reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

No wlasnie to mnie dziwilo, ze tak na mnie ten hormon zadzialal. Ja go bralam 3tyg w ciazy.

Wiesz każdy organizm jest inny... jedne dziewczyny narzekały że po Duphastonie im się szybko tyło.. mi nic takiego nie było! Jedynie co to cyce miałam mega wielkie:) to był jedyny skutek uboczny hi hi hi ale mi i M się podobało:)
 
reklama
Wiesz każdy organizm jest inny... jedne dziewczyny narzekały że po Duphastonie im się szybko tyło.. mi nic takiego nie było! Jedynie co to cyce miałam mega wielkie:) to był jedyny skutek uboczny hi hi hi ale mi i M się podobało:)

No moze u mnie te problemy skorne wywolane sa tym ze teraz spodziewam sie chlopczyka. Przy dziewczynce bylam kwitnaca, a teraz podsuszona. Chociaz wiekszosc ludzi mowi, ze chlopcy dodaja urody, a dziewczyny zabieraja.
 
A jeśli chodzi o prasowanie ubranek dzidziusia i pranie ich w specjalnych płynach i drogich proszkach... to ja też wyrażę swoje zdanie..:dry:
Otóż obsesyjnie prasowałam maleńkie ciuszki jak Czaruś był malutki... co by nie było na nich bakterii itd... prałam tylko w Loveli.. ( na którą miał uczulenie, sie później okazało) :wściekła/y: i kiedyś obejżałam sobie program nie pamietam dokładnie jaki bo to dawno było ale.. mówili że nie jest dobrze gdy izoluje się dziecko kompletnie od bakterii... od samego początku noworodek musi się przyzywyczajać.. bo takie " sterylne " dziecko może mieć później kłopoty bo nie zachartowane..

Dokladnie to samo mowi moja kuzynka, polozna wiec ja tez nie bede z tym wariowac no chyba, ze okaze sie, dziecko ma rzeczywiscie problemy skorne, badz innego typu
 
No moze u mnie te problemy skorne wywolane sa tym ze teraz spodziewam sie chlopczyka. Przy dziewczynce bylam kwitnaca, a teraz podsuszona. Chociaz wiekszosc ludzi mowi, ze chlopcy dodaja urody, a dziewczyny zabieraja.

OOOO kochana!!! Jak ja byłam z synem w ciązy... to skóre miałam na buzi jak pupa niemowlaczka... taka gładziutka i promienna... wszyscy mi mówili że bede mieć syna bo pięknie wyglądam.. ja od młodzieńczych lat mam problemy ze skórą a w ciązy po prostu pryszcze i inne dziadostwa znikły! Ale patrząć w lustro dziś w prawie 18 tc moja twarz wygląda jak armagedon,,, miejscami przesuszona choc nawilżam bardzo mocno, a częściowo wyskakują mi pryszcze... a niby ma być syn. M jak na mnie patrzy to mówi że nie wyglądam na syna mając porównanie z ciąży z Czarkiem:)
 
Dokladnie to samo mowi moja kuzynka, polozna wiec ja tez nie bede z tym wariowac no chyba, ze okaze sie, dziecko ma rzeczywiscie problemy skorne, badz innego typu

Powiem ci tak... moja siostra obsesyjnie dbała o swoje dzieci nie wiedząc że robi im krzywde!
- zakaz wsadzania czego kolwiek do buzi ( co maluchy robią często)
- w domu za gorąco jak w piekle normalnie,
- wiecznie ubrane na cebulkę mimo że na dworze było cieplutko,
- zakaz jedzenia słodyczy ( bo niezdrowe)
Dziś ma już dzieci prawie że dorosłe ale efekt końcowy był taki że wiecznie łapały jej infekcję, od przegrzania organizmu i pewno innych czynników które wymieniłam. Ciągle były chore nawet latem.. wiecznie antybiotyki bo zapalenie krtanie albo angina... a przecież to normalne że dziecko co popadnie wsadza do buzi, mój Czarek jadł chrupki i najpierw rozsypał je po podłodze a później zjadał bo chyba lepiej smakowały:) ile razy to sie piasku z piaskownicy najdał.. i nic mu nie było! I co najważniejsze lepiej chartować maluszka od początku, uwierzcie mi.. nie przegrzewać mieszkań zwłaszcza zimą.. u mnie temperatura zawsze wynosi 19 stopni, mówimy na Czarka Syberyjczyk bo nie ciepri jak jest gorąco.. lepiej śpi w nocy, suche powietrze nie wysusza mu noska i co najważniejsze... ma 3 lata i w całym swoim krótkim zyciu był chory tylko raz..( odpukać) owszem trzeba dbać o dziecko ale bez przesadyzmu..
Wiecie, matka wie najlepiej co dla jej dziecka jest najlepsze...ale czasami można przedobrzyć:tak::tak:
 
Witam niedzielnie :)

Dzastina, zgadzam się z Tobą, że ze sterylnością nie ma co przesadzać. Ciuszki prasowałam tylko na początku, butelki też może kilka razy wygotowałam, potem tylko myłam. Faktem jest, że Jaś swoje odchorował jak poszedł do żłobka, ale myślę, że jest to kwestia tego, że poszedł między dzieci. Będąc w domu nie chorował.

