reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

hej

u nas nocka kiepska - ok 3.30 młody się obudził, ja go wzięlam, a on przesikany po pachy, więc o 4 było przebieranie i przewijanie
no i w sumie godzinę miałam z głowy, a rano Artur wpadł więc sobie nie pospałam


dziewczyny ratujcie, bo zaraz zbzikuje!
chcialbym kupic malemu pieluchy wielorazowe, ale tyle tego jest, ze zupelnie sie pogubilam
prosze powiedzcie jakie kupic i gdzie i na coi zwrocic uwage
pliz

jak masz kasę to kupuj all-in-one, tam nic nie trzeba wkładać, wyjmować itd.
zmienia się jak pampersy

możesz też spróbować tam znaleźć zestawy startowe

jak masz mniej kasy to kup kilka otulaczy i wkładów
najlepiej poczytać o tym tu
Czego będę potrzebować?

gosiak przy kolkach nie musi być zatwardzenie
kolka to pianka która powstaje na powierzchni jedzenia, w wyniku połykania powietrza przez dziecko
i jeśli chodzi o leki - nie można się do nich przyzwyczaić, one nie są wchłaniane z przewodu pokarmowego, one mechanicznie powodują pękanie tej pianki, gaz potem wychodzi w naturalny sposób
mówię o lekach typu sab

u nas pępek zaczyna się troszke babrać, wisi na ostatnim włosku, jak do poniedziałku nie przejdzie [odpadnie] to ide do przychodni
i chyba zaczyna się nam ciemieniucha :-(
mierzę młodemu temperaturę i jest w normie
 
reklama
Tak Madzia u nas ba pomorzu cudnie i slonecznie!!

Dziewczyny na brak pokarmu najlepsze je przystawianie do piersi. Nawet pustych. Ja raz tez mialam susze i mlody przez jakies 5 godz wisial raz na jednym rsz na drugim cycu. Zjadal po kropelce ale efekt jest taki ze mam dalej mleczko i to wiecej. Dmuchawiec jeszcze radzi zeby po kazdym karmieniu laktatorem stymulowac przez 10 min kazda piers. No i pije wciaz conajmniej litr herbatki laktacyjnej i ok 5 litrow wody. A i karmi tez jest dobre.

Dmuchawcu fajnie ze piszesz bo zle tu bez Ciebie !

Justa witaj w domku i gratuluje !!

Ja wlasnie csekam do gin. Niestety jeszcze dwie os przede mna a Hubis nie spal i nie wiem czy tacie nie marudzi:-(

Mlody wczoraj wieczorem tez sie meczyl z zasnieciem. zasnal o 20 a ja razem z nim i do 1 spal potem cyc o 4 i o 7:30 wiec sie pieknie wyspalam !!

A u na dzis 4 tygodnie :-) Jak ten czas leci wydaje mi sie jakby to bylo wczoraj...
 
Ostatnia edycja:
Cześć :)

Dawno mnie tu nie było :) miałam już ze 3 podejścia i jakoś dalej nie mogę się wciągnąć w wasze rozmowy ;p

Bona87 mój mały też ma skaze :( przekleństwo... ja na razie karmie piersią ale w kryzysie mlecznym dla bezpieczeństwa kupiłam Bebilon pepti też niby dla dzieciaczków ze skazą - jeszcze go nie dałam więc nie iwem czy Mały chętnie by jadł... A kupiłaś sama czy w konsultacji z lekarzem? bo mi babka w jednej z aptek nie chciała sprzedać tylko kazała najpierw lekarza się zapytać...

Tak piszecie o chustach i chyba też kupię :D nie wiem jak mi wyjdzie wiązanie - przeraża mnie okropnie ;) ale spróbuje może akurat nam się uda :)

Moj młody też wczoraj nie mógł zasnąć - a chcieliśmy wrócić ze spaniem na góre do sypialni bo po powrocie ze szpitala przenieśliśmy się na dół bo pod ręką łazienka, kuchnia i nie trzeba było po schodach chodzić - i dopiero jak rozłożyliśmy łóżko na dole i go tam położylam zasnął w sekunde... Mały spał do pierwszej pobudki w łóżeczku a pożniej zabierałam go do nas.. teraz już nawet zdarzają się całe noce przespane w łóżeczku :)
 
Madzia – u nas pogoda na Mazurach jest fajna. Słonko świeci, ale nie ma upału; jest całkiem przyjemnie…

Zaczynam się trochę martwić o Mikołaja. Ładnie je, aż „pod korek”, obija ładnie (jak długo je to nawet robimy mu ze 2-3 przerwy na odbicie). Często uleje mu się kącikiem ust. Czasem wypluje cyca i tylko buzię przytuli i śpi – niby normalne. Dziś w nocy strasznie się zakrztuszał (raz się zerwaliśmy, bo już wyglądało jakby się dusił) – przeszło jakby nic się nie działo. Żeby ciągle nie wisiał przy cycu to dziś troszkę położyłam go na sobie i chwilę poleżał (za długo nie, bo jeszcze nam ten kikutek się trzyma), potem cyc na uśpienie, a ten po wszystkim tak mi chlusnął pokarmem, pełną gębą się lało. Tak się wystraszyłam, że cyca już nie dostał – ciągnie dydolka. Temperatury nie ma, ale nie wiem, czy się do lekarza z nim nie przejść. Śpi dość spokojnie. Jak się obudzi to się spina, ale wystarczy, ze dostanie coś w buzię (cyc/dydol) i już idzie „głośna” kupka. Pampersów też sporo idzie, co i rusz pełny. Więc sama nie wiem, czy jestem przewrażliwiona, czy coś jest na rzeczy.
 
