reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

Witam!!
U nas nocka spokojna, ale ja wiecznie nie wyspana :-p Mimo, że i tak nie wstaję do Tymka, jakby tak się obudził. Sz.kiedyś stwierdził, że jak się chociaż raz nie obudzi w nocy, to wstaje niewyspany, także dałam mu wolną rękę :-D:-D A co :-p
A tak to: Tymek wiecznie roześmiany i w miarę bawi się sam, ale ma stale między 9-10 napady wrzasku i płaczu i nie wiem co jest grane...
Kurczę miałam coś odpisać i zapomniałam... :zawstydzona/y: Wrócę i poczytam jeszcze raz, może mi się przypomni
 
reklama
Kati ja jestem cały czas za spotkaniem :-) więc może być czerwiec i może być jeszcze w maju. Najprawdopodobniej od soboty będę cały czas w Pszczynie, więc jakbyś nie miała planów na sobotę, to zapraszam.
 
marta faktycznie jakieś mega nieporozumienie z tym przedszkolem, nie ma jak to życzliwość pań przedszkolanek... bez komenatrza, czemu baby są tak wredne...? i widze, że na każdym etapie rozwoju, wieku dziecka są z nim 'problemy',
powiem Wam szczerze, że jak się urodziła Emilka to myślałam, że właśnie ten początek, ten pierwszy miesiąc jest najtrudniejszy a okazuje się, że teraz z perspektywy to już sama nie wiem, kiedy jes ciężej, gorzej, na początku problem z karmieniem, opieką, pielęgnacją, odnalezieniem się w nowej roli itd a teraz kwestia bycia mamą i pielęgnacja nie są już dla nas czymś obcym, pojawiają się nowe problemy a o niektórych (tych przyszłych) to nawet nie dajemy sobie sprawy i tak jak czytam np co Marta, aga piszą to zastanawiam czy ja temu wszystkiemu podałam...

kati z tym wyjściem do wc to coś trzeba zaradzić, najgorsze, że my nie mamy jeszcze drzwi (tylko zasłonkę), tak to bym zamknęła drzwi i może by się jakoś nauczyła a tak to mówię do niej, że zaraz przyjdę ale to nie skutkuje... a Ty jaki masz pomysł?
kasia mieszkamy w bloku, super, że lepiej się czujesz, ale nie ma co odwlekać lekarza
ritunia witaj!:-) zamieść fotki dzieciaczków i napisz coś nam o nich:-)
ironia jak tam samopoczucie? zregenerowałaś się przez noc?
Doris jak Twoje dzieciaczki? Julii wrócił apetyt?
madzioolka, asinka cześć!
 
Dzień Dobry

Ja wlasnie bylam w szpitalu odebrać wypisy dzieciaków i oczywiście ROTAWIRUSY DODATNIE. No ale calę szczęście, że dzieciaki lepiej się czują już więc można powiedzieć, że ...bylo, minęło....

Martadelka...Julia ma apetyt jeszcze słaby. Z dnia na dzień lepszy ale to jeszcze nic w porównaniu z tym ile jadła przed chorobą. Schudła 150 g.

Madzioolka...nie przepracowuj się

Ritunia....nie przejmuj sie ząbkami, Jeszcze masz czas. Mojej Julii też późno zaczęły wychodzić.

Aaga, Asinka, Marta, Anapi, Ironia, Kati i reszta...witajcie
 
Ostatnia edycja:
martadelka nigdy nie sadzilam ze wychowani dziecka bedzie takie trudne( a widze to dopiero teraz jak dominika ma prawie 6 lat) zanim jeszcze ja urodzilam i patrzylam na inne dzieci wszytsko wydawalo mi sie takie jasne, ze jak ustale zasady to sie wszytsko gladko potoczy, niestety nie wzielam pod uwage charakteru i innych czynnikow zewnetrznych np przedszkole. u nas poblem w zasadzie pojawil sie jak dominika poszla do przedszkola. przestalam miec calkowita kontrole nad jej wychowaniem. do tego dziecko ciagle przechodzi rozne etapy, ciagle sie rozwija, dorasta, dojrzewa i samo chce jakos odnzlaezc sie w tym swiecie, wiec probuje ciagle i testuje rodzicow i wszystkich dookola. w zasdzie mozna stanac na glowie i klaskac uszami a problemow wychowawczych sie nie ominie.....jedno z czego jestem dumna to to , ze dominika jest chamska, nie jest perfidnie zlosliwa, nigdy nie zrobila zadnemu dziecku krzywdy, jest bardzo pomocna, a ze ma taki okres buntu jak teraz, no coz jakos to trzeba przetrwac i sie nie dac( chco ciezko mi z tym wszytskim bo inaczej sobie to wyobrazalam). dodam jeszcze, ze jak chcielismy miec drugie dziecko wydawalo nam sie ze jak bedziemy postepowac jak z dominika to wszytsko bedzie ok, niestety to co robilismy przy dominice nie sprawdzilo sie w ogoe przy norbercie, zupelnie inn dziecko, wiec Bog raczy wiedziec, co bedziemy musieli jeszcze przechodzic z mlodym pewnie nie obedzie sie bez wynoszenia rozhistreyzowanego norber ze supermarketu:-):-):-)
 
