reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Natis pakuj torbę i jedź - Darek dobrze mówi!Tym bardziej, że i mdłości wróciły. Lepiej te kilka dni odczekać w szpitalu - będziecie miały stałą opiekę
Bisous14.gif


Dmuchawcu przepis na gofry brzmi smakowicie- tyle, że ja gofrownicy nie mam
mmmmh-naaaaan.gif
Hmm... myślisz, że warto kupić? Jaką Ty masz?

teri no to teraz się dobraliście z mężem
przytulanko.gif
Ciśnienie nadl niepokojące- mam nadzieję, że wyniki moczu będą dobre!

Co do ubrań i butów - ja narazie pomykam w baletkach, ale dzisiaj tak przygrzewa, że chyba wyciągnę snadałki. Spodnie mam - zaraz lecę przymierzyć, czy się mieszczę. Niedawno wróciłam. Załapałam się na obiad u rodziców - także gotowanie odpadło. Odwiedziłam rodzinkę, kurier mnie zastał - materac już jest, ale jakiś mało uprzejmy typ to był. Samochód to skarbonka, ale cóż począć. Nam ostatnio też się nazbierało: klimatyzacja, hamulec, koło. Ależ nieuporządkowanie piszę, wybaczcie!
 
reklama
Natis - Myślałam że mnie przebijesz, ale z drugiej strony, bliżej normy. Lepiej posłuchać Darka. Może w szpitalu jeszcze Cię przepłuczą kroplówkami i dotrwacie z Lenką w dwupaku do tego 14 maja. Nie warto ryzykować, bo tu głownie o Lenkę chodzi.
 
Mam do Was pytanie.
Od wczoraj mam coś takiego dziwnego że jak wstanę i zrobię pierwszy krok to z lewej strony, pod żebrami czuje takie szarpnięcie jakby mi się coś odkleiło/oderwało. Jest to takie kujące, nieprzyjemne ale tylko przez sekunde.
Co to może być, jak myślicie?
 
terri no ja też mam nadzieję że tego nie masz

natis szkoda z tymi wynikami, ech ja bym poszła już dziś do szpitala, najwyżej wcześniej cię potną i będziesz miała tę całą ciężką ciążę za sobą

kingusia nie mam pojęcia

ja skorzystałam z meksykańskiego tygodnia w lildu i zrobiłam mężowi buritos [sobie też, ale wege] się objadłam :-D
 
kingusia nie mam pojęcia co to..

NATISku jedź Kochanie do szpitala. My tutaj wszystkie jesteśmy z Tobą! Może uda się doleżeć do 14tego a może będzie wyraźna potrzeba rozwiązania ciąży? Teraz po tylu przejściach Lenka najważniejsza i niedługo już będzie z Tobą i te wszystkie koszmary wreszcie się skończą!! Tulę Cię mocno!!

Ależ ja mam "gastro" dzisiaj - wszystko co się znajdzie w zasięgu wzroku zostaje zjedzone :dry:
 
Kingusia nie wiem co to może byc, ale mam nadzieję, że to nic poważnego

Natisku daj znać
Bisous14.gif


fioletowa ale smaka narobiłaś - ja lubię tortillę
sliniak_2.gif


sara ja właśnie wmłuciłam dwie kanapki - ale w sumie to na siłę, bo pora kolacji. Zjadłabym jakiegoś owoca, ale nic nie mam
 
Natis kochana jedz i na nic nie patrz. Tyle już wytrzymałaś a w szpitalu będziesz pod dobrą opieką i może do 14 Lenka posiedzi w brzuszku. Lepiej nie ryzykować. Jesteśmy tu wszystkie z wami :tak:

Moi poszli na wycieczkę rowerową a ja leżę i się rozpuszczam. Na termometrze nadal ponad 30 stopni, w domu 29 i mimo wiatraka ustawionego na maxa ja już wytrzymać nie mogę.
Jutro muszę zapisać siebie i Julię do fryzjera. Kocham te jej długie włoski ale już dosyć mam tego płaczu przy czesaniu itp. Zawsze to będzie jej trochę lżej :)
Idę po coś zimnego do picia;-)
 
Kurcze Natis ja też bym jechała, teraz to już naprawdę finisz. Pomyśl, że nawet jak Cie już teraz będą ciąć to Lenka na pewno da sobie radę :* musisz myśleć, że to sama końcówka, zaraz się te wszystkie złe rzeczy skończą i będziesz tulić małą.
 
oj natis dziewczyny maja rację tez bym jechała do szpitala wiem że to nic przyjemnego ale na końcówce nie warto ryzykowac ja tez sie nastawiam na szpital i jak trzeba to trzeba dla naszych księżniczek wszystko trzymaj sie dzielnie juz tak niewiele Ci zostało

kingusia
tez nie mam pojęcia co to może byc a ciśnienie kontroluje bo też masz wysokie
 
reklama
Natisku- jedz,kochana. Lepiej nie ryzykować. Już niedługo będziesz tulic Córeczkę i to będzie najcudowniejsza nagroda za te wszystkie męki:tak:

Mikoto- mam gofrownicę MPM o mocy 700w. Nie jest zła, ale przydałaby się większa moc. Nie uzywam jej często bo zwykle nie przepadam za słodkim. Ale gofry są fajna alternatywą dla ciasta. Np takie z bita smietaną i różnokolorową galaretką pocięta w kostkę lub z owocami- truskaweczkami albo malinkami- mmmmmmmm....:-D
 
Do góry