reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

reklama
MASAKRA! Już więcej nie zrobię sobie dnia wolnego od forum, jak to potem wszystko nadrobić??

Doris dziękuję za troskę:* przypomniałaś mi, jak rzeczywiście każda z nas chciała być już w tym 20 tygodniu, potem w 30... a teraz proszę. To niesamowite jak szybko mija czas przy dizeciach:) Co do odciągania, to ja odciągam w nocy pokarm bo chcę zwiększyć laktację, ale gdyby nie to, to bym nie odciągała i mogłabym 10h nie karmić. W nocy piersi byłby twarde, ale bez tragizmu i kałuż wokół:)

kati udanego wyjazdu do Zawoi! Życzę cudownej pogody i spokoju. Wypocznijcie:)
A kołdrę 2x2,2 mam od lat i nie wyobrażam sobie spać pod inną. Tzn ja sobie wyobrażam, po prostu w nocy całą zagarniałam pod siebie a M. zamarzał przez pół nocy:)

Zebrra zaciekawiłaś mnie tymi probiotykami. Może też powinnam Marysi podawać... ona ma skazę białkową i obawiam się dalszych alergii, oboje jesteśmy uczuleni na pyłki. Ja lekko, ale M. prawie astmę miał a dzieciństwie i brał jakieś przerażające lekarstwa. Najgorsze, że moja pediatra średnia jest i nie mam się kogo poradzić.

AGATKO dziękuję ci kochana, wodą z solą płukałam przez trzy dni po kilka razy dziennie. Nic nie pomogło niestety. Piję dużo herbaty za radą Misi i po herbacie jest chwilowa ulga. Nystatynę w zawiesinie przepisał mi lekarz.
A za was trzymam kciuki! Jesteś taka dzielna, zazdroszczę ci tej siły i uporu.
Mi też marzy się duża rodzina. Trójka na pewno! Sama mam brata i siostrę i nie wyobrażam sobie życia bez nich. Na nikogo nie mogę liczyć tak jak na rodzeństwo. Kocham ich szalenie, uwielbiamy wspólne spotkania, śmiechy, wygłupy, poważne rozmowy. Zawsze się wspieramy i uważam, że robiąc z Marysi jedynaka pozbawiłabym ją czegoś naprawdę pięknego...
ubranka na razie bym zostawiła, niech sobie gdzieś na strychu czekają:)

justynka ja też często opowiadam o forum znajomym mamom:) Na forum mówią, że to, że tamto... nie da się ukryć, że jest cudowny przekrój informacji i kopalnia różnych doświadczeń, z której warto korzystać:)

Aestima jak wasze nowe smaki??? Mieszko próbował dziś soczku? Strasznie jestem ciekawa jak to przyjął:) KUrcze, ja tu chyba ostatnia na samym cycu zostanę. Zazdroszczę ci tego lekarza jak nie wiem.
sos na bazie obiadku bobovity mnie rozwalił:) W życiu bym na to nie wpadła!
Biedna ty z tymi naczyniakami:(

Misia my też już pod kołderką śpimy:) Ale przykrywam ostatnio dopiero jak mała zasnie, bo wcześniej tak się rozkopywała, że jakimś cudem zasypiała na kołderce. I trudno było mi ją wyjąć żeby się nie obudziła:)
Też zastanawiam się nad spacerówką, ale jej zakłądanie jakieś skomplikowane jest więc odraczam to w czasie. Marysia w kombinezonie zajmuje dokłądnie całą gondolę. Na szczęście leży w nim nieruchomo jak mumia, nie ma jak się ruszyć więc miejsca na dodatkowe ruchy nie potrzebuje:)
Ogień w kominku... fajnie. Dla mnie to czyste marzenie:)

Ironia ja to w ogóle jeszcze żadnych zabawek nie prałam. Może powinnam... ale Marysia w zasadzie od niedawna bawi się nimi konkretnie.
60 słoików przetworów?? nie chcesz sprzedać? :) Ja dostałam ostatnio od babci kilka, głównie maliny i jabłka i wszystko w dwa dni zjadłam:)

mamusia ty o spacerach piszesz a mi tak brakuje spacerów:( POgoda nawet niezłą, nie leje ale ja tak chora jestem, że się boję z domu wyjść. Tylko do sklepu szybko biegnę, żebyśmy w domu z głodu nie umarli.

mrsmoon tobie też dziękuję za pamięć:* I jak twoje afty? Mam nadzieję, że zniknęły! Najgorszemu wrogowi nie życzę tego świństwa. I jak ząb??
A czemu wasze dzieci zasypiają z pieluszką na twarzy? Zawsze mnie to nurtowało:) Ja nie potrafię w skarpetach zasnąć, nawet w największy mróz nogi muszę mieć bose. Ale Marysi na razie nie popuszczę.
udało się odzyskać zdjęcia??

dolis ja to się zastanawiam, czy sama takich probiotyków na odporność nie powinnam jeść, bo jak tylko zaczyna się jesień to choruję aż do kwietnia. Całą ciążę przechorowałąm:(
Przeciwko grypie na pewno nie będę szczepić. Kompletnie nie ufam tej szczepionce.

