anusiakanusia
Styczniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 12 Maj 2005
- Postów
- 1 705
Witam w sloneczny poranek kochane!!!
MamaWikusi, oj współczuje nocnych przeżyć... Dobrze, ze sie wyciszylas w końcu, wiesz mój mąż tak ma, ze jak zaczyna sie nakręcić, ze dzieje sie z nim coś niedobrego to strasznie od razu ciśnienie mu skacze, a normalnie ma podwyższone chyba właśnie najlepszym sposobem na wyjście z tej sytuacji jest właśnie próba wyciszenia. Zdrowia Ci życzę i uważaj na siebie kochana!
julix, u mnie tak jak u Robaczka, bunt Zuzi stlumilismy skutecznymi karami, siedziała na karnym fotelu w swoim pokoju przez 5min, jak wystawala to kolejne 5, mi sie serce kroilo jak płakała, ale nie odpuszczalam. Fajna kara bo w sumie krzywda jej sie nie dzieje ale dla niej dotkliwa. Potem wystarczyło tylko zagrozić kara i od razu dawała spokój. Nie mozna dać sobie wejść na głowę, trzeba być konsekwentnym i stanowczym do bólu w tym okresie. Jak teraz dziecko sobie wychowasz to potem przez lata będzie procentowac, myśle ze o kolejnego buntu w okresie dojrzewania.. Ja tez nigdy nie miałam tak żeby Zuzia coś potem na mnie wymogla płaczem czy krzykiem, bez szans. Ona wiedziała, ze to nic nie da i nawet nie próbowała dużo wytrwałości życzę!
Robaczek, dawajcie nad morze, co tam sprzątanie! Ach, pozdrów Bałtyk ode mnie, tak Ci zazdroszczę tej bliskości wielkiej wody!
Dmuchawcu &&&&&&&&&&&&&&&!!!!
milej soboty Wszystkim!
MamaWikusi, oj współczuje nocnych przeżyć... Dobrze, ze sie wyciszylas w końcu, wiesz mój mąż tak ma, ze jak zaczyna sie nakręcić, ze dzieje sie z nim coś niedobrego to strasznie od razu ciśnienie mu skacze, a normalnie ma podwyższone chyba właśnie najlepszym sposobem na wyjście z tej sytuacji jest właśnie próba wyciszenia. Zdrowia Ci życzę i uważaj na siebie kochana!
julix, u mnie tak jak u Robaczka, bunt Zuzi stlumilismy skutecznymi karami, siedziała na karnym fotelu w swoim pokoju przez 5min, jak wystawala to kolejne 5, mi sie serce kroilo jak płakała, ale nie odpuszczalam. Fajna kara bo w sumie krzywda jej sie nie dzieje ale dla niej dotkliwa. Potem wystarczyło tylko zagrozić kara i od razu dawała spokój. Nie mozna dać sobie wejść na głowę, trzeba być konsekwentnym i stanowczym do bólu w tym okresie. Jak teraz dziecko sobie wychowasz to potem przez lata będzie procentowac, myśle ze o kolejnego buntu w okresie dojrzewania.. Ja tez nigdy nie miałam tak żeby Zuzia coś potem na mnie wymogla płaczem czy krzykiem, bez szans. Ona wiedziała, ze to nic nie da i nawet nie próbowała dużo wytrwałości życzę!
Robaczek, dawajcie nad morze, co tam sprzątanie! Ach, pozdrów Bałtyk ode mnie, tak Ci zazdroszczę tej bliskości wielkiej wody!
Dmuchawcu &&&&&&&&&&&&&&&!!!!
milej soboty Wszystkim!
Ostatnia edycja: