reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Anilek - ja nie biorę insuliny ale po krzywej cukrowej wyszedł mi podwyższony cukier. Gin. po zobaczeniu wyników skierował mnie do diabetologa a ta stwierdziła, że cukier nie jest aż tak wysoki ale za dużo przytyłam w związku z tym kazała mi robić pomiary cukru i trzymać dietę. Dietetyczka z którą miałam pogadankę mówiła, że mleko podwyższa poziom cukru natomiast przetwory mleczne typu kefir, maślanka, jogurt już nie. Ja ostatnio miałam cukier 140 po zjedzeniu starych ziemniaków. Wydawało mi się że nie zjadłam zbyt wiele, a jednak.
 
reklama
Czesc dziewczyny :wink:

Chciałam pogratulowac rozpakowanym... Piekne macie dzieciaczki!!! Normlanie do zacałowania ;)

Tym w dwupaku życzę szybkiego rozwiązania!!

U mnie z miarę OK.
Nie wiem ile pisała Palin, bo jestem na bierząco raczej z czytaniem was (jakos nie mogłam sie zebrac), ale nie widziałam, zeby przekazywała dokładne wiesci.
Może nie powinnam tutaj, nie wiem. Jak coś to mnie zbesztajcie.

Jestem po zabiegu usunięcia macicy.
Miałam krwiak który pękł, podobno był wielkosci pięsci i był tak umiejscowiony ze w szpitalu na USG nic nie widzieli :(
Dostałam krwotoku, którego nie mogli zatrzymac. Dzieciatko dosłownie mi wyleciało razem z macicą :(
Cóż.. widac tak musiało być... Gdyby w naszym kraju mozna było podwiazac jajowody to zapewne bym to zrobiła, bo wada mojej szyjki jest nie do przeskoczenia :( A nie chciałam wiecej dzieci tracić.

Ze względu na mój stan psychiczny przesunął nam sie termin adopcji.
Myślałam, ze wogole nie będzie ona mozliwa, ale pani z ośrodka okazała wielkie wsparcie nam i mamie naszej Oleńki. Imie dla malutkiej wybrała jej matka biologiczna. Postanowiliśmy, ze adopcja bedzie jawna, ale mama Oli powiedziała, ze nie bedzie chciała widywać malutkiej. Nie widziała jej po urodzeniu. Na jej prosbe malutka została od niej zabarana i umieszczona w inkubatorze bo przyszła na świat o 4 tygodnie za wcześnie. Jednak jest zdrowiuśka i w tej chwili przebywa w rodzinie zastępczej.
Byliśmy ja odwiedzić. Jest słodka i przekochana. Krzys zakochany w siostrzyczce do szaleństwa. Codziennie sie pyta kiedy ja zabierzemy.
Wczoraj zaczęliśmy przygotowania do remontu pokoiku. W piątek zaczynamy malowanie. Zamówiliśmy łóżeczko i komody.
I czekamy... Musiałam przedstawic opinie psychologa w ośrodku, ale podobno testy przeszłam dobrze i nie powinno byc większych problemów. Chyba, ze się jej mama rozmyśli, a tego się boje najbardziej... cóż jeszcze 2 tygodnie i zostanie pozbawiona praw bezpowrotnie, bo ma 6 tygodni na to, zeby zmienić decyzję.


Dziękuję dziewczyny za wsparcie.
Jesli pozwolicie to będę zaglądać częściej.
Jak będziemy mieli Olę w domku i wszystko sądownie zostanie załatwione to pokaże wam nasz królewnę, bo póki co nie mogę, wybaczcie. Ale chyba rozumiecie. Jeszcze nie jestem jej matką i mogę mieć kłopoty po udostępnieniu jej wizerunku.
Z reszta mam tylko jedno zdjęcie zaraz po porodzie.
 
Xez: jak dobrze, że jesteś znów z nami.:tak: Wszystkie się martwiłyśmy o Ciebie. Tym, co przeżyłaś możnaby obdzielić kilka osób... A TY dałaś radę. jesteś silną i mądrą kobietą. Cieszę się, że wszystko jest na dobrej drodze do tego, byście mogli mieć swoją wymarzoną córcię. Trzymam kciuki, by tak się stało. Żebyś była czerwcówką. :tak:&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
sembo: nie zazdroszczę przeżyć, ale zazdroszczę, że masz już dzieciątko przy sobie. gratuluję!!!! Córcia cudna.
fioletowa: no to supcio, że do domciu. Nie ma to jak w domu...
natis: wychodzicie dziś z Lenką?
asia: no widzisz, ja też niby aż tak mocno na krzywej nie przekroczyłam, ale teraz to mi fiksuje coś...

