reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Cześć Babeczki!:-)

Moje pszczoły już nie śpią od pół godziny:sorry2:i juz zdążyły się poubierac według własnego uznania:sorry2:
Myslełam, że nie przeżyje wczorajszego dnia, a jednak się udało:tak: Strasznego miałąm stresa przed tym egzaminem. Nie wiedziałam, ze w ogóle mozna się aż tak stresować. Nie byłam w stanie ani gadać, ani jeść:baffled: Zawoził mnie kolega męża bo jego żona tego samego dnia miała egzamin- nie odezwałam się do nich przez całą drogę nawet słowem poza"cześć":baffled:
Ale po dojechaniu na miejsce było juz tylko dobrze. Wcale nie czekałam na swoją kolej-egzaminator wyczytał mnie 3 minuty przed czasem i zdawałam plac jako pierwsza- poszło jak po maśle, chociaż noga na sprzęgle tak mi dygotała, że aż dzwoniło:-D W mojej grupie byłysmy tylko we dwie-ja i jakaś dziewczyna. Dziewczyna po mnie oblała plac, więc od razu pojechałam na miasto. Egzminator był niemiły i gburowaty, ale miałam dziwne wrażanie, że chce, żebym zdała- nie robił okazji do popełnienia błędu, a wręcz przeciwnie- zadania wydawały mi się proste i w miejscach wymarzonych do ich wykonania. Ze względu na stres jeździłam bardzo dynamicznie, brawurowo bym powiedział:-D:-D:-D Bo ja tak mam- troszkę zbyt szybkie reakcje- ale to mi tylko pomogło. N karteluszku pan mi zaznaczył dwa błędy- nie włączyłam raz kierunku i miałam problem z redukcją biegów- jeżdziłam głównei na trójce:-D:-D Nie wiem dlaczego-demencja chwilowa mnie dopadła:-D Ale samochodzik był grzeczny- nie zgasł mi pomimo tego:cool2:

Dziękuję raz jeszcze za Wasze kciuki!:tak:

Zaraz lecę do znajomej ostrzyc jej czuprynkę. A relacja z wizyty na odpowiednim wątku :tak:

Buziaczki!
 
reklama
Korba - czy pracowity? Chętnie by siedział w domu, ale jak trzeba do pracy to się nie wymiguje. Jest oki :happy:
W jednostce są jakieś większe kontrole, ogłoszono mobilizację - i trzymają ich nie wiadomo po co. Miało tak być do końca tygodnia. Wieczorem mówił, że jeszcze 2 tygodnie i będzie już spokój... Nie lubię siedzieć sama :no:

Gratki z racji studniówki :-D U mnie jeszcze 10 dni (2 marca). Może uda się jakoś specjalnie to uczcić ;-)

Dmuchawiec - super. Brawura przy takich warunkach pogodowych - no no ;-) Pewnie ten stresik przed Ci trochę pomógł. Ja pamiętam, że za 1 razem podchodziłam z niewielkim strachem (co będzie to będzie) i oblałam na łuku. Za drugim wpadłam na plac z paniką (na 2 minuty przed sprawdzaniem obecności), cała zryczana (bo Aro pomylił drogę i prawie się spóźniliśmy) i przeszłam wszystko bez problemu :happy2: Też miałam 2 błędy na karcie (niedostosowanie prędkości do warunków na drodze i gwałtowne reakcje przy kierowaniu - skrzynia biegów). Ale najważniejsze, ze już masz za sobą. Teraz za 2-3 tygodnie dostaniesz dokument - i ruszaj na przejażdżkę :-)
 
Ostatnia edycja:
Gratuluje studniowek :)))) musimy to oblac ;)

My jestesmy zapisani do SR ale nie wiem czy dostane zaswiadczenie od gina, bo wymagaja. Przy moim lezeniu i fenku moze byc trudno, ale w sobote bede z nim o tym rozmawiac, moze da mi na czesc teoretyczna zgode. SR zaczyna sie 4.04 a zapisac musialam sie juz w 13tc.
 
Anisiaj, ja się obawiałam, ze jak będę dzwonić teraz w lutym to może nie być miejsc, ale udało się bez problemu. Tutaj nic nie chcieli, żadnych zaświadczeń (tylko zapisali nazwisko i pytali na kiedy termin). Obyście mogli sobie pozwolić na uczęszczanie na zajęcia :happy2:

"Ciągle pada.." - tyle, że śnieg. I jak tu się wybrać po zakupy? Potrzeba trochę większe i z dalszych sklepów. A pogoda taka, że wolałabym samochodu nie ruszać :confused: Trzeba pokombinować...
 
A tu jeszcze zdjęcia pszczół- wczorajsze zabawy w rycerzy z tatą i Marysia ze swoimi lalkami:-D

P1210520.jpgP1210530.jpgP1210531.jpg
 
Noo ja po śniadanku : 2 kanapeczki z dżemem i twarogiem a do tego kakao ---ale sobie dogodziłam :tak:

Dzisiaj mój S zwalnia się z pracy o 12 bo jedziemy z psinką na lasery i zastrzyki , potem musi odśnieżyć i dalej bierzemy się za remonciku ciąg dalszy :happy:
 
Kingusia szpital nie ma szkoły rodzenia???

Gratuluje studniówki Korba, Mama Wiki!

Dmuchawiec
cudne masz Dziewczyny!
Dzisiaj zakładają mi drzwi, zmierzą okna pod rolety i dalej robi się łazienka. Jeszcze się nie wprowadziliśmy a sąsiedzi mają dosyć :rofl2: Wczoraj jakiś rzucał się o to jak mój Brat zaparkował auto mimo, że nikogo nie zablokował i kolejny, że mu się do mieszkania kurzy i jest za głośno i Spółdzielnią straszył hahaha... (no jak mają kłuć po cichu się pytam? Przecież to nie na złość i w godzinach od 17 do 20 czyli nie objętych ciszą)..eh...Muszę wyremontować to mieszkanie raz i konkretnie, żebyśmy ja i oni mieli spokój....Ale w Polsce tak już jest, że im wolno wszystko a Tobie nic....Jestem spokojna i ugodowa ale do czasu. Jeśli myślą, że dam się ustawić to ŹLE trafili.
 
reklama
Sara, u nas jest regulamin remontow, wisi na klatce. I wyraznie napisane sa godziny, 10-18, sob 10-14 (decyzja naszej administracji). My zamieszkalismy jako pierwsi w klatce, a potem sluchalismy udarowek i pekaly nam glowy. No ale doskonale rozumielismy,ze tak ma byc i tyle. Czasem Ci ludzie w blokach chca miec jak w domku. Kiedys wynajmowalismy mieszkanie i sasiadka z dolu przykleila nam kartke na drzwiach,ze za glosno chodzimy, a jak o 10 rano cwiczylam na stepperze, to mi walila w kaloryfer. A ja malpie odstukiwalam, a co ;)
 
Do góry