Palindromea
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2012
- Postów
- 4 644
O, chyba miałyście co robić, bo zbyt dużej produkcji wczoraj nie było… 
Jullix – ja bym chyba matkę rozszarpała, albo zaczęła tak męczyć, jak jej synuś te ptaki. Wrrr takim „rodzicom”
Kingusia – [już do Ciebie dołączam] ja się tylko orientowałam, która położna ma tu rewir (okazało się, że znajoma z klatki obok). Nie będę się jakoś specjalnie umawiać, czy spotykać przed – chyba, że będzie taka potrzeba.
Sembo – no i jak tam u Ciebie? Tak się stresowałaś przenoszeniem, a tu proszę… Larcia wie, co robi…
Natis – zdrówka. Dobrze, że Lence się poprawia, ale niech Ciebie też sobie choróbska odpuszczą..
Robaczek – i jak gala?
Fioletowa – Ale się u Was dzieje
. Kciuki trzymam, żeby wszystko poszło sprawnie i już bez dodatkowych atrakcji &&&&
Wisienka – trzymaj się dzielnie.
Ale głupia jestem. Leżę i się zastanawiam, co tak cicho w brzuszku? Śpi, czy cuś. Nawet się skupiłam na „słuchaniu” i czekam, czekam, czekam… aż w końcu dociera do mnie, że przecież właśnie ma czkawkę…
Tak się już przyzwyczaiłam, że się w brzuchu coś dzieje, że przestaję zauważać.
Też wczoraj zajrzeliśmy do Biedronki (głównie po zapas lodów), ale jedynie kupiliśmy podkłady do przewijania. Jeszcze chcę kupić takie wielorazowe do domu, a to będą na wyjścia. Pampersy były tylko większe, a reszta nas jakoś nie przekonała.
Do Lidla nawet nie jechaliśmy. Staników mam sporo, bo mi koleżanka oddała nówki (nie wyszło jej z karmieniem, a mamy ten sam rozmiar).
Aro jeszcze śpi, ale zamierzamy się wybrać do Olsztyna, pochodzić po komisach, popatrzeć na autka. Przy okazję jeszcze zajrzeć do hurtowni dziecięcych (tylko, czy czegoś jeszcze z nich potrzebuję?).
Teściowie kupili dla Mikołaja leżaczek - bujaczek. Jeszcze nie widziałam, ale ponoć jakiś wypas. Też już czekają.
A u rodziców remont się kończy - też się spieszą, żeby wnuk na brud i łyse ściany nie patrzył :-)
Miłego dnia, Mamuśki

Jullix – ja bym chyba matkę rozszarpała, albo zaczęła tak męczyć, jak jej synuś te ptaki. Wrrr takim „rodzicom”

Kingusia – [już do Ciebie dołączam] ja się tylko orientowałam, która położna ma tu rewir (okazało się, że znajoma z klatki obok). Nie będę się jakoś specjalnie umawiać, czy spotykać przed – chyba, że będzie taka potrzeba.
Sembo – no i jak tam u Ciebie? Tak się stresowałaś przenoszeniem, a tu proszę… Larcia wie, co robi…

Natis – zdrówka. Dobrze, że Lence się poprawia, ale niech Ciebie też sobie choróbska odpuszczą..
Robaczek – i jak gala?
Fioletowa – Ale się u Was dzieje

Wisienka – trzymaj się dzielnie.
Ale głupia jestem. Leżę i się zastanawiam, co tak cicho w brzuszku? Śpi, czy cuś. Nawet się skupiłam na „słuchaniu” i czekam, czekam, czekam… aż w końcu dociera do mnie, że przecież właśnie ma czkawkę…


Też wczoraj zajrzeliśmy do Biedronki (głównie po zapas lodów), ale jedynie kupiliśmy podkłady do przewijania. Jeszcze chcę kupić takie wielorazowe do domu, a to będą na wyjścia. Pampersy były tylko większe, a reszta nas jakoś nie przekonała.
Do Lidla nawet nie jechaliśmy. Staników mam sporo, bo mi koleżanka oddała nówki (nie wyszło jej z karmieniem, a mamy ten sam rozmiar).
Aro jeszcze śpi, ale zamierzamy się wybrać do Olsztyna, pochodzić po komisach, popatrzeć na autka. Przy okazję jeszcze zajrzeć do hurtowni dziecięcych (tylko, czy czegoś jeszcze z nich potrzebuję?).
Teściowie kupili dla Mikołaja leżaczek - bujaczek. Jeszcze nie widziałam, ale ponoć jakiś wypas. Też już czekają.
A u rodziców remont się kończy - też się spieszą, żeby wnuk na brud i łyse ściany nie patrzył :-)
Miłego dnia, Mamuśki
