reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

reklama
My po szczepieniu i szukam poradni kardiologicznej w okolicy, bo dostałyśmy skierowanie, bo szmer nad serduszkiem jakiś się pojawił :-( i do okulisty musimy iść też..
 
Iwon- teściówka to nie odpuściła nawet na chwilę tyle, że nie piszę już o niej bo nie ma sensu. Tylko się dodatkowo nakręcam. I fakt że staram się panować nad tą niechęcią do niej no ale w sytuacji gdy przez jeden jej telefon sypie się caly mój plan dnia to nie da rady przejść obojętnie.
Tak tylko napiszę - w te wielkie mrozy przyszła do nas w niedzielę przed 17. A że w nocy mało spaliśmy wtedy bo młodydawał czadu to podczas jego drzemki obydwoje położyliśmy się razem z nim i zasnęliśmy. No a że nasz dzwonek do furtki przy -10 stopni przestaje działać to nie wiedzieliśmy że przyszła. Ale że widziała światło włączone to stała godzinę pod domem aż w końcu rzucila kawałkiem lodu w okno i pękła szyba. Dodam, ze okna mamy, (tzn. jedno mieliśmy) z gazem.
K ja opitolił ale ona swtierdziła, że przesadza bo to mały kawałek był i szyba już musiała być pęknięta.
A jak była w niedzielę bo K miał urodziny to tylko co chwila teksty do K: sprzątnij to ze stołu, zabierz to, weż tamto bo mały co chwila wspinał się do rzeczy na ławie. Myślałam że eksploduję. W końcu ryknęłam, że Szymkowi nie wszystko wolno i rola moja i K w tym aby mały niczego nie zwalił i niech się nie martwi ona o to.
Ona niereformowalna, K po częscie również i tyle w jej temacie.

No i Iwon gratki 6 z przodu wagi.

kasieńka super, że kupsko Nikosia idzie ku lepszemu.

zaza - gratki dla Sergiuszka!!!!

Niespodzianka wiem o czym piszesz. Młody też próbuje nas sprawdzić. Ale się nie dajemy. Jak tylko się rozwyje bo na coś mu nie pozwoliliśmy to staramy się zwrócić jego uwagę na coś innego, jakaś zabawka ewentualnie kot :-D. I to działa super. Ewidentnie widze coraz mniej histerii. Nawet przy ubieraniu.

Sunshine - trzymam kciuki za przetrwanie kryzysu córy &&&&&&. No i zdróweczka malutkiej życzę.

Katrina u nas po częsci się sprawdziło po częsci nie. Sądzę, że te krzyki nocne to też było to bo trwało coś około miesiąca właśnie. Teraz spokój. Na szczęscie. Bo też psychiatryk byłby grany jak nic :szok:

Aylin to się cieszę że ja tego Sinlacu nigdy nie kupiłam bo młody nie lubi słodkiego. Nawet jak kaszkę robię to częściowo z kleikiem bo kaszki też słodkie są. Wychodzi moja dieta cukrzycowa w ciąży. Pewnie ogórki kiszone będzie wpierniczał na kilogramy :-D
Kciuki za badania malutkiej &&&&&&&&.

Rysica pytałaś dlaczego ja jeszcze glutenu nie dałam - a bo ja trzęsąca dupa jestem i się bałam jakoś. Młody to ŁZS ma i bałam się że przeoczę jakąś wysypkę czy coś. No ale od 1 marca zaczynam.

MIśki - oby synuś szybko wyzdrowiał no i rodzinki całej nie zaraził.

Pamka - waga Julcia niczego sobie :-)
 
Hej
Aylin moja siostrzenica zawsze z niedowaga. Teraz ma 10 lat i jest fajną, ZDROWĄ dziewczynką :-) ja bym nie szalała z cukrem i tym sinlaciem.

Mlodak przeczytałam i wymieklam. Lodem w szybę? Od razu mogła cegłą ...

