reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

ironia mozliwe ze wynik bedzie dzis po 15, a jak nie to dopiero jutro
Co do ubierania maluszków to napewno bodziak, albo jakis kaftanik i spioszki/pajacyk, a na to bluza/sweterek cos w tym stylu, no i czapeczka. Zakładam oczywiscie wersje z pogoda ładną. Bedziesz miala kocyk wiec Benia przykryjesz. Jak bedzie ciepło to samochód bedzie nagrzany wiec nie ma co przesadzac z iloscia ubran bo sie maluch spoci i przegrzeje. Dziecku zazwyczaj zaklada sie jedna warstwe wiecej niz samemu sobie. Co do pomyslu ze spiworkiem to nie uwazam zeby taki spiworek był najlepszą mysla bo sadze ze bedzie małemu za gorąco
 
reklama
SIlva tak tak, ja wiem. ALe teraz nie ma rejonizacji i dla dziecka mozesz wybrać jakąkolwiek przychodnię, nie musicie być w niej zarejestrowani. DLatego ja stwierdziłam, że wybierzemy teraz a z papierami pojedzie M. po porodzie.
 
Trasia, Marta dzięki, kochane jesteście. Tak się wszystko na raz zbiegło i dlatego. Poza tym te upały chyba też nienajlepiej na mnie wpływają. Zawiozłam dzisiaj Jasia do żłobka i czekając na autobus myślałam, że padnę - taki upał. A przystanek jak na złość w ogóle nie zacieniony.

Silva, to też chyba zależy od szpitala. Jak rodziłam Jasia to zgłosiłam go dopiero jak wyszliśmy do domu. A w zasadzie wszystkie papiery, wybór pediatry itd załatwiła mi położna, która przyszła na zdjęcie szwów.
 
Już jestem z powrotem.Witam wszystkie które w między czasie wstały z łóżek:)
A ja byłam w przedszkolu a pózniej zaliczyłam małe zakupy.Myślałam ,że nie dojdę...:szok:takie mnie skurcze i kłucia łapią podczas chodzenia...ehhh.Jak niedołężna się czuję:(
No i muszę się Wam pochwalić zjadłam pół kilo truskawek ze śmietanką ,cukrem i makaronem i jestem w siódmym niebie:tak:

KATAMISZ a ty to musisz od rana już biegać??? Może czas troszke poleniuchowac??? Odpocznij, whkorzystaj czas kiedy jesteś sama w domu.

:tak: Masz rację z tym bieganiem ale już tak blisko mam do terminu...liczę ,że uda mi się coś wychodzić;-)
 
No spoko Trasiu, dlatego jadę obejrzeć tę przychodnię w ogóle, bo nigdy tam nie byłam i od razu dopytam co i jak:)
 
Wow, i doczytałam, że Polkajka ma dziś cc.... WIELKIE KCIUKI !! Ale jej zazdroszczę, że będzie miala śmierdzioszka swojego przy sobie :) :) :)
 
Blusia - Czasami każda z nas ma już wszystkiego dosyć i nic, tylko narzekać. Główka do góry, będzie lepiej - tulam :*
Doggi - ciekawa sprawa z tym Twoim czopem :-) Ja czasami odnosze wrażenie, że już nic mi nie wychodzi.... Jutro mam wizytę to się dowiem, jak wyglądam od środka :-D
Ironia - ja tak jak Trasia, wydaje mi się, że zwykłe ubranko + ewentualnie kocyk czy rożek powinny wystarczyć... Wszystko zależy od pogody, a tego dzisiaj zaplanować się nie da :-)
Agatko - witaj :-) Obyś teraz trafiła do szpitala jedynie z bólami porodowymi!
Agata - zdrówka dla Frania. Nie ma nic gorszego, niż chore dziecko a Ty się staraj jakoś oszczędzać (wiem, że to trudne). Patrzę za każdym razem na Twój suwaczek - toż to 36tc się już kończy, ciesze się ogromnie :-)
Trasia - ja też już mam dosyć tych pytań, staje się to bardzo męczące. Staram się uśmiechać, no ale jak nikogo nie ma, to gadam do Mai, żeby się z mamusią umówiła i wyszła już z brzuszka, bo wszystko na nią czeka itd.

A moja Mała rozpycha się dzisiaj na dole. No tak mnie smera swoimi rączkami, że chyba się zaraz położę, bo aż mi dziwnie :-D
 
asinka85;to chyba też z dopegytem sie zaprzyjaźnię na blizej, choc do 10.06 wiele mi czasu nie zostało...

Blusia; dziekuje za powitanie :*:*:* :)
U mnie mimo, ze 38tc leci to tez zero skurczy i tak czasem sobie mysle, czy ja w ogole kiedys ich dostanę ;)

ironia; na prądniku bede w okolicach placu imbramowskiego ale tak naprawde to nie wiem dokładnie kiedy..
o prosze.. kolejna mamusia, której mąż ma fantazje :D
Nie gadałam z nikim o tym i myslalam, ze tylko moj TŻ tak wydziwia :D
 
reklama
aaga za ciebie trzymam ogromne kciuki żeby wyniki były w porządku. Wierzę, ze to tylko błąd laboratorium ale oni się otwarcie nie przyznają do takich rzeczy. Przecież to niemożliwe żebyś miała wszystkie "ciążowe" wirusy... Ściskam cię, bedzie dobrze!
wielkie dzieki. Juz mam szczerze dosc, nie moge spokojnie cieszyc sie ciążą bo ciągle cos nie tak, jakis mega pech mnie prześladuje. Martwie sie o dzieciaczki, a w przypadku HCV rowniez i o siebie. Jak ktos patrzy na mnie to mowi ze sobie ze wszystkim poradze bo jestem taka rezolutna, obrotna, taka baba z jajami, a to jest nieprawda bo taka jestem tylko na zewnatrz, nie lubie sie uzalac nad soba do kogos (chyba tylko na forum jestem taka "wylewna" bo tu jestem w jakims stopniu anonimowa) i nie chce obarczac kogos moimi problemami bo wychodze z załozenia ze kazdy ma swoje problemy i moje nie sa mu juz potrzebne. W gruncie rzeczy i w głebi serca i duszy jestem mega słaba psychicznie, a do tego jestem straszną pesymistką:-(
 
Do góry