Silva mój mąż przeprowadzi wywiad środowiskowy na temat gina; jutro jak wróci z pracy to może będą już jakieś wieści. Mam okulary i świat widzę bardziej wyraźny a szczególnie klawiaturę.
Rano byłam ma pobraniu krwi, wieczorem poszłam po wyniki a pańcia w okienku mówi że nie ma żadnego śladu na to że tu dzisiaj byłam, nie ma mojego wyniku ani probówek z krwią, więc zaczęłam swoje wywody, pokazałam paragon zapłaciłam 80zł i pytam co dalej zamierzają ze mną zrobić, na to druga pańcia się odzywa i mówi, że mogę jeszcze raz oddać krew jutro; no i nie opanowałam się po kłótni z jakimś facetem, ponoć kierownikiem otrzymałam zaświadczenie, że w tej przychodni mam trzy razy wizytę gratis; oddali mi pieniądze ale co z tego jak jutro muszę jeszcze raz iść.
Dzięki kochana!!!!!!!!!!
No i nie zazdroszczę przygody z wynikami badań - co za niekompetencja Dobrze, że wynegocjowałaś darmowe wizyty!
PS. Widzę, że jednak nie byłam pierwsza, bo forever już śmiga na innych wątkach