reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2013

natis mówi co Ci na przyjdzie pod paluszki, może jak się wygadasz to coś pomoże :happy2:. Ja mogę tylko powiedzieć, że na pewno sobie dasz radę i będzie wszystko w porządku, głowa do góry :) dobrze przynajmniej, że nie będziesz sama, zawsze to jakoś będzie raźniej, przynajmniej na ten jeden dzień :)
 
reklama
Cześć dziewczyny. Późno sie witam, ale dziś mam dzień świra:sorry2:
Moja Maryśka znów wstała o 5.30, po czym odstawiała histerie i spektakularne pokazy złości:sorry2: A ja w dodatku miałam dziś wizytę na 12ta u gina. Maryśka przez moim wyjściem niestety nie zasnęła i z dziewczynami została sąsiadka (70lat). Liczyłam na to, że przynajmniej szybko wrócę, ale jak weszłam do przychodni, to mi szczena opadła. Przede mną ze 20kobitek i każda w ciązy:-( W końcu dwie mnie przepuściły, ale i tak siedziałam tam 2 godziny. Dopiero do domu wpadłam, Marysia zasnęła w minutę. Muszę coś zjeść i wtedy Was poczytam i zdam relację z wizyty.
 
Ostatnia edycja:
Natis, smoka uspokajacza wzięłabym na wszelki wypadek - u mnie okazał się potrzebny, gdy mały miał żółtaczkę i musiał leżeć na lampie.
Co do bólu po cc to nie mam o tym pojęcia, ale może wtedy za mało przeciwbólowców Ci dawali, albo coś co na Ciebie nie działało. W razie czego radzę asertywnie domagać się, żeby dali Ci więcej (oczywiście w dopuszczalnych granicach)

Z poprzedniego porodu/pobytu w szpitalu to jedno co pamiętam to to, że właśnie asertywność jest konieczna. Miałam problem z karmieniem, mały z wagi spadał, a jedyna rada była przystawiać przystawiać. Dopiero jak się poszło i konkretnie domagało położnej laktacyjnej, mleka do dokarmienia to okazywało się, że da się uzyskać pomoc. Problem w tym, że ja wtedy byłam przez hormony mega płaczliwa a nie roszczeniowa
 
Hej
Ja tez mialam przy dwoch porodach smoczki w szpitalu i dawalam dziewczynom. Nie bylo problemu z karmieniem piersia, ciagaly to i to:-)
Tez juz czytam o sposobach przyspieszenia porodu:-) To dobre bo z jednej strony boje sie, zeby nie urodzic jeszcze chociaz przez tydzien a z drugiej juz czytam o przyspieszeniu. Ja chcialabym urodzic 26 albo 27 maja bo jest wtedy dlugi weekend w Anglii i maz bedzie w domu:-)
 
Poczytałam...
Co do smoka to i ja myslę, że wziąć nie zaszkodzi. Choc teoretycznie lepiej jest nie dawac w pierwszym miesiącu, żeby nei zaburzac ssania. Ale to tylko teoria,rzeczywistość czasami wygląda zupełnie inaczej. Osobiście mam zamiar zabrać, ale podać dopiero w ostateczności.

Natisku, kochana, ja nei wiem co to cesarka, ale wierzę, że dasz radę. W końcu kto miałby dac, jak nie Ty? A po tych 16tu godzinach, jesli będziesz xle się czuła, tez możesz domagac się pomocy personelu. Tez bym sie martwiła o pokarm po cc, ale pamietaj, ze najważniejsze jest dobre nastaweinie- będzie dobrze:tak::tak:

Anilek- jestesmy w tym samym tygodniu i ja tez zazdrosze tym bardziej zaawansowanym kobitkom:sorry2::tak:
 
Natis - wydaje mi sie , ze kazda z nas ma obawy o to czy sobie poradzi, o pokarm, jak to wszystko bedzie wygladalo. Ale kto ma sobie poradzic jak nie my ;-)
Tez mam ciagle obawy jak sobie poradze to nasz pierwsze dziecko na dodatek jestesmy tu sami. Tutaj po porodzie naturalnym jesli nie ma przeszkod juz po 6 godzinach:)szok:) mozna wyjsc z maluchem do domu, choc zalecaja pozostac na noc (z czego z checia skorzystam). Wiem, ze mam oparcie w Mezu i bedzi z nami 2 tygodnie, potem przyjedzie moja mama, ale stracha zaczynam miec coraz wiekszego (choc jest on polaczony z ekscytacja). Co do smoczka nie pomoge bo nie mam pojecia, ale widze , ze doswiadczne mamy wiedza co i jak, wiec bede korzystac z tych rad :tak:
 
Kingusia - ja kupiłam w zielarskim , zapłaciłam 3,60 zł . Ale w aptece też chyba mają :tak:.
Natis - weź smoka . Może się przydać . U mnie tylko Zuzia smokała . Zosia i Wojtek gardzili gumą :-D.
 
Hej,

Dziewczynki czy Wy miewacie bóle brzucha? Taki ból na dole, jakby ciągnięcie??? Dziś mnie tak właśnie pobolewa, nie bardzo ale jednak - martwię się ...
 
Damy radę, musimy jakoś. Głowy do góry!

Ja sie obawiam o problemy z pokarmem, najpierw długo nic a potem nawał i cyce jak donice + pokrwawione sutki i strupy.... wrrrrr tak było z Michasiem, teraz mam zamiar być mądrzejsza i do tego nie dopuscić, ale nie wiem czy sie uda.

Co do smoczusia to zamierzam wziąć do szpitala i jakby młoda miała potrzebę non stop ssać będę ją oszukiwać smoczkiem. Michaś jedną nockę w szpitalu non stop wisiał przy piersiach, jak próbowałam go odłożyc to darł się w nieboglosy, skutkiem tego były takie rany, że nawet położne takich nie widziały:szok:

Piszcie że się boicie czy dacie sobie radę. Dacie :tak: jestem tego pewna.:tak:

Ja też martwię się jak sobie dam radę sama z noworodkiem po CC i umierającą mamą.... będzie bardzo ciężko:no:, boje się wogóle o tym teraz myśleć:-(..... Siostra wyjeżdża 21 czerwca, czyli pewnie dzień po moim powrocie do domu z planowego CC (o ile wszystko pójdzie z planem). I tak 3 miesiące bezinteresownej pomocy z jej strony to nieoceniona sprawa .... Wzięła bezpłatny 3 miesięczny urlop. Nie wiem jak bym teraz dała radę w zagrożonej ciąży bez pomocy mojej siostry z mamą..... Wszystko ogrania, mamę, mnie i jeszcze młodego odbiera ze szkoły....
 
reklama
Nika taka siostra to skarb, a dla niej tez pewnie ciężkie przeżycie, wiedzieć że żegna się z mamą
ja ci życzę siły, bo to będzie trudny czas
tulę cię kochana
 
Do góry