt dobry , kupki ok , nie ma katarku to zdrowy chłopak i zdrowo pospać lubi :tak::tak: A temperatura może być nieco podwyższona przy upałach albo jak dziecko jest za grubo ubrane - Temperatura u niemowląt | parenting.pl.
 
Ale produkcja !!!

U nas dzień wczoraj lepszy, Franek dopiero pod wieczór zaczął marudzenie, chyba za dużo wrażeń jak na 1 dzień. Od 22 do 23:00 się wkurzał i nie umiał złapać cycka, ale jak już mu się w końcu udało to od razu zasnął (oczywiście u siebie w kołysce, bo tam już od 2 tyg śpi). Spał do 05:20 więc nie jest źle.

Czy Wasze dzieciaczki też coraz mniej śpią w ciągu dnia? Jeszcze niedawno Mały potrafił drzemać po każdym jedzeniu, a teraz leży patrzy no i domaga się uwagi... lubi jak się z nim rozmawia. Niestety chyba przez ten brak snu w dzień jest taki marudny na wieczór:/

Hmmm tak czytam i widzę, że faktycznie wiele z nas ma problem wieczornych cyrków:/ Miejmy nadzieję, że z czasem będzie lepiej.

Robaczku
też żałuję, że ten czas tak szybko leci i dzieciaczki tak rosną... Przeglądam zdjęcia i nie mogę w to uwierzyć! Teraz już wiem dlaczego mimo całego bólu porodowego kobiety decydują się na kolejne dziecko;)))

Madziu spóźnione, ale najlepsze życzenia urodzinowe!!!!!!!! Kiedy Ty miałaś ur i dlaczego FB mnie o tym nie poinformował???:p

Udanych imprez dzisiaj życzę!!!

Wczoraj urodziny mojej mamy, dzisiaj obiad u teściów... jakiś zjazd rodzinny, biedny Franek:( muszę coś wykombinować żeby szybko się ulotnić:p
 
witam u noc noc spoko jeszcze sie nie skończyła bo mała jeszcze dosypia :-Dona tak długo spi z nocy wstaje zje i spi i tak do 11 dopiero po 11 ma godzinke czuwania i znowu śpi ozywa dopero od 18 do 20 o 20 przyśnie na pól godzinki a potem już po kapieli już nie spi tak do 22 23 idzie spac na noc i znów tak samo więc chyba duzo spi jak na 2 miesieczne dziecko :szok:

gosiak ja tez nie jestem stworzona do karmienia piersią jestem za nerwowa i wysiedzienie godziny przy cycu mnie przerosło :zawstydzona/y::zawstydzona/y::-(zaraz sie denerwowałam i ryczalam do tego ja nie lubie takie uwiązania mam ochote gdzieś wyśc na dłużej to tata zosatje z mała a ja nie myslę że musze zaraz wracac bo ssak bedzie głodny

kingusia współczuje nocki a może ona potrzebuje twojej bliskoś ci pisałas ze mało ja nosicie a dzieci tego potrzebuja moja jest dopieszczona na maksa noszona tulona lulana i co tam jeszcze i jest duzo spokojniejsza wtedy a i tak mimo tego potrafi sama juz polezec na macie godzinke czy dłużej i sama potrafi juz zasypiac wiec to nie prawda ze dzieci sie przyzwyczajają do tego przyjdzie czas to tak jak robaczek pisze nie beda chciały byc noszone bo beda wolały biegac a czas szybko leci i już jak nam dzieci urosną to ich tak nie ponoisimy a ja uwielbiam to robić :tak:to daje im poczucie bezpieczeństwa i nasyci się mna przez dzień i potem całą noc ładnie sama spi w swoim łóżeczku :tak:
PS my tez mamy mondeo :-D

udanych chrzcin życze i czekam na fotki :tak:
 
Witam się porannie!

Od 8 zbieram się do napisania posta, ale jak nie mam na rękach Zosi, to mam laktator, albo biegiem wyparzam butelki czy sprzęt.

Robaczku, fioletowa, Natis - udanych chrzcin! Też czekam na zdjęcia.

Robaczku Kochana jesteś, dziękuję! Maleńka szarpie piersią zwłaszcza wieczorem, jak jej dokucza brzuszek, wtedy właśnie daję jej butlę z moim mlekiem.

Kingusia nie denerwuj się! Wiem, że łatwo powiedzieć, ale u nas też brzuszkowe problemy, wieczorne marudzenie, prężenie i płacz - wtedy nic innego, jak noszenie, leżenie na brzuszku, masaże. Ale to wszystko minie.

gosiaczku już kiedyś pisałam, że karmienie piersią to sprawa kobiety a nie rodziny. Najważniejsze, żeby maluch przybierał na wadze. Szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko, także jeżeli mm da Ci komfort psychiczny to nie wstrzymuj się, tym bardziej, że z Twoich wpisów wnioskuje, że męczysz się.

kari nie ma co się zastanawiać w Twoim przypadku - Twoje zdrowie jest ważne!

MatkaEwa
i u nas dwie pobudki dzisiaj były o 3 i 6, bo Mała zasnęła po 23. Potem poleżeliśmy do 7 i zaczelismy niedzielny poranek.

Smile
Czy Wasze dzieciaczki też coraz mniej śpią w ciągu dnia? Jeszcze niedawno Mały potrafił drzemać po każdym jedzeniu, a teraz leży patrzy no i domaga się uwagi... lubi jak się z nim rozmawia. Niestety chyba przez ten brak snu w dzień jest taki marudny na wieczór:/

Hmmm tak czytam i widzę, że faktycznie wiele z nas ma problem wieczornych cyrków:/ Miejmy nadzieję, że z czasem będzie lepiej.

