reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

reklama
Kurcze po moim masakrycznym ostatnim tygodniu straciłam calkiem pokarm:((((( za dużo stresów, do tego jestem chora. Nie mam prawie nic w piersiach. Poki co odciągam ile mogę ale to jakiś dramat, karmienie trwa godzinę łącznie z odciąganiem, grzaniem mleka, myciem butelek. A chwilę później on jest znowu głodny i wszystko od początku. Dla Marysi nie mam w ogóle czasu, do tego jest tak niegrzeczna ze mam ochote ja udusić. Z Marcinem dalej nie gadam. zastrzelcie mnie :(((
 
oj Trasiu kochana, szkoda mi Ciebie strasznie:( a może zamiast się dręczyć i męczyć z cyckami, pora przejść na mm. Szymi chyba się nie otruje;) a Ty będziesz miała więcej czasu dla siebie i dzieciaków! :hmm: ściskam Cię mocno!!!
 
Silva powalczę 3 dni i zobaczymy czy będzie jakis efekt. Jeśli nie to pewnie bedę musiała przejść na mm ale nie mam pojęcia jak wyrobimy finansowo, bo Szymek musi pić póki co HA, ono jest strasznie drogie. A je strasznie dużo, boję się że pijąc takie ilości mm, zecydowanie ponad normę, będzie przekarmionym grubaskiem. Z piersi mógł pić ile chciał...
 
Aestima nie, nie calkiem. Trochę jest, ale niewiele. Wcześniej odciągałam wieczorem po 180, wczoraj ledwo 60 i to trwalo bardzo dlugo. W ciągu dnia widze, że pije przez niecałą minutę i walczy żeby coś wyssać, w koncu się podaje i krzyczy z głodu. Na butelkę rzuca się wygłodniały... a pierś pusta.
 
kurka, jakieś herbatki coś poszło w ruch? Trasiu, może melissa i może wyjdź wieczorem na samotny spacer- ochłonąć, uspokoić sie, zebrać mysli...?
 
Aestima hehe ostatnio jak wyszłam na taki samotny spacer to wróciłam chora i zaraziłam całą rodzinę. Odstresowuję się w pracy, jak dobrze, że mam te swoje lekcje. Choć na chwilę mogę się oderwać od dzieci, przynajmniej swoich. Bo w pracy też dzieci.
 
reklama
martadelka pytanie nieglupie, bo przy dwójce to nie takie proste. Ale jem codziennie obiad, czasem jem go później jak Marcin wróci z racy. Gorzej u mnie z piciem, bo ja zawsze piłam baaardzo mało. Bywalo tak, że mogłam przez cały dzień nie pić nic. teraz piję na siłę bo wiem że muszę.
 
Do góry