Ostatnia edycja:
dzieki za odp dziewczyny :)

Moje male koncza dzis 11miesiecy. Patrycja jest starsza o minute od Oliwi :), urodzily sie 5 tygodni przed terminem. Olivka juz 2 miesiac chodzi przy meblach, a Patrycja dopiero zaczyna raczkowac ( ale malutka jest po przejsciach, spedzila 4miesiace w szpitalu zanim przywiozlam ja do domciu ). Sa kochane :) niedlugo roczek i zastanawiam sie nad prezentem i organizacja roczku :)
zdjecie w avatarze i tutaj : https://www.facebook.com/photo.php?fbid=349254788462702&set=a.348517751869739.90862.118073238247526&type=1&theater
 
Kasiula ja tylko z ukrcia poznym wieczorkiem doczytuje. Zawodowo i rodzinnie nie wyrabiam ze wszystkim, w domu jestem zwykle z godzinke przed poludniem (sprzatanko i gotowanie jak zdaze) i wieczorem od 19. Tesknie za Wami i mysle czesto co tam u Was slychac :rolleyes2::rolleyes2:, ale sama nie wyrabiam. Buziam Was!
Anapi fajnie, że się odezwałaś :) znaczy się biznes kwitnie :) szkoda, że masz taki deficyt czasowy, brakuje nam tu Ciebie! a kto się zajmuje młodzieniaszkiem?
witajcie, no kolejna noc masakryczna, mlody nie si i doslownie rzuca sie, podejrzewam ze to reakcja na wprowadzanie nabialu...
co do przedszkola to nie walczy sie ze stadem krow, nie wiem dlaczego tak wyszlo ale one wzgledem siebie na wzajem sa tak samo wredne wiec w sumie nie powinno mnie to dziwic, napisalam kazdemu rodzicowi informacje ze we wszystkich sprawach zwiazanych z jezykiem angielkim maja sie konotaktowac tylko i wylacznie ze mna. i dwóm paniom przedszkolankom wyjasnilam jak bylo, a z tamta nie rozmawiam
jesli chodzi o dzialalnosc no to czekam na dalsze iformacje, przeszlam pierwszy etap czyli ocene formalna a teraz czekam na wyniki oceny merytorycznej, kolezanka powiedziala ze z pewnoscia beda sie ze mna umawiac na spotkanie zeby poznac moje plany,
kasiawilde.....dominika ma trudny etap , jest taka trudna, ciagle ma jakies ALE, nie slucha co sie do niej mowi, marudna jest okropnie,ciagle jakies fochy i wyprowadza mnie generalnie non stop z rownowagi. dzis niedosc ze wstalam ledwo przytomna , mowie jej ne nakladaj tylu platkow bo nie zjesz, onaoczywiscie ze zje a tu cala gora na talerzu, az mnie podrzucilo, mowie jej ze neich sprobuje nie zjesc...oczywiscie co ....nie zjadla wiec mowie jej prosze pojsc i dac mi ze skarbonki 2zl za to ze zmarnowalas jedzenie, na ktore ja musialamw wydac pieniadze
a co do samopoczucia to roznie, generalnie srednio
marta u nas takie nocki są zawsze jak młody nie toleruje jakiejś nowości (np banan) i nieważne czy dostaje go z rana czy popołudniu, może jednak spróbujcie wrócić do bardziej ograniczonej diety? a sytuacja z Dominiką na pewno się unormuje... ale bóle brzucha przeszły? no Twój ostatni post po prostu piękny :) fajna z Ciebie mama! a ja też się szykuje na histerie w sklepach :p

MArta jak ja Cię dobrze rozumiem, u nas jest identyczna sytuacja z Julką, tez cały czas ma cos do powiedzenia, pyskuje, drze sie jak coś nie po jej myśli, wszystko na przekór. Niestety u nas nie bardzo pomagaja i kary i nagrody. Sama nie wiem co mam robić
hej Aga! u Was to też na pewno przejściowe... myślę, że trzeba zacisnąć zęby i tyle, a poza tym konsekwencja to ponoć sposób na sukces, będę trzymać kciuki :)

marta faktycznie jakieś mega nieporozumienie z tym przedszkolem, nie ma jak to życzliwość pań przedszkolanek... bez komenatrza, czemu baby są tak wredne...? i widze, że na każdym etapie rozwoju, wieku dziecka są z nim 'problemy',
powiem Wam szczerze, że jak się urodziła Emilka to myślałam, że właśnie ten początek, ten pierwszy miesiąc jest najtrudniejszy a okazuje się, że teraz z perspektywy to już sama nie wiem, kiedy jes ciężej, gorzej, na początku problem z karmieniem, opieką, pielęgnacją, odnalezieniem się w nowej roli itd a teraz kwestia bycia mamą i pielęgnacja nie są już dla nas czymś obcym, pojawiają się nowe problemy a o niektórych (tych przyszłych) to nawet nie dajemy sobie sprawy i tak jak czytam np co Marta, aga piszą to zastanawiam czy ja temu wszystkiemu podałam...

