dobry!
Felka a jakoś mi czas przecieka przez palce, a każda wolna chwila i od razu odlatuję - chociaż od dwóch dni poprawa, udało mi się wytrzymać bez spania (lub kilku) w dzień! to Ty teraz dzielnie w pracy walczysz z urzędami
mamoM moje najszczersze kondolencje... taka strata zawsze boli, a jeszcze taka zbieżność z chrzcinami :/ ehh, ale wpływu na to nie mamy niestety żadnego... cieszę się, że Mati zdrowy! a G teraz jak pracuje? na weekendy w domku? w święta będzie miał jakąś dłuższą przerwę?
andariel cieszę się, że crp duuuużo lepsze! i jak z antybiotykiem? długo jeszcze skoro takie wyniki? no i na pewno Ci w kość to chorowanie dzieciaków dało, w sumie dopiero co przeszliście dwie ospy, więc się nie dziwię, że wykończona jesteś :/
forever mam nadzieję, że u Krysi to już końcówka jakiegoś przeziębienia i tyle, a gluta to teraz chyba 90% dzieciaków ma... u nas od rana - chyba pierwszy od pół roku

już się boję nocki :-

-( no i super, że Ty już ok, a co do pracowych kłopotow to ciężki chyba cholernie ten rok cały był dla Ciebie, oby od nowego lepiej... to i psychicznie chociaż z tej strony było by spokojniej...
kati i jak tam impreza? mam nadzieję, że przetrwałaś ;-)a tak w ogóle to Ty już ostatni tydzień na L4 czy na dłużej masz? mam nadzieję, że zdążysz się wykurować i odsapnąć...
a moje zdrówko ok dziewczyny, dzięki, że pytacie - dzidzia rośnie (brzuchol już konkretny mam

), wszystko ok, po krwiaku coś tam jest - jakaś plamka na usg widoczna, ale to nic niepokojącego w tych rozmiarach i na tym etapie.. w ogóle to w szoku jestem jak ta druga ciąża jest inna od pierwszej

ale nie będę się rozpisywać ;-)
no i muszę siadać do roboty... a chyba mi się toner w drukarce konczy, ciekawe jak ja będę jutro improwizować