Widze, ze nie tylko ja mam cyckowy problem
Fioletowa- dobrze, ze ktos mi to tlumaczy, bo dla mnie to czarna magia jak na razie ;-)
Robaczku - dziekuje za wskazowki , bede tak robic. Ale gdzie Ty miescisz te 5 litrow wody:szok: ale faktycznie, ze wczoraj bardzo malo wypilam, bo poprostu nie mialam kiedy . Musze dzis nadrobic i sie pilnowac. Zaopatrze sie tez w herbatke z kopru i bede pic.

martam&m - mam nadzieje, ze i my doczekamy nocek przespanych samodzielnie w lozeczku, no ale widze , ze Twoj synus duzo starszy

Tymek usnal, ale jedynie za sprawa smoka...zobaczymy na jak dlugo. Zdecydowalismy, ze wszyscy pojedziemy po babcie na lotnisko. Fakt, ze to ponad 2 godzinki w jedna strone, ale jak mamy za pare tygodni pokonac dluga trase, to zobaczymy jak sie Maly spisze dzis. Obym nie zalowala, a mama bedzie miala niespodzianke.

Milego dnia, pewnie przez ten tydzien bede rzadko zagladac, ale sporobje choc podczytac w wolnej chwili.
 
Mamuśki -co tu tak pusto?? :sorry::sorry::sorry::sorry:

U nas dziś juz dzień spokojniejszy. Mąż w garażu, ja nawet obiad upichciłam, posprzątałam i wstawiłam dwa prania:-D Z pszczołami się pobawiłam.
Helenka grzeczna-ładnie ssie. Nawał juz mi się unormował:tak::tak: Trwał dwa dni tylko, więc jest super.

Poród opiszę w dogodnym terminie;-)

Jeszcze raz dziękuję za Wasze kciukasy!!!!!!!.

Palin- spokojnie- jeden taki incydent nie świadczy o niczym niepokojącym:tak:

Ide jeść:-) Zgadnijcie co?:sorry::sorry: Fryty-rzecz jasna. Po szpitalnym jedzeniu muuuuuuuuuszę zjeść coś "normalnego":-D:-D
 
Witam się sobotnio!

Maleńka śpi, także mam chwilkę. Podczytuję Was na bieżąco - gorzej z pisaniem. Z organizacją dnia nie jest najgorzej - ale teraz co chwila odbieram telefony z gratulacjami i zapowiedzią odwiedzin. Pierwsze już za nami, ale teraz zapowiada się natłok. Mam nadzieję, że jakoś to ogarniemy.

Dzisiejsza nocka trochę marudna - było i noszenie i lulanie, ale nie narzekam. W dzień za to śpi ładnie i nie mam problemu, żeby cokolwiek zrobić.

Ja też staram się dużo pić - minimum to 2 litry dziennie.

Dziewczyny kiedy pierwszy raz wyszłyście z dzieciaczkami na dwór i na jak długi czas?
 
Palin ja bym się wstrzymała. Poobserwuj Mikołaja, jeśli dalej coś będzie Cię niepokoiło to dopiero wtedy wybierz się do lekarza.
Dmuchawcu jak miło widzieć Twój post :-) pewnie świetnie sobie radzisz z trzema córkami tak jak wcześniej z dwoma ;-)
Mikoto my byłyśmy tydzień w szpitalu a na spacer wyszłyśmy drugiego dnia pobytu w domu czyli Laura miała 9 dni. Pierwsze 2razy byliśmy po 10-15 minut a potem już normalnie godzinka czy dwie :-) teraz jak jedziemy na wieś to Laura cały czas jest na dworze jak jest ciepło.

Ja czuję się fatalnie. Chyba moje karmienie piersią dobiega końca - trudno. Codziennie boli mnie głowa, chyba wróciły mi migrenowe bóle...
Dzisiaj całą noc nie spałam. Mała budzi się 2 razy ale ja nie umiem sobie poradzić z tym wszystkim.
Mąż znowu nawalił. Ojciec mnie wkurza bo musimy termin chrztu ustawiać pod jego zjazdy do Polski. Na dodatek nie mamy załatwionego lokalu na chrzciny. I jeszcze ten cholerny roczek za tydzień :dry: nie wiem jak się wykręcić i nie jechać?
Na dodatek jakieś problemy żołądkowe mam. Mam nadzieję że to nie jelitówka.
 
reklama
Dmuchawcu jest tak jak piszesz, wszystko zależy od pogody - a u nas odkąd jesteśmy w domu pada, albo wieje. Mam nadzieję, że jutro będzie pogoda na wyjście.

Kingusia i dobrze, że Laura spędza tyle czasu na dworze. U nas w ostatnim czasie jest ogrom komarów - normalnie nie da się wysiedzieć.

Maleńka pojadła, pieluszka zmieniona, uśmiech na twarzy - czekamy na tatusia.
 
Do góry