Anapi, w pierwszej ciąży miałam masakrę na twarzy i sugerując się tym (i złym samopoczuciem) myślałam, że będzie córka. A wyszedł syn, więc w moim przypadku ta teoria z cerą się nie sprawdziła. Teraz też nie jest najlepiej, bardziej mnie wysypało na plecach i ramionach, ale jeszcze nie wiem kto mieszka w brzuszku :)

Miłego dnia dziewczyny. Mnie coś głowa pobolewa, mam nadzieję, że po kawie przejdzie :)
 
witam
moje dziecko z kolei miało uczulenie jak przeszłam na zwykły proszek,a była to Bryza,matko jak on wyglądał,rączki nózki miał w krostach.później po wyeliminowaniu mleka i wszystkiego innego okazało się,że to właśnie proszek i do tej pory piorę w Sensitive.
Nadzieja nie na krótko,ale i tak mi sie nie podoba,są długie,ale jakoś tak grzywka dziwna jest.:baffled:
Katamisz to pewnie jest parcie na pęcherz,bo mnie też nic nie piecze,macica naciska i tyle,ale wkórzające to jest bardzo,tym bardziej,że ja mam na sobie tyle warstw do zdjęcia:-D
ja dzis prasowanie,jak ktoś ma niech podrzuci,a co mi tam jak prasować to prasować;-):-D
p.s. czy wg waszych tabelek dziś zaczęłam 5 miesiąc,czy jeszcze tydzień?
 
Hej Brzuchate! Na obiad już nastawiłam...w piekarniku już jest pieczeń ze śliwkami, ziemniaki na kluski też się już gotują i kapusta modra też stoi już na gazie...dzisiaj mam gości i myślę co by tu upichcić na kolację...jakoś weny nie mam...może zrobię pierożki z ciasta francuskiego?...zobaczymy
Justynka...ja sama nie wiem do teraz jak to jest z tymi miesiącami...już tyle razy dziewczyny pisały o tym a ja ciągle jakaś zielona z tego jestem...wogóle jakoś z rozumkiem jestem na bakier w czasie tej ciąży: wczoraj powiedziałam do męża"zobacz co to tam siedzi na tym drzewiu" a z synem się kłóciłam że zwyciężasz pisze się przez rz...:-D
 
Justynka jak dla mnie zaczęłaś 5 miesiąc:)

Dzastina i Nadzieja zdecydowanie się zgadzam co do przesadnego izolowania maluchów! Ja byłam przegrzewanym dzieckiem, mojej mamie jest zawsze zimno i mysli, że całemu świat dookoła również. Ja nie chorowałam jak byłam malutka ale teraz ciągle. Cały rok przeziębienia i grypy, zatoki, zapalenia oskrzeli.... w ciąży choruje znacznie mniej! I martwię się temperaturą w moim mieszkaniu, bo u nas jest niestety bardzo ciepło... mamy stare grzejniki bez mozliwości regulacji (albo włączone albo nie) i 22C jest w domu przynajmniej. Dla mnie to jednak zdecydowanie za dużo, za gorąco mi. Okna stare, podwójne (nie stać nas obecnie na wymiane, są ogromne jak to okna w starej kamienicy), nie otweirane do góry tylko od razu całe wielkie skrzydło. DOprowadza mnie to do szału!
 
reklama
Ja przechodziłam przegrzewanie dziecka jak mieszkaliśmy u rodziców...mój tato non-stop tak hajcował że w domu było ok 28 st...zdecydowanie za ciepło...i tak mój synek w przeciągu 4 miesięcy był cały czas chory jak nie zapalenie oskrzeli to było zapalenie płuc...masakra...jedno się skończyło drugie się zaczynało...a argumenty do mioch rodziców nie przemawiały...dopiero jak zamontowali termostaty to było dużo lepiej...i też popieram zdanie żeby nie popadać w skarajność jeśli chodzi o pielęgnację maluszka
 
Do góry