Ivona to niezła jesteś, że karmisz małą głównie z jednej piersi! A ile kosztuje taki pakiet medyczny o którym piszesz? I gdzie go masz?

Baśka ja mam kilka książeczek o Miffy, b. fajne ale drogie (17zł). Świetna jest ta materiałowa z Rossmana, kupiłam w promocji za 9zł. Mam też o Muminkach (super!) i wybieram się w przyszłym tygodniu poszukać czegoś fajnego o zwierzątkach. Żeby konkretnie pokazać pieski, kotki itp.
My też wciąż tylko na cycu i jeszcze co najmniej miesiąc będziemy.

dubeltówka za kilka lat wszystko może wyglądać zupełnie inaczej i spokojnie będziesz mogła sobie pzowolić na trzecie dziecko. NIgdy nie wiadomo jak potoczy się nasze życie. Mnie już wielokrotnie zaskakiwało:)
NIesamowita jesteś, że udaje ci się tyle razy dziennie poćwiczyć z Asią. Ja ma problem, żeby znaleźć czas na 3 razy:baffled: A to po jedzeniu, a to śpiąca, a to na spacer...
SUper, że mama przyjeżdża! Moja wyjechała na dwa tygodnie do Niemiec do swojego ojczyma. W kwietniu zmarła babcia i mama pomaga teraz dziadkowi ogarnąć wszystko w mieszkaniu. NIe ma jej tylko dwa tygodnie a ja tak strasznie za nią tęsknię...
CO do księdza to szkoda gadać. Przypominają mi się msze, na których ksiądz z ambony czytał na głos po nazwiskach która rodzina nie dała na remont dachu... żenada.

Asinka ogromnie się cieszę, że u was lepiej! Kryzys mija:)

Madzioolka ooo...jak dobrze, że Maja lepiej śpi w nocy, bez cyca. A w dzień ja ostatnio zawsze zasypiam obok małej i jak po 40 minutach się budzi to nie mogę uwierzyć, że tak szybko minęło:) Ostatnio leżałam obok niej dywanie, ona bawiła się na macie a ja zasnełam:zawstydzona/y: Piszesz o tym Zakrzówku do nurkowania a to takie cudne miejsce. Siostra mieszkała na studiach blisko Zakrzówka i zawsze robiliśmy tam imprezki, cudnie! Trudno było uwierzyć, że to obok osiedli mieszkalnych, turkusowa woda, wapienne skały, las... wyglądało mi na bezludną wyspę:)
Co do chrzcin to powiem szczerze, że w ogóle nie rozumieim problemu. 200zł i zabawka to przecież super, czym ty się martwisz? Ja powiedziałam z góry chrzestnej Marysi, że chcemy coś symbolicznego, żadnych wielkich prezentów. A co do Apartu, naprawdę nie polecam. Tam wszystko jest dwa razy droższe niż gdzie indziej. My chcieliśmy obrączki z Apartu (2500tys) ale oczywiście nie było nas stać. Poszliśmy do jubilera ze wzorem i zrobił nam takie same za 1000:))) Są piękne, a do Apartu już więcej nie wejdę.

Anapi dobrze, że problem z kupkami się rozwiązał! I brawa za pierwszy ząbek!!!

Asinka, Aestima, dolis powodzenia z prawkiem! Ja zdawałam ponad 9 lat temu, od tego czasu zrobiłam kilkaset tys km i powiem jedno - kocham jeździć! Zdałam za drugim razem, ale to był jeden z gorszych gzaminów mojego życia (przypominam - byłam w szkole muzycznej i grałam egzaminy kilka razy w roku więc powinnam być zaznajomiona ze stresem:)

mgordon wielki szacun za zdawanie prawka w ciąży! Ja bym urodziła z nerwów na pierwszym zakręcie:)

katamisz wy też już, widzę, konkretnie zupkujecie z Gracją. Jak jej posmakowały brokuły??

