keks
Zaciekawiona BB
Witam po moim szpitalnym niebycie na forum. Dziękuję Wam za trzymanie kciuków !!! Pomogło ! Nie mogłam Was nawet potem podczytywać bo skończył mi się net telefonie. Tak jak pisałam w 29 tygodniu trafiłam do szpitala, bo skracała mi się szyjka. I to z dnia na dzień dosyć mocno, tak że już pierwszego dnia założyli mi pessar. A potem zaczęła się jazda ze skurczami, najpierw podawali magnez w kroplówce, ale nie pomogło. Dostałam fenek w tabletkach, ale skurcze nie chciały zbyt się wyciszyć, wiec w końcu byłam non stop pod pompą z fenkiem dożylnie. Dopiero druga tura pompy czyli non stop cztery doby trochę wyciszyło i przeszłam na tabletki co 3 godziny i tak do teraz. Początek fenoterolu wspominam strasznie , skutki uboczne mocno dały mi się we znaki, ale jakoś przetrwałam. Dobrze, że moja cukrzyca ciazowa dała się przy tym jakoś opanować, ale wbijanie sobie insuliny 3x dziennie przy takich trzęsących się łapach był nie lada wyczynem. W międzyczasie dostawałam zastrzyki na rozwój płuc dla maluszka. Jak skurcze trochę osłabły, to dostałam silnej anemii . Żelazo w tabletkach nic nie dawało i w końcu zdecydowali się na podawanie żelaza dożylnie. Co drugi dzień, chyba przez półtorej tygodnia dostawałam kroplówkę i w końcu wyniki się poprawiły . Już się cieszyłam , że w końcu wychodzę na prostą i wtedy z dnia na dzień coś czego bym się nie spodziewała, że tak dokuczy - hemoroidy . O długiego leżenia i mocnego ucisku maluszka na żyły, tak wyskoczyły, że dojście do toalety było jak mount everest - każdy krok ból niesamowity, a wieczory i noce to już masakra tak bolało, że ryczałam z bólu, przeciwbólowe nie pomagały, żadne maści , czopki - nic. Skończyło się w końcu konsultacją w drugim szpitalu u proktologa, który załamał ręce jak mnie zobaczył i dziwił się, że ja jeszcze potrafię przejść parę kroków. Dostałam nowe tabletki, maści i po ciąży mam się zgłosić bo to już tylko chirurgicznie można w takim stadium wyleczyć. Teraz po dwóch tygodniach już jest mega lepiej i mam nadzieję, że na tych lekach uda się wytrwać do porodu. Teraz w domu cały czas leżę i tylko do toalety wstaję, bo jak tylko trochę więcej ruchu to zaraz brzuch się stawia, moja gin mówi że szyjki to ja już wcale nie mam, na szczęście pessar wszystkotrzyma i próbujemy małego potrzymać jeszcze tak do ok. 10-13 czerwca żeby podrósł i wtedy cc.
To tyle o moich przygodach.
Widze, że na forum już pierwsze "rozpakowane". Cieszę się, że z Maluszkami i Mamusiami OK i trzymam kciuki za następne szybkie i bezproblemowe porody !!!
Wenusjanka - śliczne to komunijne uczesanie ci wyszło !
sembo - mam nadzieje, że chwyci Cię szybko i niedługo będziesz się cieszyła, że już masz Maleństwo po drugiej stronie, napatrzyłam się na patologii jak dziewczyny po terminie czekają na poród i wiem jak to dołuje, trzymam kciuki, żeby i na ciebie szybko przyszedł czas !
Marcysiowa - pozdrowienia dla Trójpaku i życzę milszych położnych i leków na czas ! i dotrzymania do terminu oczywiście
Kari - może powinnaś zrobić sobie wyniki, bo te słabości to niepokojące, a tu jeszcze taki wysiłek porodowy przed tobą, może zawczasu by ci dali coś na wzmocnienie
mikoto - też wysłałam męża do biedronki, nie był zachwycony bo nie cierpi damskich zakupów, ale teraz dzwonił, że rozmiarówka mocno przebrana i upolował tylko tą fuksjową
Paulunia - zdróweczka dla córeczki !
Dmuchawcu - no ja tez bym loda wciągnęła
MatkaEwa - widze, że ty ze smakami szalejesz i kusisz
anilek - sto lat dla Synka ! i lody jak najbardziej się należą - nawet podwójne
Palin - i ty też w lodożercowym klubie , uważaj na siebie przy schylaniu ! chyba już lepiej ?
kingusia - humor dalej kiepski, nawet frytki i nutelka nie pomogły ?
fioletowa - trzymam kciuki za odroczenie w rozpakowaniu !
mamawikusi - oj to ty już w środę , życzę żeby było szybko i bezproblemowo, a tesciowa - szkoda komentować , a w którym szpitalu będziesz rodzić Maję ?
To tyle o moich przygodach.
Widze, że na forum już pierwsze "rozpakowane". Cieszę się, że z Maluszkami i Mamusiami OK i trzymam kciuki za następne szybkie i bezproblemowe porody !!!
Wenusjanka - śliczne to komunijne uczesanie ci wyszło !
sembo - mam nadzieje, że chwyci Cię szybko i niedługo będziesz się cieszyła, że już masz Maleństwo po drugiej stronie, napatrzyłam się na patologii jak dziewczyny po terminie czekają na poród i wiem jak to dołuje, trzymam kciuki, żeby i na ciebie szybko przyszedł czas !
Marcysiowa - pozdrowienia dla Trójpaku i życzę milszych położnych i leków na czas ! i dotrzymania do terminu oczywiście
Kari - może powinnaś zrobić sobie wyniki, bo te słabości to niepokojące, a tu jeszcze taki wysiłek porodowy przed tobą, może zawczasu by ci dali coś na wzmocnienie
mikoto - też wysłałam męża do biedronki, nie był zachwycony bo nie cierpi damskich zakupów, ale teraz dzwonił, że rozmiarówka mocno przebrana i upolował tylko tą fuksjową
Paulunia - zdróweczka dla córeczki !
Dmuchawcu - no ja tez bym loda wciągnęła
MatkaEwa - widze, że ty ze smakami szalejesz i kusisz
anilek - sto lat dla Synka ! i lody jak najbardziej się należą - nawet podwójne
Palin - i ty też w lodożercowym klubie , uważaj na siebie przy schylaniu ! chyba już lepiej ?
kingusia - humor dalej kiepski, nawet frytki i nutelka nie pomogły ?
fioletowa - trzymam kciuki za odroczenie w rozpakowaniu !
mamawikusi - oj to ty już w środę , życzę żeby było szybko i bezproblemowo, a tesciowa - szkoda komentować , a w którym szpitalu będziesz rodzić Maję ?