reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

ANISIAJ KOCHANA STRASZNIE CI GRATULUJĘ , FAKTYCZNIE EMOCJE OGROMNE, CIARKI NA CAŁYM CIELE. WIDAĆ ,ŻE FORUM NAS STRASZNIE ŁĄCZY --SAME ŁZY PŁYNĄ SZCZĘŚCIA OCZYWIŚCIE.
JEDNA ZOSIA JUŻ JEST NA ŚWIECIE--PROSIMY O JAKĄŚ FOTKĘ. CAŁUSKI OD FORUMOWYCH CIOĆ
:-)

Ja chyba już noce nieprzespane będę miała do końca --cały czas mi się wszystko śniło....albo leżałam i myślałam , jak z rozwarciem, że to już tylko 6 dni zostało :tak:

Natisku, Gratuluję 38 tyg:-) Ja jutro zaczynam, już możemy być spokojne o dziewczynki:tak::tak:
 
reklama
Chciałabym coś każdej napisać, ale wiadomość od AnisiaJ tylko siedzi mi w głowie:))))) SUPER!!!!

Ale mam stracha, teraz się zacznie:))))

Pogoda dzisiaj piękna aż chce się żyć:) poukładałam w końcu ciuszki w szafie i powoli składam kołyskę:) jutro też spakuję torbę bo w końcu nigdy nic nie wiadomo:))))))

Idę po inkę! Miłego dnia Kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
teri nie denerwuj się - jak tylko będziesz miała wynik, daj znać! Bądź dobrej myśli - nawet, jak wynik będzie nie najlepszy to lekarz podejmie słuszną decyzję. Nie martw się
serducha_1.gif


Ogarnęłam łazienkę, lecę podlać kwiatki, widzę, że teraz, jak tak przygrzewa, musze pamiętać o częstszym podlewaniu.
 
o kurcze, o kurcze, o kurcze. Jakie emocje od rana ! :) Bardzo się cieszę, że worek się rozwiązał szczęśliwie :)
Mi od wczoraj wszyscy klarują, że mi się brzuch opuścił, w pierwszej ciąży miałam tak wielki brzuch, że się w ogóle nie obniżył ;) Z tych emocji nawet nie wiem co pisac :) U nas wszystkie burze przeszły bokiem i ciągle mega duszno. Ide robić śniadanko. Pozdorwionka

Edit: Tyle teraz nowych tematów powstanie do podziwiania i pisania :D
 
dzien dobry
ale super wiesci od rana
natis gratuluje 38 tygodnia
Zosiu rosnij zdrowo a mama niech szybko dochodzi do siebie.
miłego dnia zycze
ja dzis mam ostatnia pralke z pranie dla malucha i sobie podkłady muszke kupic torbe spakowac i czekac na wielki dzien przyjscia malucha na swiat :)
 
Mikoto – u mnie też już po śniadaniu (i deserku), prysznicu, układaniu włosów, ubrana (w podomówkę, ale te na dwór czekają na fotelu w gotowości), Łóżko pościelone, balkon otwarty (w całym domu mam uchylone okna nawet na noc, bo za gorąco by było), pozmywane, mięsko się rozmraża. Dziś pierś kurczaka w sosiku z makaronem (ostatnio jedyną wersją ziemniaków, na jaką mam ochotę to frytki, więc kartofelki czekają w wiaderku na swój czas). Przydałoby się zakupy zrobić, ale ciężkie, a Aro zabrał autko dzisiaj.
Łazienka to działka Ara (dziś albo jutro po pracy będzie musiał się nią zająć, bo na jutro wieczór zaprosił gości). Chodzi za mną jeszcze ciacho upiec, ale to jutro, żeby było świeżutkie.

Terii – mi to jeszcze daleko do Mikoto, raczej leniwiec jestem, ale się staram. No i już trochę z nudów zaczęłam się czymś zajmować.
Staraj się nie nakręcać tą gestozą – w necie zawsze piszą tak, że człowiekowi najczarniejsze scenariusze się w głowie układają. Ze mną leżała dziewczyna z ciśnieniem (na pigułach i kroplówkach) i jak unormowali to puścili jeszcze do domu. Dacie z Darią radę. Będzie dobrze. &&&& za „dobre siuśki”
 
Natis - gratuluję 38 tygodnia !!!! Po tych wszystkich trudach i poświęceniu dla Ciebie
10944298-rosso-e-oro-rosetta-vuoto-isolato-su-bianco.jpg
Pranie już się pierze . Musze ogarnąć chatkę . Miłego dnia .
 