Dokładnie jest tak jak piszesz- czuwanie wydłuża się każdego dnia - takie mam wrażenie. Maleńka rozgląda się i patrzy coraz trzeźwiejszym wzrokiem. Rozmawiamy sobie, leżymy na brzuszku, kangurujemy się, ćwiczymy główkę. Też mam nadzieję, że brzuszkowe problemy wkrótce dadzą o sobie zapomnieć.

Kobietki udanego dnia! A ja wracam do ściągania mleka...
 
Witam :)

My także mamy mondeo i jesteśmy jak najbardziej zadowoleni:tak:

Chyba wreszcie nasze kłopoty z brzuszkiem się skończyły. Wypróbowaliśmy bobotic, dicoflor, delicol, czopki viburcol, mm i dopiero biogaia przyniosła jakieś efekty. Oprócz tego za radą lekarza zrezygnowałam z dokarmiania małego. Mam nadzieję, że nadal będzie ładnie przybierał na wadze:tak: Nocka jak najbardziej udana. Mały od 23 spał do 3.30, potem 6 i teraz dopiero wszyscy wstaliśmy o 10:szok: Tatuś w końcu się wyspał:tak:

Gosiak i ja także uważam, że skoro nie czujesz się dobrze karmiać piersią to tego nie rób. Zadowolona mama to zadowolone i szczęśliwe dziecko pamiętaj :)
Dmuchawcu śliczny torcik a jeszcze piękniejsze pszczólki:tak: Wszystkiego najlepszego dla solenizantki :)

Mój synek tak jak córcia Teri jest dopieszczany ile wlezie. Uwielbiam go nosić, przytulać, calować, łaskotać itp. Uwielbiam tą bliskość. Mały potrafi z godzinkę a nawet dwie poleżeć sam w łóżeczku lub huśtawce więc chyba nie przyzwyczajam. Za jakiś czas będzie za ciężki, żeby go nosić więc teraz korzystam ile się da:-D

Kobietki udanych chrzcin zyczę a teraz zmykam na śniadanko bo mężuś już przyniósł:)
 
reklama
Już nie wiem co komu odpisywać więc chyba sobie daruję...
Nie mam czasu pisać albo inaczej nie mam jak pisać bo czytanie to co innego.
Tak jak u Smile nasz Mały coraz mniej śpi w dzień a właściwie od jakiegoś czasu wogóle.
Ciągle uwieszony przy piersi jest nawet jak już pokarmu nie mam. Miałam karmić pół roku ale skończy się na 3 miesiącach i zacznę mieszać pokarm bo nie dam rady w takim tempie. Na razie niczym nie dokarmiam ani nie podaję herbatek czy wody (tak powiedziała pielęgniarka więc staram się jak mogę zobaczymy czy dociągnę).
Podobnie jak emka stosuję suszarkę na brzuszek i jako szum (ale tą już puszczam z YouTube podczas dnia, wówczas mam 3 minuty dla siebie).
Nie rozpieszczaliśmy małego zbytnio a stał się "przylepą". Już ani w łóżeczku ani w wózku nie chce leżeć. Czasami przestaje płakać jak się go tylko na ręce weźmie. Mamy już trzeci smoczek - zakupiłam polecany NUK - i tez nie chce ssać.
Dziewczyny już chrzciny przygotowały a ja póki co o tym nawet nie pomyślałam. Czekam aż wszystko się u mnie jakoś unormuje.

Mam do Was pytanie jak sobie radzicie z potówkami?
Mały jest cały obsiany po tych upałach. Przemywanie wodą nie pomogło (podczas upałów), napar z rumianka też nie, kąpieli w krochmalu nie testowałam (czytałam o tym w internecie), oprószałam pudrem ale rezultat średni. Macie jakieś sprawdzone sposoby?
I po raz kolejny pytanie: mały charczy (lekarz go osłuchiwał i podobno wszystko ok, zalecił sól fizjologiczną).
Czy zakrapiacie dzieciom do noska? Ja się boję, że go uduszę, że to spłynie gdzieś do krtani itd. Stosowałam do tej pory waciki nasączone tym roztworem ale to nie pomaga na charczenie, bo wydaje się że powód leży głębiej.

Przyznam szczerze, że jestem wykończona. W nocy Mały śpi ale odkąd w dzień daje czadu i ciągle ma problemy z brzuszkiem to mnie to przerasta. Siedzę sama na tym zadupiu (przepraszam), nie mam się do kogo odezwać, zasięg w telefonie znikomy. Karmiąc jestem w stanie tylko czytać wypowiedzi innych.
Ostatnio mąż mi wypomniał, że nie chciałam teściowej. Wróciłam po tygodniu w szpitalu pozszywana na maxa (wszyscy wróżyli szybki poród a ja dwie doby się wiłam w bólach), miałam problemy ze swoją własną toaletą a tu Maluszkiem się trzeba było zająć. Mąż wrócił do biura zaraz na drugi dzień a do mnie przyjechały trzy osoby - teściowie i szwagierka i każdy tylko wisiał nad dzieckiem a nikt podnieść nie umiał nawet żeby mi podać do łóżka to podziękowałam za taką pomoc i po 1 dniu wrócili z powrotem. Podobno pomocy się nie odmawia a oni mnie po prostu po jednym dniu zmęczyli. Wszyscy mi kazali leżeć i odpoczywać a ja ciągle do pieluchy i do karmienia musiałam wstawać.
Nie wiem kiedy będzie lepiej, kiedy będę mogła się w końcu jakoś zorganizować. Myślałam, że z każdym dniem będzie lepiej a jest póki co gorzej. Mam nadzieję, że to przejściowe. Dostaję chyba świra.
 
Do góry