traschka
Mama Marysi
melduję się, ale jak zwykle niewiele napiszę
na zjeździe w Gdansku raczej średnio. Tzn dużo się nauczyłam, ale pewne rzeczy po prostu muszę wycwiczyć na skrzypcach, opanować masę materiału teoretycznego, a na to zwyczajnie brak czasu i sił. Lekko się skompromitowałam, ale nie odbiegałam specjalnie od reszty
;-) W każdym razie babka powiedziała, że nie widzi nas na ezgaminie w styczniu z takim poziomem wiedzy (niewiedzy
i spotykamy się jeszcze raz w grudniu, niech to szlag...
kati oj wspóczuje strasznie... u nas tak wygladało zapalenie układu moczowego w zeszłym roku. Robiliście badania moczu? sickam i dodaję sił. Mam nadzieję, że chociaż ty czujesz się lepiej, choć wiem, że teraz nie ospoczniesz.
andariel u nas też parówki na kolację 3 razy w tygodniu, bo ja jestem wtedy w pracy. Pociesza mnie to, że Marcin kupuję te rzeczywiście dobre, ale mimo wszystko... zaczyna dochodzić do tego, że Marysia nie chce jeść już nic innego
mamoM dla ciebie też zdrówka!!! A wybuchy złości rozumiem doskonale. U mnie są nieustannie niemal od roku po kilka razy dziennie - złość skierowana na brata oczywiście. Bo kiedy jestem z Marysią sama ona zachowuje się jak anioł
forever tak to już jest z tymi, którzy nie spędzają bardzo dużo czasu z naszymi dziećmi - rozpieszczają je i wiele rzeczy odpuszczają, bo tak im łatwiej. Tyle, że nam potem trudniej, a to na nas spoczywa większość tych "gorszych" rzeczy w wychowaniu. Ja też bym chciała pozwalać Marysi na wszystko i widzieć jak się z tego cieszy, ale rozsądek mówi że tak nie można. I wiele rzeczy jej po prostu zaszkodzi. Więc w rodzinie to ja jestem tą "złą", która wszystkiego zabrania i nie daje ciastek:-(
marta Marysia nie śpi już od kilku miesięcy, ale pamiętam jak się przestawiała na czas bez drzemki - myslałam że umrę
I z powodu tego czasu w środku dnia kiedy była spokojniejsza chwila i czas na zabawę z Szymkiem. Też chodziła taka rozregulowana. Po kilku dniach się "dostroiła". Teraz zasypia ok 20 i śpi do 7 bez pobudki. Ale ma kryzys ok 16-17, wtedy jest nieznośna. Przetrzymujemy ją, bo jak wtedy zaśnie to dramat. Obudzi się o 18 z rykiem, wrzaskiem, i wrzeszczy do 22.
felka a Emi wciąż taka poukładana, bez wybuchów złości? Ale wam się egzemplarz trafił, pozazdrościć
Marysia jest strasznie kapryśna. Miewa dni, że jest super, a czasem takie że nic tylko udusić. Huśtawki nastrojów jak dorastająca nastolatka


kati oj wspóczuje strasznie... u nas tak wygladało zapalenie układu moczowego w zeszłym roku. Robiliście badania moczu? sickam i dodaję sił. Mam nadzieję, że chociaż ty czujesz się lepiej, choć wiem, że teraz nie ospoczniesz.
andariel u nas też parówki na kolację 3 razy w tygodniu, bo ja jestem wtedy w pracy. Pociesza mnie to, że Marcin kupuję te rzeczywiście dobre, ale mimo wszystko... zaczyna dochodzić do tego, że Marysia nie chce jeść już nic innego

mamoM dla ciebie też zdrówka!!! A wybuchy złości rozumiem doskonale. U mnie są nieustannie niemal od roku po kilka razy dziennie - złość skierowana na brata oczywiście. Bo kiedy jestem z Marysią sama ona zachowuje się jak anioł
forever tak to już jest z tymi, którzy nie spędzają bardzo dużo czasu z naszymi dziećmi - rozpieszczają je i wiele rzeczy odpuszczają, bo tak im łatwiej. Tyle, że nam potem trudniej, a to na nas spoczywa większość tych "gorszych" rzeczy w wychowaniu. Ja też bym chciała pozwalać Marysi na wszystko i widzieć jak się z tego cieszy, ale rozsądek mówi że tak nie można. I wiele rzeczy jej po prostu zaszkodzi. Więc w rodzinie to ja jestem tą "złą", która wszystkiego zabrania i nie daje ciastek:-(
marta Marysia nie śpi już od kilku miesięcy, ale pamiętam jak się przestawiała na czas bez drzemki - myslałam że umrę
felka a Emi wciąż taka poukładana, bez wybuchów złości? Ale wam się egzemplarz trafił, pozazdrościć