Kasienka z tą koldra to poduszka po prostu popatrzylam jak jest uszyta gotowa pościel Gosi i uszylam tak samo. Czyli centymetr, nozyczki, nitka i maszyna. I szpilki;-)

Sama nie wiem z tym kryzysem. Na pewno Gosia inaczej reaguje na ludzi tzn czasem popłacze trochę na widok albo jak ktoś obcy spojrzy czy zagada. Tego nie było ale rozumiem, że przejdzie. No i ćwiczy krzyk czasami. Ale ogólnie jest uosobieniem spokoju:-) jak dla mnie;-)

Aylin Ty idziesz dziś do kina a my dziś byłyśmy (my tzn Gocha, Gabi, Muńka i ja). W multi na seansie dla bejbikow. Tzn dla matek z dziećmi bo raczej Nedznicy dla bejbikow nie są...
Film dla mnie bomba, lubię musicale, ten uważam za świetny. Gosia spoko część oglądała część się zajęła chrupka, cycem, jablkiem ... w każdym razie film obejrzalam:-)
Teraz Gocha leży na macie i bawi się a ja leze i odpoczywam bo targanie nosidla samochodowego z Gocha przez centrum handl do lekkich zadań nie należy...
 
Dziewczynki - ja mam jednego chudzielasa Alinkę, waży 16,5 kg i ma 111cm (prawie 5 lat), i jedną kluchę, nie jest gruby, ale chudziutki wcale 9,5kg i 74cm (8 m-cy).
 
He, he chciałam powiedzieć, że zapomniałam w pracy BB włączyć:-D:zawstydzona/y: Tyle mam pracy w pracy, że szok, ale nic to bo nie naprodukowałyście aż tak dużo- to chyba znak, że większość wróciła do pracy:tak:

Rysica rano jak ubiorę już Julka i muszę się szykować do pracy to puszczam go na podłogę a on za mną chodzi wszędzie, odkąd zaczął raczkować to tak mamy, ale jeszcze nie reaguje jak mu mówię, że idziemy się kąpać;-)


Chciałam się pochwalić, że moje dziecko zaczyna bić brawo:-) jeszcze nie do końca rozwija piąstki jak to robi ale juz jest blisko:tak:

Młodak współczuję sytuacji związanej z relacjami Twojego K z mamą. Mój D już prawie nie odwiedza swojej bo zwyczajnie nie ma czasu a jak ma to woli przyjechać do domu do Julka:tak:. Teściowa też nas nie odwiedza chyba, że raz na 2 tyg.- po prostu leń z niej okrutny i wielka pani nie wsiądzie do autobusu tylko każe sobie dupsko wozić (teść lub córka albo moj D muszą ją przywieźć) a nie bardzo wszyscy mają czas:-D Dla mnie super! Ale Tobie naprawdę współczuję, z tym rzucaniem w okna to lekko przegięła:szok: Normalnie chyba bym ją skasowała za okno...
 
Sunshine moj sie zachowuje podobnie do Twojej niunki. W ogole to myslalam, ze tylko ja mam taki problem, a Tomcio jest malym awanturnikiem, ale widze, ze wiecej dzieciaczkow sie buntuje. Trzeba przetrwac (jakos :baffled:)
Mam nadzieje, ze mezowa delegacja szybko zleci.

Niespodzianka - trzymałam go mocno i mówiłam NIE stanowczo... W końcu odpuścił...

Dzieki - wyprobowalam dzisiaj kilka razy. Darl sie dalej, albo piszczal i nie byl szczesliwy, ale przestal walczyc i probowac obrocic sie na brzuch. Dzieki temu nie musialam go ganiac po pokoju (latajacego z brudnym tylkiem). Stanowcze nie zadzialalo lepiej niz pokazywanie zabawek :)

Dzień Dobry:-D
Niespodzianka-w mojej mądrej książce nt. pierwszego roku dziecka (wiem co książka to inne opinie- pisałyście o tym) jest napisane, że dziecko w tym wieku już rozumie zakazy, więc może warto spróbować... Mój ostatnio zgrzytał zębami- wspaniała nowa umiejętność:baffled: i jak tak robił to wkładałam mu palec do buzi i mówiłam że to jest nie fajne i przestał.