A mi przed obiadem trzęsły się ręce. Cukier 64. Kurna z jednej skrajności w drugą dziś. :rolleyes2::no2:
 
Ostatnia edycja:
Xez - dobrze, że się odezwałaś ;-) Jak to "jeśli pozwolicie..."? Jesteś jedną z nas :happy2:

Za Waszymi radami pościel idzie do prania (zaniosę teściowej, jak będzie miała prać pokrycie leżaczka i matę edukacyjną). Mam nadzieję, ze szlag nie trafi. Poszewki z kołderki i poduszki już wyprane i przeprasowane, poczekają tylko na wnętrze. No i lokatora ;-)

Sembo nareszcie się odezwałaś. Taki poród to koszmar - ale już za Wami. Fajnie, ze już jesteście w domu. Larcia jest śliczna (choć na zdjęciu nie wygląda na tak dużą) :-)

Anusiakanusia - Gratki domku. :happy2:

Isis - z tym becikowym najlepiej się udać do MOPSu. Należy jej się na bank, ale ostatnio jak mi kumpela opowiadała ile jest papierzysk do tego, to oczy wychodziły mi z orbit. Niech jej tam wszystko wyjaśnią, co ma złożyć. Paranoja :no:

Pogaduchy udane. Szef się pytał, czy przyszłam mu pracownice pozarażać ( w sumie, czemu nie?) :-)
Zakupy też zrobione. Oczywiście Arbuz jako najważniejsza pozycja na liście (wzięłam 3 kulki, bo takie nieduże były, raptem 2-2,5 kg jeden). Do tego zapas lodów, żurawinka (jakoś mi zasmakowała, a przyda się coś do dziobania przed tv) i parę pierdułek - zakupy dla rodziców. I portfel "lżejszy" :-(

Obiadek zjedzony - mam nadzieję, że wątroba zniesie te pyszne flaczki... teraz można legnąć i po-odpoczywać.

Uff, jak gorąco... :baffled:
 
Wieści od Pauluni:
Mam już synka przy sobie. Już jadł a teraz zrobił sobie drzemkę :happy2: Później przyjdzie K z Julcią i będziemy musieli w końcu te imię wybrać. Chyba jednak zostanie Antoś :happy2: Ja się dobrze czuję. Gdyby nie te szwy poszłabym biegać, he he. A co tam u dziewczyn?
 
Xez strasznie się cieszę że do nas piszesz :-) tak jak napisała Palin jesteś jedną z nas :tak: Już nie mogę się doczekać aż napiszesz nam że macie małą Oleńkę w domku ;-)
Palin ale zrobiłaś zapasy arbuza :-) ja też myślę żeby kupić sobie coś na jutro do jedzenia ale jakoś nie mam pomysłu co... :confused:
Sembo współczuje tak ciężkiego porodu, masz śliczną, zdrową córeczkę i to jest najważniejsze, szczęście że wszystko dobrze się skończyło ;-)

Zaczęło padać i musiałam biegiem zbierać pranie z balkonu :dry:

Dzwoniłam dzisiaj do tej położnej i ma w przyszłym tygodniu dać mi znać w który dzień może przyjść.
Powiedziała że przyniesie mi trochę materiałów dotyczących porodu i karmienia. No właśnie karmienia...
Padł tekst : bo pewnie nastawia się Pani na karmienie piersią.
A ja na to zgodnie z prawdą że sama nie wiem i na nic się nie nastawiam...
Ciekawe co sobie o mnie pomyślała :sorry2: wydawała mi się sympatyczna. Zobaczymy jak przyjdzie...
 
Kingusia - zapasy zapasami, ale znając mnie to dziś już połowy nie będzie :-) też nie wiedziałam, co sobie kupić, łąziłam między płkami i się zastanawiałam, co wrzucić do wózka (największą chęć miałam na chipsy, ale i tak wątroba ma z nami dwojgiem ciężko, więc tego jej już oszczędzę).

Do karmienia piersią - oni zawsze zakładają cycanie. Nie przejmuj się - jeśli nie będziesz chciała to przecież nikt nie zmusi. Urodzisz to się sama przekonasz, czy czujesz taką potrzebę, czy wręcz przeciwnie.

Jak ja bym chciała, żeby tutaj troszkę pokropiło. Dla mnie jest za gorąco, zdecydowanie... :sorry2:
 
reklama
Sembo ten wątek w Twoim przypadku powinien się nazywać co najmniej "opowieści z krypty" :no::szok:

Kingusia deszcze u Ciebie? U mnie nadal cudne słoneczko. Palin ma rację co ona sobie pomyśli to jej problem a Ciebie zmusić do karmienia nie może.

Paulnia jest hardcorem :-p

Smile gratulacje wieści od kardio

Idę po MAGNUMA :cool2:
 
Do góry