agatka ogromnie współćzuję sytuacji z teściową. I za nic nie zgodziłabym się na wspólne mieszkanie w takiej sytuacji. Jeśli tylko was na to stać to poszukajcie czegoś swojego. Ja rozumiem, że mężowi dobrze się z mamą mieszka, ale to już chyba duży chłopak i powinien wiedzieć, że teraz jest przede wszystkim ojcem i mężem, a nie syneczkiem mamusi. Ja bym tak zwariowałą i sama się wyprowadziła, ale nie jestem wzorem do naśladowania:)

aneczka mam ten sam dylemat. Jak dam Marysi butelkę to zjada 180ml, a ja w jednej piersi na pewno tyle nie mam. teraz kryzys, to w obu nie będzie nawet 100, ale normalnie na pewno tak dużo mleka nie miałam. Może ja ją głodzę cały czas?:eek: Tekst o zimnum mleku - cudny:-D
 
O widzę że dzisiaj nie tylko ja nocny marek :) więc witam się wieczornie :)

My chorzy... Tomek bierze antybiotyk który osłabił go bardziej niż sama choroba, u mnie póki co zatrzymało się na gardle i języku w bąblach i katarze, mam ogromną nadzieję że Maja się nie zarazi...

Byliśmy dziś we trójkę u mnie w pracy, trzeba się pochwalić pięknym dzieckiem a co :) złożyłam wniosek o dodatkowy macierzyński plus urlop i wyszło że wracam 14 grudnia czyli zostały równo dwa miesiące... przeraża mnie to więc na razie staram się o tym nie myśleć...

Dałam dziś Majce jabłuszko z gerbera, zjadła ładnie prawie pół słoiczka po czym zasnęła w trakcie jedzenia, ja do Niej z łyżeczką a ta oczy zamyka i odpłynęła...:) mało się nie posikałam ze śmiechu bo czegoś takiego jeszcze nie widziałam :) pewnie jeszcze nie jeden raz zadziwi mnie to moje dziecię ale póki co dzisiejsza akcja jest na pierwszym miejscu :)

Wszystkiego najlepszego dla Mieszka i Olka :):):) matko jak ten czas leci... ani się obejrzymy i będziemy zdmuchiwać z naszymi pociechami pierwszą świeczkę na torcie a potem kolejne :)

Zapomniałam Wam wcześniej napisać w temacie długości spania - Majka ostatnio zasnęła o 18 i wstała o 5:30... 11,5 h snu.... tak sobie pięknie drzemkę wydłużyła że przespała kąpiel i kolację :) a jak kąpałam się w mleku i to wcale nie w wannie :p

Traschka życzę Wam zdrówka i bardzo trzymam kciuki za karmienie :)

Doris u nas już lepiej z cycowaniem :) Niestety muszę stwierdzić że Maja chyba nie dojadała bo od zeszłego weekendu dostaje mm 1-2 razy dziennie poza cycem i jest o wiele lepiej, w nocy (w zasadzie nad ranem bo budzi się koło 6) jak się naje i zasypia to puszcza cyca albo sama Jej zabieram i już się nie budzi, w dzień już też drzemki po karmieniu ma coraz dłuższe...
Mimo iż tak jak wiele z Was wyznaję zasadę że każda matka jest w stanie wykarmić swoje dziecko i nie ma mleka za chudego czy za mało sycącego to jednak w moim przypadku coś nie do końca dobrze działa - wg mnie laktacja jest stała, jak Mała ma większy głód w czasie skoków to się nie rozkręca żeby dostosować do Jej potrzeb. W związku z powyższym nie będę głodzić dziecka bo w coś wierzę, realia są takie że Maja potrzebuje więcej niż mogę Jej dać, przez 4 m-ce karmiłam Ją non stop z czego bardzo się cieszę, mm to nie żadna krzywda dla dziecka (zwłaszcza jak widzę że najedzone dziecko to szczęśliwe dziecko :)) a i tak teraz rozszerzam Jej dietę co troszkę zmniejsza mój smutek że już nie tylko moje mleczusio wsuwa :)

Jeszcze coś miałam napisać ale już nie pamiętam... jutro pewnie tez odezwę się dopiero w nocy, korzystam z urlopu Tomka na spółkę ze zdychaniem przez chorobę więc dzień wypełniony na maksa :)

Dobrej i spokojnej nocki :)
 
Dzień dobry:-)

U nas noc jak każda, troche przespana, przegadana; Franio w nocy inhalowany bo coś kaszle tak jakoś asmatycznie ( mam nadzieje ze nie ma astmy po mnie), jeszcze poczekam z tym przeziebieniem ale pewnie wizyta u pulmonologa nas czeka.

