reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2013

Dziewczyny mam pytanie. Na laktatorze napisane jest gotować 5minut. Czy to znaczy, że mam wsadzić do gotującej wody na 5 minut czy mam wsadzić od początku, poczekać aż zacznie się gotować i wtedy odmierzyć 5minut?? :confused:
 
reklama
Witam Popołudniowo.

Kurczę bladęę obiecałam się częściej odzywać, a tu jak na złość komp posłuszeństwa odmawia (wentylator od procesora szwankuje i mi go wyłącza dziad jeden!) Niestety przez to wszystko nie jestem w stanie nadrobić Was Kochane Kobietki w całości... :-(

Natisku, Korba ładna umowa nie ma co :-D ja też czekam z niecierpliwością na wieści Lenkowe i Zośkowe :tak:

Teri trzymaj się tam Kochana dzielnie...

Kobietki odnośnie zameldowania Dzidziusia, to ja jak pytałam kierownik USC u mnie w gminie to odpowiedziała mi, że Maleństwo z urzędu będzie zameldowane przy mnie. Właścicielem domu jest tylko i wyłącznie mój Tato, a on za gramanicą ciągle. Kierownik mówi, że on się nie musi do PL fatygować i meldować, bo Gabi zameldują automatycznie. Mam nadzieję, że to coś Wam pomogło.

Dzisiaj takie fajne rzeczy w Biedronie a ja nie jestem w stanie jechać... :-( W nocy pierwszy raz bolał mnie mocno brzuch. Tak na dole, ale nie falami, tylko ciągle. Niby taki okresowy, a jednak trochę inny, bardziej ostry. Jutro na 10 lecę do lekarza, a potem na szpital ustalić konkretny termin CC. Zdecydowałam, że będę rodzić w Końskich, to około 30 km ode mnie. Warszawa i "Żelazna" to jednak za daleko, mimo że kusi mnie renoma i warunki.

Co do CC, to chciałabym żeby było 24.05 lub 27.05. Mam nadzieję, że Gabi do tego czasu będzie grzecznie siedzieć w brzuchu u Mamy... a te nocne bóle to tylko straszaki...

Fioletowa dużo zdrówka dla Artura, niech się nie daje chorobie!

Palin, Madzia współczuję problemów umowowo-pracowych. Kurczę ja to mam jednak szczęście. Mogę iść na roczny rodzicielski. Gdybym miała środki finansowe to nawet na cały wychowawczy i mam gwarancję powrotu do roboty na to samo stanowisko. Nie mogą mnie zwolnić i już.

Anula Koniecznie pochwal się fotkami poremontowymi, jestem bardzo ciekawa efektu :tak:

Mikoto emotka przy okazji boju z ciężarnymi w Biedronie... bezcenna, 10 min się z tego chichram jak głupia :-D:-D:-D

Anilek Pan w kolejce pokazał "klasę" nie ma co... :wściekła/y:
 
Hej :)

Marcysiowa, na mojej instrukcji jest napisane, żeby włożyć do zimnej wody poczekać do zagotowania i gotować 5 minut po czym od razu wyciągnąć :)
Właśnie studiuje instrukcje obsługi... :) i laktatory i karmienie piersią przeraża mnie beardziej niż sam poród :baffled: i jeszcze to piękne pisanie o dobrze dobranym biustonoszu :( tylko gdzie dostac taki rozmiar :(:(:(
 
Dziękuję kochane za odpowiedzi w sprawie adresu.
W takim razie jak będą mnie przyjmować do szpitala to podam od razu adres męża żeby go wpisali do książeczki a potem przemeldujemy tam małą skoro z automatu dostanie meldunek przy mnie.
Trochę to skomplikowane będzie bo wyjdą z tego 3 adresy, mam nadzieję że nie będą robić problemów w szpitalu...
 
Co do meldunku to tez nie wiem jak do tego podejsc. Z racji, ze mieszkamy za granica zameldujemy Malucha tutaj, a wypadaloby rowniez w Polsce. I teraz nie wiem, bo jestem czasowo wymeldowana z rodzinnego domu(emigracja tymczasowa), slubny wogole nie jest zameldowany w Polsce. Nie wiem czy beda to sprawdzac jakos, niby wymienialam juz dowod osobisty bedac wymeldowana tymczasowa i adres pozostal ten sam tylko jak podejda do tematu z dzieckiem. Dobrze, ze poruszylyscie ten temat,bo musze poczytac , no i kto zamelduje i zglosi to w US.

Wreszcie siadalam, za duzo nie zrobilam bo w sumie prasowanie , jedno pranie i wlasnie posadzilam wreszcie kwiatki, ale sil nie mam na wiecej. Nigdy nie drzemalam popoludniami a ostatnio coraz czesciej sie zdarza.
Zamowilam dzis rowniez liscie malin i od nastepnego piatku zacznam pic :tak: niech sie wszystko rozluznia jak trzeba.

Dziewczyny a kupujecie te silikonowe nakladki na sutki?? i juz sama nie wiem czy inwestowac w laktator od razu czy kupowac w razie koniecznosci...
 
Animladris- kochana ja bede miec trzecie dziecko i sterylizatora nie miałam i nie kupuję:tak: Planuję karmić wyłącznie piersią przez pół roku, a potem dokarmiać łyżeczką (papki warzywne i owocowe) Dotąd sterylizator mi nie był potrzebny. Jesli będzie- wtedy kupię:tak:Póki co to dla mnie zbędny wydatek.
 
Hejka,
wczoraj próbowałam Was trochę po łebkach nadrobić, ale w końcu zaczęło mi bb szwankować i nic z tego nie wyszło.

Ja też byłam dzisiaj w Biedronce m.in po kocyk, niby już kupiłam wcześniej, ale nie mogłam się powstrzymać:zawstydzona/y: Przy okazji kupiłam jeszcze parę innych drobiazgów.

Anisiaj, gratuluję szczęśliwego rozwiązania:-):-):-). A co do karmienia, to dziewczyny już wszystko napisały, więc niczego nie dopowiem. Nie martw się, a będzie dobrze, jeszcze będzie tak, że nie będziesz wiedziała, co robić z nadmiarem pokarmu...

Natis, Korba, trzymam kciuki

Fioletowa, jak Arturek? Poprawiło się trochę?

Kingusia, gratuluje 35
ja też jak urodziłam Wiki to mieszkaliśmy u męża, ale ja jeszcze nie miałam meldunku i jak pojechał do urzędu, to okazało się, że nie może zameldować jej pod swoim adresem, bo ja mam inny meldunek, więc żeby ją zameldować musiałam jechać osobiście i podpisać zgodę na to, żeby Wiki miała meldunek u męża. Trochę byłam zaskoczona tym faktem, ale i podbudowana, bo dziecko wspólne, a to ode mnie tylko zależało, gdzie ma mieszkać, hi hi...

Gosiaczku, a po jakim czasie zaczyna działać ten napar z liści malin?
sorki za pytanie, ale nie stosowałam w poprzedniej ciąży i nie wiem kiedy mogę bezpiecznie go zacząć pić?
Mam termin na 4 czerwca, a mąż ma od 1 czerwca urlop, więc boję się zacząć pić wcześniej, żeby nie doszło do akcji porodowej przed jego urlopem. Kiedy mam zacząć pić, by bezpiecznie urodzić w terminie?
Niby nie mam szans jak na razie urodzić przed terminem, bo szyjka obecnie długa i zamknięta, ale nie chciałabym przenosić, bo wtedy mężowi skończy się urlop, będzie musiał wracać do pracy, a ja zostanę ze wszystkim sama...
A laktator wg mnie jest konieczny, bo jak będziesz miała nawał pokarmu, piersi bolące i twarde jak kamienie, to maluszek sobie nie poradzi i będziesz musiała ściągać dodatkowo sama, żeby nie doszło do zapalenia
a nakładek na sutki nie kupuje, chyba że będzie taka potrzeba, to wtedy. Przy Wiki nie kupowałam, ale i nie były mi potrzebne...
 
