No cóż, ja na darmowe opony też się nie załapałam, ale Kochana nie rodzimy jeszcze, może uda się coś "wywalczyć" przez te pare dni ;-)Trasia, ano, nie chciał młody skusić się na darmowe bilety - wolał jeszcze posiedzieć w brzucholu ;-)
Jej, też powinnam ogarnąć przychodnię :/ ale mi się nie chce
Te które już mają dzieci, chyba mają najprościej z przychodnią - zapisuje się dziecko do tego samego pediatry co starsze i po kłopocie :-)
Ja się będę zbierać. Moja mama wraca. Posiedzę sobie z nią na balkonie
Miłego popołudnia brzuszki