reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

korba to z tym chodzeniem siku możemy sobie rękę podać

  • baffled5wh.gif
    ja nie liczyłam ale chodzę średnio co godzinę a najgorsze to jest to że wysikam dosłownie kilka kropelek i wychodząc z wc dalej czuje parcie na pęcherz :baffled: dziwne to i bardzo nie przyjemne uczucie ciągłego parcia na pęcherz :baffled: mąż wczoraj mówi do mnie że jak wstaje siku to sie przebudza bo się wyczołguje tyłem z łóżka heh zanim wrócę to zdąży już przysnąć i tak raz się przebudził mnie nie ma potem przysnął znów sie przebudził mnie dalej nie ma ale patrzy na zegarek wtedy była 2 a teraz 4 a ja w tym czasie już 2 razy zaliczyłam wc mówi żebym sobie pampersa na noc zakładała :sorry:
    ja tez nie pije w nocy juz po 18 staram się mniej pić więc tez mysle że to woda która mi sie zatrzymuje bo rano jestem faktycznie jakby mniej spuchnięta
    sara to moja Daria w Twoim śnie pierwsza sie urodziła :laugh2:a wiesz że mnie tez dzisiaj sie śniło że urodziłam ale miałam taki poród że tylko w snach mozna sobie wymarzyć bo nic nie czułam i normalnie na bólach sobie spałam mąż mówi do połoznej żeby mi kawy zrobic to może sie obudzę haha obudziłam sie jak juz Daria była na świecie(ja poproszę taki poród w realu :-D) ale ją zabrali i jej nie widziałam i czekałam aż ją przyniosą i ja zobaczę ale już sie nie doczekałam
    tez mam schizy że urodzę wcześniej i nie będe gotowa że chyba też juz w przyszłym tygodniu spakuje torbę cały czas myślę że urodzę w maju tak gdzies w połowie zobaczymy jak to wyjdzie ale takie mam przeczucie i ten sen sary proroczy :confused2:

    sara kuchnia super !!!!

    ja ogarełam podłogi i tak sie zasapałam jak lokomotywa jest mi coraz bardzie ciężko masakra nawet sprzątanie to już wyzwanie dla mnie mam ochotę na porządki ale nie daje rady :baffled::no:

  • Robaczek kciuki za pozytywne załatwienie sprawy
my becikowe mam raczej dostaniemy mąż ma na umowie mniejsze zarobki niż w rzeczywistości i zawsze sie załapujemy na dodatkowe świadczenia niby doszła moja umowa ale tez zwiększy sie liczba osób więc spoko
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja wczoraj rozmawiałam z mamą o imieniu Filipa
moja mama jest bardzo związana z kościołem [więc posprawdzała świętych, patronów] i mi mówi "jak się uda to planuj cesarkę na 26 maja"
ja mówię "też tak chciałam, ale to niedziela, więc pewnie nie będą chcieli, a ja tak myślałam żeby na dzień matki urodzić"
a mama "to sa imieniny Filipa :D"
hehe i babcia moja już nic by się odezwać nie mogła, bo w wielkanoc powiedziała nam że mamy zrobić głosowanie z teściami (!) nad ładnym imieniem, bo Filip to brzydkie, a tak w ogóle to niech "sobie sam imię przyniesie" - byłoby akurat "przyniesione"

terri tylko właśnie to "zwiększenie" liczby osób w ogóle nie jest brane do tych wyliczeń

nic, jak to będzie dowiemy się po czerwcu...
 
Cześć Kochane!

Ja dzisiaj w masakrycznym stanie :(. Czuję się strasznie słabo, wszystko mnie boli.
Wczoraj o 24 wzięłam leki, poszłam siku i nawet szybko zasnęłam. Równo co godzinę siku, a o 4 budzik na leki. Zażyłam leki i o 4.15 się zaczęło. Serce myślałam, że mi wyskoczy, tętno jakieś mega wysokie. Usiadłam na łóżku i odleciałam. Dobrze, że Darek się obudził, bo nie wiem co by było. Godzinę dochodziłam do siebie. Zimne poty, taki szum w uszach, że nic nie słyszałam, nic nie widziałam. Taka trzęsawka mnie dopadła, że nie wiedziałam co się dzieje. Darek już chciał po karetkę dzwonić.
Otworzył okno, robił mi okłady. Potem zaczęłam wymiotować. Po godzinie było już lepiej. Zrobił mi słodką herbatę, kanapkę i nie spał już do rana.
Nie wiem co to było. Mam nadzieję, że się nie powtórzy. Teraz jest ok, choć strasznie słaba jestem. Może dlatego, że wczoraj kolacji nie jadłam i wzięłam fenoterol na pusty żołądek???