Dzisiaj szybko musze chodzić bo o 16 do pracy; a trzeba szybki obiad na dzisiaj zrobić i coś przygotować na jutro.

Miłego dnia :-)
 
Ostatnia edycja:
Witam się i ja, nocka całkiem niezla ale czuje się jakaś niewyspana chyba przez tens tres z chrzcinami za dużo o tym myślę, a będzie co ma być :)
Trasia - jeśli chodzi o karmienie to przystawiam ją też do drugiej ale nie bardzo chce z niej pić i nie mam tam za dużo mleka a w tej drugiej to chyba jest sporo bo w miarę się najada i przesypia, buta tylko na noc narazie. Jesli chodzi o pakiet medyczny to mam w Enel Med i to z pracy wiec nie wiem ile kosztuje normalnie :/ Współczuje z pwodu aft ja przy jednej wysiadam a 30??????????? Trzymam kciuki żeby szybko się wylecztyło

Doris - podałam kliek ryżowy Nestle bo karmie mm NAN też z Nestle. Podałam w proporcji 120 ml 4 łyżki mleka mm i 3 miarki kleiku ryżowego i młoda wypiła to na smoczku tróprzepływowym na 1 ale chyba 2,5 miarki też byłoby niezle bo gęsty wyszedł. Moja wogóle to jakiś niejadek bo jak jest mega głodna to max 120 ml wypija a wy piszecie o 180 i wiecej <wooo> :-)

Kati - udanego wyjazdu! Zazdroszcze

Justynka - ja też często wspominam o forum że koleżanki to i koleżanki tamto :)) super tak opowiadać o dzieciaczkach innych czerwcowych

Misia - crumble wyszły super a powiedz czy jak smażysz jabłka to pod przykryciem i czy wychodzi z tego taka miazga jak dzem czy mają być tam kawałki jabłek? W Jakim naczybiu to pieczesz?

cd nastapi bo młoda marudzi
 
JUSTYNKO a jak nazywa się ta czekolada z Selgrosa??? Jutro wybieram się na zakupy i robie liste zakupowa;

TRASIU coś mi się wydaje ze te afty to u ciebie oznaczają spadek odporności; zrób sobie morfologie z rozmazem i biochemie, trzeba wykluczyć anemie i dać ci leki na zwiększenie odporności; a czy masz opryszczke??? Nie teraz ale tak w ogóle??? TRASIU a jak twoje płytki??? Sprawdzalas poziom po porodzie???
 
Ostatnia edycja:
No, wórciła nasza Trasia- co za post:szok::-)

Trasiu, dostał łyżeczkę z kubeczka medeli i był zachwycony:)) Potem dostał jeszcze wodę:)) Dzisiaj będą dwie łyżeczki soczku:)
NIe jesteś sama na cycu- jeszcze Zeberka;-):tak: I ja bym była gdyby nie ta dziadowska anemia!! Może drugie uda się karmić tylko cycem przez 6 m-cy.
Trasiu, Madziolka- życzę Wam i Waszym rodzinkom dużo zdrówka!!!!!!!!!! Trasiu, Tobie tych aft współczuję przeogromnie- skąd takie dziadostwo się bierze? Może wykup te probiotyki w doz za 3,50? JA już zamówiłam:) I jeszcze piję sok z aloesu na odporność- nie wiem jeszcze czy działa, ale może warto spróbować?:) Wiem, że wzmacnia i świetnie działa na wymęczony organizm herbatka z dzikiej róży...
 
Witajcie porannie,
Wczoraj pojechałam do mojego stomatologa, zrobił mi ładnie ząbka(miałam taką starą amalgamatową plombę, którą usunął, wyczyścił i wstawił nową) i okazało się, że ciąża(albo karmienie) trochę szkody mi narobiła. Mam jakieś minimalne ubytki do wyczyszczenia i uzupełnienia. Dobrze, że malutkie, bo ja jak ogień boję się borowania. Dostałam takie zneczulenie, że jak szłam spać o 23, to jeszcze mnie trzymało. Śmiałam się do A., że może mnie w twarz lać, byle z prawej strony;-) NIe skusił się chłopak jednak:-D Maja coś stęka na kupę od wczoraj, ale jakoś kupa nie idzie...może po dzisiejszej zupce jarzynowej pójdzie. Poza tym muszę do pracy jechać z szefem pogadać i w kadrach pozałatwiać wszystko. Trochę mi szkoda, że nie wracam teraz, a z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żeby Maję z kimś obcym zostawić...

