reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2013

Justa ja nie miałam jeszcze ktg ani razu :no:
Robaczku ja słyszałam o tym, że sejm uchwalił roczny macierzyński :tak:, ale teraz pytanie czy trzeba czekać aż ustawa wejdzie w życie czy mogę np w poniedziałek pojechać do zakładu pracy i złożyć oświadczenie, że chcę iść od razu na roczny.. :confused:
Ona kciukasy zaciśnięte :-D
Kari nie łam się, będzie dobrze :tak: a może zaraz coś się zacznie? :-D
Sebastianek i Gabi śliczne kruszynki:biggrin2:
Mikoto a jakoś ten tydzień taki mam, że budzę się o 5 ;-)
Dmuchawcu ja się dołączam z herbatką na razie, później może kawusia ;-)
Gosiak gratki 40 tyg :biggrin2:
Anula &&&&&&& zaciśnięte mocno!!! :biggrin2:
 
reklama
Anula - no to trzymamy kciuki za dalszy rozwój akcji. Juz teraz nie ma odwrotu !!!!:-D
Paulus - ale to usg to rozmiem, ze mialas robione w polskiej klinice prywatnie??
 
Ooo, Anula :):) Zaciskam mocno kciuki !!!!
To może będziemy mieli dwa kolejne bąbelki czerwcowe w maju :)

Podczytuję Was w biegu. Robię 100 rzeczy na raz i nawet mały dywanik wrzuciłam do wanny i go wypiorę :D:D Bo tak stał w kącie brudny.... Okna też już zaczęłam myć i drugie pranie robię. Tylko słonko coś zaczyna zachodzić :(


Palin, co z Tobą ? rozkręca się sytuacja ?
Ona a u Ciebie ?

Paulus, myślę że w okolicach przyszłego weekendu będzie wielki "wysyp"
Maryś, z tego co mowili w PŚ to już można składać wnioski o roczny. Tylko nie wiem jak to się ma na DG :(
 
Ostatnia edycja:
Gosiak mialam normalnoe tutaj w szpitalu, juz na tym usg w 20 tygodniu zapisali mi dodatkowe w 36 ale to dlatego, ze uparlam sie a do tegho chyba juz dla spokoju bo w 12 tyg.mialam krwotok i lezalam 8 tyg.moze juz nie chcieli mnie stresowac.

Robaczek tez tak mysle, ze przyszly weekend bedzie ciekawy:-) tak od 5 do 10 powinno byc sporo na hot news:-)
 
Anula - no to akcja się rozkręca :tak:. Kciuki trzymam mocno !!!!
Palin , Kingusia - dajcie znać co u Was ???
Ona - ?????
Jak My ogarniemy potem te tłumy na porodówkach :-) ???
 
Anula dajesz mi nadzieję, że i u mnie ruszy po tych kilkudniowych skurczach ;) TRzymam kciuki &&&&
Palin, Ona - jak u Was?
Kingusia - dobrze, że jestes pod obserwacją, gestoza jest naprawdę niebezpieczna

Oj się zaczęło dziać :D
 
Kingusia, trzymam mocno kciuki byś jeszcze szybciutko wyszła.

Tak, z ogarnięciem przyszłego weekendu chyba będzie ciężko :) Pewni zabrzmi to egoistycznie ale cieszę się, że i moje maleństwo powitamy :)

Szkoda, że rozpakowane mamy tak mało teraz mają czasu na pisanie - tęskno za Wami !
 
reklama
UWAGA!!! OSTRZEŻENIE!!! RZUCAM CZYM POPADNIE, GDZIE POPADNIE!!! :crazy:

Po*********y lekarz mnie nie przyjął. Niby przyjmuje (w poradni K, na NFZ) od 7.30 do 15.00, ale zanim się zjawił już pielęgniarka w rejestracji powiedziała, że on ma dziś dyżur w szpitalu, więc będzie tylko do 12. Przyjechał 8.40 i jego tekst „Panie taka pogoda, a wy tutaj siedzicie?”. I już w połowie rejestracji padło, że na dziś koniec (2 osoby przede mną), chyba, że pan doktor się zgodzi przyjąć (była to godzina 9.10). Więc poszłam zapytać. Miał gdzieś, że to połowa 39 tygodnia, że brzuch twardy i boli, że mam wysokie wyniki wątrobowe. „Ja pani nie znam, proszę się zgłosić, gdzie ciąża była prowadzona”. Nie docierało, że od 2 tygodni mieszkam tu i tu będę rodzić. „Proszę się zapisać na czwartek” (wtedy też on będzie miał dyżur w poradni). No normalnie się wściekłam. Kobietki też zaczęły się burzyć, już nie o siebie, tylko o mnie. Zrobiłam hałasu na cały korytarz, co myślę o takiej publicznej służbie zdrowia. I wyszłam… Z tego wszystkiego jechałam przez miasto jak pirat drogowy (aż zobaczyłam policję na skrzyżowaniu), bluzgając w samochodzie jak popadnie. W sumie przyjął jakieś 10 osób. :angry:

Udało mi się skontaktować z moim tutejszym (prywatnym) gin, ale powiedział tylko, że jeśli będzie się działo coś to do szpitala jechać, a jak nie to żeby spróbować wytrzymać do wtorkowej wizyty. :no:

Jullix – tak zamierzam zrobić. Poczekam jeszcze trochę i pojadę do szpitala. Tylko, że dziś popołudniu ma tam dyżur ten sam lekarz, który był teraz w przychodni. Wrrrrrrrrr Ale nawet jak nie będzie to początek porodu to się chociaż KTG będę domagać.:wściekła/y:

Robaczek – ja jestem raczej odporna na ból, więc trudno mi ocenić, czy faktycznie są bardzo bolesne. Fakt faktem ciągle czuję. I brzuch jest spięty. A Mikołaj dalej „tańcuje” (po jego ruchach jeszcze się brzuch robi wyraźniejszy). Tylko ciągle mi to jakoś nie wygląda na poród – nieco inne wyobrażenie miałam. W końcu sama autem jechałam i wróciłam…

Ona – trzymam kciuki &&&& (i zazdroszczę):happy:

Anilek – już teraz mogę powiedzieć: NIC DLA TYCH KRETYNÓW NIE PRZEWIDUJĘ – chyba, że trochę ciętych uwag. :angry:

Teściu zajął się naprawą zamka w drzwiach mojego Złomka (też coś tam się męczy; niby wszystko oddzielnie jest Oki, ale jak złoży to nie chce zamykać drzwi kluczem). Kupię mu za zrobienie piwo i się z nim napiję (oczywiście ja bez alko).
:-p
Jeszcze Aro mnie wnerwia ciągłymi smsami w stylu „jak się czujesz?” „masz skurcze?” „wody Ci się nie sączą?”. No nic wyrozumiałości, ani powagi – jakby wystarczyło pstryk i już rodzę… Aż mu wyrzuciłam, że jak mu tak zależy to rzucę się pod samochód albo zlecę ze schodów – poród murowany, tylko z jakim skutkiem? Może trochę ze mnie zejdzie… :wściekła/y:

Naprawdę aż mnie nosi, yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

Na poprawę humoru dostałam od mamy prezent na dzień dziecka – kieliszki do wina (super, bo nie mieliśmy, ale dziś to był chyba kiepski pomysł).:sorry2:

PS. Paulunia właśnie wraca do domu.:-)
 
Do góry