Moje cudowne dziecko co już jest standardem śpi ze mną przez 3/4 nocy i jestem taka obolała, że nie bardzo mogę go dźwignąć, a jest co 11,5 kg...

Aghhhr moj tez zgrzyta. Okropny dzwiek.
No i nie dziwie sie, ze nie masz sily nosic Julka - juz swoje wazy.

Zresztą teściowa mówi ze siostra mojego T jak była malutka (teraz też nie ma problemów z wagą) to była taka chudziutka ze jej wstyd było. Bo była moda na dzieci ala michelin. A na siostre trzeba było wszystkie ciuszki zwężać. Jak mała chodziła do szkoły to jej ubierała 2 pary spodni. Lub spodnie pod spódniczkę aby grubiej wyglądała. Więc mała wdałą się najprawdopodobniej w rodzinę T.

No to nic dziwnego, ze niunia drobnokoscista. Swoja droga to sie usmialam z tych podwojnych spodni. Heheh.

My po szczepieniu i szukam poradni kardiologicznej w okolicy, bo dostałyśmy skierowanie, bo szmer nad serduszkiem jakiś się pojawił :-( i do okulisty musimy iść też..

Ojej mam nadzieje, ze to nic powaznego.

Tak tylko napiszę - w te wielkie mrozy przyszła do nas w niedzielę przed 17. A że w nocy mało spaliśmy wtedy bo młodydawał czadu to podczas jego drzemki obydwoje położyliśmy się razem z nim i zasnęliśmy. No a że nasz dzwonek do furtki przy -10 stopni przestaje działać to nie wiedzieliśmy że przyszła. Ale że widziała światło włączone to stała godzinę pod domem aż w końcu rzucila kawałkiem lodu w okno i pękła szyba. Dodam, ze okna mamy, (tzn. jedno mieliśmy) z gazem.
K ja opitolił ale ona swtierdziła, że przesadza bo to mały kawałek był i szyba już musiała być pęknięta.
A jak była w niedzielę bo K miał urodziny to tylko co chwila teksty do K: sprzątnij to ze stołu, zabierz to, weż tamto bo mały co chwila wspinał się do rzeczy na ławie. Myślałam że eksploduję. W końcu ryknęłam, że Szymkowi nie wszystko wolno i rola moja i K w tym aby mały niczego nie zwalił i niech się nie martwi ona o to.
Ona niereformowalna, K po częscie również i tyle w jej temacie.

Rece opadaja, zaproponowala zwrot kosztow, czy olala? Normalny czlowiek by poszedl do domu, a nie godzine czatowal pod domem :nerd:
Co do zachowania, to tez staram sie go zainteresowac czyms innym... No i wlasnie sie zastanawialam czy on bedzie rozumial, ze czegos mu zabraniam skoro pokazuje cos innego... Wyjdzie w praniu :p

Iwon gratuluje zguby kg :) No i mlodemu raczkowania na foczke. Hihi

Miski zdrowka

MsMickey pozazdroscic oazy spokoju :D Zamien sie na kilka dni.
 
Młodak - w szoku jestem jaka to głupia i prosta baba ta Twoja teściowa! :szok: szok!!!

a z glutenem to właśnie słyszałam, że żeby była najmniejsza szansa na alergię na gluten to właśnie w 6 m-cu się wprowadza...

Pamka - no Monika to chodzi gdzie chce i wcale niekoniecznie za mną, i w nosie ma jak ją wołam :p Ale dzisiaj jak znów kąpanie szykowałam i jak ją zawołałam to znów przyszła!!! Mądrala już wie, że wieczór = kąpiel ;) no a Julkowi gratuluję brawo brawo :D

Monika usypia, Szymek jak zwykle robi wszystko, żeby nie sprzątać zabawek, mąż wraca z pracy, zaraz skalpel i kąpanie i pogram z mężem w Dofusa :D
 
Ostatnia edycja:
No ładnie ja na BB a Wy wszystkie gdzie?
Wracać mi tu zaraz, bo spać idę za niedługo...
:laugh2:
 
reklama
Ahjo!!