Załączniki

  • 10944298-rosso-e-oro-rosetta-vuoto-isolato-su-bianco.jpg
    10944298-rosso-e-oro-rosetta-vuoto-isolato-su-bianco.jpg
    18,4 KB · Wyświetleń: 26
MATKAEWA - ależ się uśmiałam :-) dziękuję Ci :-)

Nakręciłam się dzisiaj od rana i biegam po domu. Chyba to efekt tego skończonego 37 tygodnia - magicznej granicy dla mnie. Już czuję się bezpiecznie.
Góra już ogarnięta, poodkurzana. Pranie się pierze, kuchnia prawie zrobiona. Zabrałam się nawet za porządki i w końcu pochowałam wszystkie zimowe rzeczy i buty - zrobiło się wreszcie miejsce w szafie w wiatrołapie.

Ależ się cieszę z wieści od ANISIAJ, aż ciągle się uśmiecham :-).

TERI - nie nakręcaj się Kochana, ja też staram się nie nakręcać. A w sumie zachowuję się tak samo, budzę się w nocy (w ciągu tych 3 godzin, które spałam) i nasłu****ę czy Lenka się rusza. Cholestaza podobnie jak gestoza jest bardzo niebezpieczna dla dziecka, czasem kończy się tragicznie. Niepotrzebnie to czytałam i przez to ciągle się boję. Odliczam godziny do jutrzejszej wizyty.

MIKOTKU, PALINDROMEA - Wy pracusie moje kochane :) dzisiaj dołączam do Was, choć nie ukrywam, że mi ciężko. Też zaraz jakiś obiadek muszę wymyślić, choć nie mam pomysłu. Mam pierś z indyka, hmmm... ja to tylko gotowaną bez niczego mogę zjeść, ale co dla pozostałych domowników :baffled:



Aaaa, pochwalę się, że umówiłam się dzisiaj na 14 z kosmetyczką. Nałoży mi znów algi, zrobi hennę rzęs i brwi. Może jakoś będę wyglądać w tym szpitalu, bo stawiam, że jutro lub w poniedziałek najpóźniej mnie czeka.
 
Palindromea ale masz tempo Kobieto!
Hein33.gif
Za mną też jakieś ciasto chodzi, ale szkopuł w tym, że nie mam ochoty go zjeść tylko upiec
hahaa1.gif
Jak mężuś wróci to najwyżej zrobię racuchy albo bułki maślane
mysli_2.gif
Tylko w mąkę i drożdże musze się zaopatrzyć, bo jak wypiekłam ostatnio, to zapasów nie uzupełniłam.

MatkaEwa
Ty też na pełnych obrotach
tralala.gif
 
reklama
Natis - TY MASZ NA SIEBIE UWAŻAĆ, a nie ganiać jak kot z pęcherzem. No no no:dry:
Kosmetyczka - super pomysł. Fajnie poleżeć i dać się tak porozpieszczać.
A co do obiadku - wczoraj mi Aro trochę podpadł, więc dziś będzie musiał jeść to co ja ("gotowane mięsko" = jego mina-> :angry:). Ale dla Natki i Darka na pewno wymyślisz coś pysznego :happy2:

Mikoto - jak dużo tego nie ma to tak szybko wychodzi. I nie będę palcem wytykać, KTO mnie tak "nakręcił" :-p A co do ciasta - też nie przepadam, to Aro jest od jedzenia. Niedawno coś sobie rozmawiamy (leciał "doradca smaku") i pytam:
- Jak ja gotuję?
A - Dobrze.
- lepiej od Twojej mamy? (choć znałam odpowiedź)
A - Tak.
- lepiej od Twojego Taty? (w sumie też znałam odpowiedź)
A - Nie.
- A od moich rodziców?
A - Trochę Ci jeszcze brakuje.
[oglądamy dalej]
A - mogłabyś jeszcze piec zacząć. :baffled:
 
Ostatnia edycja:
Do góry