kati z tym wyjściem do wc to coś trzeba zaradzić, najgorsze, że my nie mamy jeszcze drzwi (tylko zasłonkę), tak to bym zamknęła drzwi i może by się jakoś nauczyła a tak to mówię do niej, że zaraz przyjdę ale to nie skutkuje... a Ty jaki masz pomysł?
martadelka podołasz podołasz, łatwo to chyba żadnej mamie nie jest :) a z tymi drzwiami to ciężka sprawa, pewnie jakby u nas nie było to mały by siedział w domestosach pół dnia ;) chyba musicie to wpisać na listę priorytetowych zakupów :)
Asinka normalnie Ci tych nocek zazdroszczę :) ciekawe czemu Tymek ma taki napad płaczu? może głód go zaczyna wtedy dopadać :p
Ironia a Ty wiecznie zapracowana :) to jak często teraz niania do Was wpada? chyba jakoś mniej? a w wakacje będzie częściej?
Doris witaj :) ważne, że dzieciaki już w domu i dochodzą do siebie, Julka mało w sumie straciła na wadze, na pewno szybko nadrobi :)
Madzioolka hej! tyle roboty to dzień na pewno Ci bardzo szybko zleci :)
Aestima a jak tam u Ciebie? dzwoniłaś po urzędach?
 
ha przypomniałam sobie o opcji 'cytuj' ;) a tak w ogóle to dzień dobry dziewczyny!

ritunia witaj! fajne te Twoje kobitki :)

no i cholera telefon mi własnie obudził młodego, mam nadzieję, że jakoś jeszcze uda mi się go dospać :/ to sobie popisałam ;)
 
Hej, ja jakoś nie w nastroju :eek:Może przez pogodę. Ostatnia noc pierwsza w tygodniu bez Młodej bo miałam wczoraj imprezkę na mieście do późna. Nawet mi się narzekać nie chce na parę rzeczy, które mnie uwierają...:dry:
Marta24 - faktycznie, niech się w nie swoje sprawy nie wtrącają.... A z tym wychowaniem ehhh... każdą z nas to czeka, Ty jesteśw lepszej sytuacji niż np. ja, że wiesz już jakich błędów nie popełniać.
Jakoś nie mogę się zebrać aby napisać coś jeszcze.:sorry2:
 
reklama
Anapi fajnie, że się odezwałaś :) znaczy się biznes kwitnie :) szkoda, że masz taki deficyt czasowy, brakuje nam tu Ciebie! a kto się zajmuje młodzieniaszkiem?

marta u nas takie nocki są zawsze jak młody nie toleruje jakiejś nowości (np banan) i nieważne czy dostaje go z rana czy popołudniu, może jednak spróbujcie wrócić do bardziej ograniczonej diety? a sytuacja z Dominiką na pewno się unormuje... ale bóle brzucha przeszły? no Twój ostatni post po prostu piękny :) fajna z Ciebie mama! a ja też się szykuje na histerie w sklepach :p


hej Aga! u Was to też na pewno przejściowe... myślę, że trzeba zacisnąć zęby i tyle, a poza tym konsekwencja to ponoć sposób na sukces, będę trzymać kciuki :)


martadelka podołasz podołasz, łatwo to chyba żadnej mamie nie jest :) a z tymi drzwiami to ciężka sprawa, pewnie jakby u nas nie było to mały by siedział w domestosach pół dnia ;) chyba musicie to wpisać na listę priorytetowych zakupów :)
Asinka normalnie Ci tych nocek zazdroszczę :) ciekawe czemu Tymek ma taki napad płaczu? może głód go zaczyna wtedy dopadać :p
Ironia a Ty wiecznie zapracowana :) to jak często teraz niania do Was wpada? chyba jakoś mniej? a w wakacje będzie częściej?
Doris witaj :) ważne, że dzieciaki już w domu i dochodzą do siebie, Julka mało w sumie straciła na wadze, na pewno szybko nadrobi :)
Madzioolka hej! tyle roboty to dzień na pewno Ci bardzo szybko zleci :)
Aestima a jak tam u Ciebie? dzwoniłaś po urzędach?


no u nas paula jest 3 razy w tygosniu po 3 4 godziny :) takze nie ma lekko w 4 godziny musze zrobic to co w 8 i jeszcze potem od 20 -22 pracuje ;-)
 
Do góry