Do tego mam strasznie spuchnięte i swędzące z żyłami na wierzchu dłonie i stopy. Ma któraś tak?


JUSTA - kciuki za wizytę!!! I poznanie płci Maluszka :)

ANUSIA - nawet nie wiesz jak mi przykro z powodu pieska. Nasza Naja jest jak członek rodziny, jak dziecko... jak choruje to wszyscy się zamartwiamy i robimy wszystko, żeby wyzdrowiała jak najszybciej.
Nawet sobie nie wyobrażam co przeżywacie.
Bardzo mi przykro :-(.


SARA - kuchnia wyszła BOSKO!!!! Piękna!!! :tak: już się nie mogę doczekać pozostałych pokoi :)

KORBA - ja też nic nie piję przed snem. Leki zapijam łykiem wody, a wstaję w nocy min. 7 razy. Masakra.


KEKS, MARCYSIOWA, PALINDROMEA - jestem z Wami Kochane myślami!!! Dajcie znać co tam u Was, co się dzieje?

WISIENKO - zdrówka dla córci!!! Oby wirus szybko odszedł... podajesz jej jakieś elektrolity? Na biegunkę dobrze jest też podać jakiś dobry probiotyk.

ROBACZKU - powodzenia w załatwieniu sprawy!

FIOLETOWA - odnośnie 'dymków' mam identyczne podejście... jeżeli kogoś stać na to, zeby spalać pieniądze (i to takie) to nie chcę słuchać o jego problemach finansowych... Przepalają rocznie ok. 12tys, a na alkohol wydają ok. 6tys rocznie, jak nie więcej... bez komentarza...
 
Kurcze dziewczyny - nastraszyłyście mnie. To było jednorazowe, teraz jest już dobrze. Obrzęki też mam teraz mniejsze.
Lekarz pewnie każe mi pojechać do szpitala, bo nie ma dziś gabinetu i znów tam spędzę kolejne tygodnie...

Darek kupi dzisiaj ciśnieniomierz - zawsze mam bardzo niskie ciśnienie, więc nie podejrzewam zatrucia ciążowego, zrobię dzisiaj mocz.

Jak się powtórzy sytuacja to napewno pojadę na IP, ale na razie będę obserwować.

Dzięki Kochane!!!
 
Cześć :)
Żonka prosiła żebym Was pozdrowił oraz naskrobał co nieco...
A więc, znajduje się już w szpitalu, humorek na razie jej dopisuje. Przebadali ją ginekologicznie (co by to nie znaczyło...;) )
i nic nowego nie powiedzieli. Z maluszkiem wszystko w porządku, ale tam gdzie boli moją żonę, nawet dziś nie ruszyli..Zrobili usg oraz ktg, na jutro zlecili krew i mocz. Pozostaje nam czekać. Lekarze oraz pielęgniarki bardzo miłe i pomocne. No, na razie chyba tyle.
Pozdrawiam, Aro.
 
Natis oby to się już nie powtórzyło. Uważaj na siebie kochana i nie bierz leków na pusty żołądek:no:
Sara kuchnia śliczna. Zazdroszcze;-)

Dzwoniłam do córci. Właśnie jabłko jadła. Troszkę płakała bo koleżanka już wyszła ale jakoś do jutra wytrzyma. Tak się cieszę, że to wszystko już za nią, za nami. Nie myślałam, że tyle stresu, nerwów i płaczu będzie mnie to kosztować:no: Czas się brać za jakiś obiad. Malutki coś nadal spokojny. Nie podoba mi się to
 
reklama
Do góry