Aha - dziewczyny, może Wy mi powiecie. Karmiłam Maję o 1, czyli po 6 godz. od znieczulenia, myślicie, że to wystarczająca przerwa? Lekarz niby mówił, że mogę od razu karmić ale jakoś tak się bałam, zresztą Maja na kolację i tak kaszę je. I druga sprawa to ta plomba amalgamatowa, czy jak lekarz ją rozwalał i np. jakieś minimalne cząstki połknęłam, to czy to też małej nie zaszkodzi?

I jeszcze jedno aha - prałam przedwczoraj maskotki, pandę też. Wrzuciłam razem z praniem Mai, tylko w takim worku do prania. I nic żadnej się nie stało. 40st, 1000 obr. wirowanie.

To tyle u nas, a teraz nadrabiam wczorajszy wieczór

AgataR ja bym się wstrzymała z tymi ubrankami, jak się okaże, że będzie Ania, to wtedy oddasz te typowo chłopięce. A czekoladę - tyle, że do jedzenia - polecam z lidla taką dwukolorową kawowo-śmietankową. Pyyycha, wczoraj na osłodę po dentyście sobie kupiłam;-)
Doris ja nie sądziłam, że siedząc u dentysty będę za Mają tęsknić, nie było mnie 2h, a stęskniłam się bardzo:tak:
trasia kochana nie wiem co napisać, moje kilka aft to jest nic przy Twoich...nie wyobrażam sobie nawet bólu...i jeszcze choroba M. do tego....ehhhh.... tulam Cię kochana mocno, jesteś dzielna kobitka:tak: a spacerówkę zaklada sie banalnie łatwo, też po zdejmowaniu jej w lutym myślałam, że to skomplikowane, ale spróbowałam i wcale nie jest. Afty dalej mam:-( ale kontrolowaną ilość...Moja Maja musi chyba mieć coś do przytulenia się, a że podczas zasypiania miętoli tą pieluszkę, to w końcu na twarzy ląduje;-) Zdjęcia na szczęście udało się odzyskać, nie ma jak mąż informatyk;-) przez dwa dni chodził jak zbity pies, aż w końcu jakimś cudem mu się udało:-) już wszystkie przekopiowane i bezpieczne, bo od razu backup zrobił na zewnętrznym dopinanym dysku. &&&&&& za karmienie, kolejny kryzys, który na pewno przetrwasz, jesteś zaprawiona w boju:tak:
Madzioolka nie martw się tym powrotem do pracy, zostawiasz dzecko pod najlepszą opieką, Wasze role teraz się odwrócą, tata będzie od wychowywania, a mama od rozpieszczania;-)
Ivona to moja Maja do Pati się przyłącz, też rzadko kiedy zjada więcej niż 100-120ml jednorazowo. Tyle, że ona cycuje co 2,5h ostatnio w dzień, chyba, że śpi. Raz jej się zdarzyło wypić 170ml kaszki
Kati dużo słońca na wyjeździe życzę!!!
Aestima ja kiedyś pisałam na forum o tym soku, moja mama swojego czasu raczyła nim moją chorowitą siostrę i rzeczywiście prawie przestała chorować. Ale pewnie z pół roku piła

Pisałam tego posta od 8.40...W międzyczasie musiałam Maję uśpić, a w zasadzie odłożyć do łóżeczka, pośpiewać i sama po 15 min zasnęła:-) co za kochane dziecko:-)
 
reklama
Witam :-)
Nocka minęła rewelacyjnie. Tymek jak zasnął o 21 to obudził się o 3, później o 5, 6.30, no i wstaliśmy o 9 :tak: Dawno nie byłam tak wyspana!! Byłam wczoraj w biedronce po te rajstopki i u nas jeszcze dużo ich było. Kupiłam 3 pary: beżowe, czarne i szare. Śliczne i ciepłe. Później podeszłam jeszcze do pepco i kupiłam przejściowy kombinezon dla Tymka, bo nic na taką pogodę dla Niego nie mam. Znalazłam taki śliczny jasnobrązowy i komplet czapkę + rękawiczki. Jeszcze coś takiego i będzie jak na razie wszystko: GOLF GOLFIK GOLFIKI SZALIK SZALICZEK GRATIS!!!!!!! (1851523989) - Aukcje internetowe Allegro
Trasia Bidulko :-( Tulę Cie mocno!! Zdrówka życzę. Może faktycznie masz obniżoną odporność. Zrób sobie badania.
Madzioolka dla Was także dużo zdrówka.
 
Do góry