Ostatnia edycja:
Marcelinoowa – ja śpię z rogAREm (sprawdza się) ;-):-) A kręgosłup to mnie boli napadami, w ciągu dnia potrafi się to zmienić kilka razy. Ot widać taki dziś dzień – a jutro pewnie będzie lepiej.

Sa_raa – jeśli ona tego chce, to jej życzę z całego serca. Szkoda mi jej tylko, że z tym swędzeniem musi się tak męczyć.

Nas też czeka „przeprawa meldunkowa” – każde z nas ma inny meldunek i też mieszkamy w jeszcze innym miejscu. Mikołaj miał być zameldowany przy tacie, ale Ara nie będzie (jedynie ksero jego dowodu mi zostaje), więc nie wiem, jak nam (mi) się uda to wszystko ogarnąć. Na dodatek chcę, żeby Mikołaj był od razu ubezpieczony przy Aro – bez jego obecności też nie wiem, jak to wszystko załatwić.

Animaldris – najlepiej jak czujesz jakieś zmiany to po prostu zmierzyć ciśnienie. Z takimi uderzeniami gorąca już mi się zdarzało, że ciśnienie było w normie i na odwrót – dobrze się czułam, a ciśnienie skakało do góry (bo ja mierze codziennie).
Ja też będę próbować obyć się bez sterylizatora, a jak się uda to też bez butelek i smoczka. Daj Boże, żeby jak najdłużej się udało.

Kurde, totalnie głupieję już z tymi wynikami (odebrałam). To co ciągle było podwyższone (ALAT), wyraźnie spadło (jest już tylko tylko ponad normą). Za to inne (fosfataza) wzrósł prawie dwukrotnie (jeszcze w normie, ale już na granicy). No i znów nie wiem, co o tym myśleć. Jutro wizyta u gin, ale dopiero o 20.20. Sfiksuję do tego czasu. Poza tym mam mieszane odczucia co do niej. Odnoszę wrażenie, że ona sama nie wie, jak się odnieść do tych wyników. Zgodziłabym się na wszystko, tylko niech mi dokładnie wyjaśnią o co chodzi z tymi wynikami i jaki to ma (może mieć) wpływ na Mikołaja :-(
 
reklama
Nas też czeka „przeprawa meldunkowa” – każde z nas ma inny meldunek i też mieszkamy w jeszcze innym miejscu. Mikołaj miał być zameldowany przy tacie, ale Ara nie będzie (jedynie ksero jego dowodu mi zostaje), więc nie wiem, jak nam (mi) się uda to wszystko ogarnąć. Na dodatek chcę, żeby Mikołaj był od razu ubezpieczony przy Aro – bez jego obecności też nie wiem, jak to wszystko załatwić.
Dowiedz się w urzędzie stanu cywilnego, czy te ksero dowodu nie musi być w jakiś sposób potwierdzone za zgodność z oryginałem, bo przynajmniej u mnie, żeby w ogóle odebrać akt urodzenia potrzebny był skrócony akt ślubu + dowody obojga rodziców.

Jeśli chodzi o dopisanie do ubezpieczenia NFZ to i tak robi się to chyba dopiero jak dziecko otrzyma pesel - u nas to miesiąc trwało. Nie wiem, czy nic się nie zmieniło, ale 3 lata temu było tak, że w przypadku dziecka do 6 miesięcy obowiązywało jakieś tam ustawowe prawo do korzystania z opieki medycznej, więc pamiętam, że nie spieszyłam się z tym, żeby młodego do mojego ubezpieczenia dopisać.
 
Do góry