Padam dziś po tym całodniowym wypadzie. W kinie było super i w ogóle dzień baaaardzo udany, ale czuję po kościach, że dźwigałam mojego małego klocka :-) Gabioszka przespała większą część seansu, więc mogłam się skupić na filmie :-) Zasnęła niedawno, bo po takim dniu fajnie było poszaleć jeszcze w łóżku.

Muńka - zjadłam już 1,5 opakowania wit B i smarowałam Clotrimazolem, i nie mogę od 2 tygodni ich wyleczyć...... Dała mi Pimaficort i kazała na noc smarować czymś bardzo tłustym typu Dermosan, Alantan maść. Powiedziała, że to prawdopodobnie zmiany atopowe spowodowane alergią na roztocza. taaaa
no powiedziała, że dodatkowym czynnikiem jest antykoncepcja, zima, suche powietrze w mieszkaniu oraz zmiany hormonalne po ciąży. Także mam kumulację... :-D

u mnie pewnie też przez porę roku, hormony i suche powietrze. Nie wiedziałam, że pimafucort i clotri można stosować na zajady. Mam obie mści w domu.

Mój już też raczkuje, póki co na delfinka, ale zawsze ;)

supcio!! musi to fajowo wyglądać! :-)

Pamka - świetna fotka młodego!! :-)

Dziewczyny ja juz po prostu wymiekam. Nie dosc, ze mlody daje popalic w nocy, to w dzien wcale nie jest lepiej. Przewijanie jest koszmarem - daje mu zabawki, kremy, chusteczki, gadam do niego, wyglupiam sie - nic to, bo i tak wpada w histerie. To samo z ubieraniem :( Jak sobie z tym radzic?
Jak mu czegos nie pozwalam, to tez krzyczy, tak, ze robi sie caly czerwony. I teraz pytanie - czy juz jest na tyle duzy zeby go odstawic na podloge i powiedziec, ze mi sie nie podoba co robi, czy tulic i uspokajac? Boje sie tego, ze bedzie probowal wejsc mi na glowe, a z drugiej strony nie wiem czy nie jest za maly na "wychowywanie". Dodam jeszcze, ze nie szczedze mu czulosci, czesto go nosze i pokazuje co robie (auc moj biceps), siedze z nim na dywanie i pokazuje zabawki, recytuje wierszyki itp. Normalnie chce mi sie wyc, bo on tak nieraz placze jakbym mu krzywde robila :(((

oojjj....współczuję. Z pewnością to przejdzie, ale póki co życzę wytrwałości!!! ;-)

Wciagu tych 3 tyg bylam u trzech roznych lekarzy i kazdy co innego dawal, jeden antybiotyk, drugi ten inhalator a trzecia powiedziala, ze nic nie potrzeba samo przejdzie :confused2: Najwyzej pod koniec tygodnia jeszcze sprobuje, jak bedzie bez zmian...

eeehh...oby było coraz lepiej!!! &&&&

Wszystko byłoby ok tylko Misiek chory..... Dzisiaj był z P na nocnej pomocy lekarskiej i chyba to wirus. Dostał groprinozin + anty jak nie będzie poprawy. Oby reszta nie złapała.

Zdrowia!!! :-)

Kasienka - cieszę się, że z Nikosiem już lepiej!!:-)


My po szczepieniu i szukam poradni kardiologicznej w okolicy, bo dostałyśmy skierowanie, bo szmer nad serduszkiem jakiś się pojawił :-( i do okulisty musimy iść też..

oj.... mam nadzieję, że to nic złego. Daj od razu znać po wizycie! &&&
 
Do góry