reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Madzioolka mam nadzieję, że dzisiejsze nocka będzie spokojniejsza. Jak w pracy?
kati jak zdrówko? a Mati?
Aestima a co to jeżowce?
Aestima, trasia u mnie też nie było mowy o spokojnej kąpieli, do czasu aż M wziął się na sposób i jej mówi, że mama poszła do sklepu, zamykają się w Emi pokoju i ja wtedy mogę się wykapać...:sorry:
trasiu a cóż to za kurki z papieru ma Marysia??? a Marysia chce żebyś jej towarzyszyła przy rysowaniu/żebyś uczestniczyła w nim? bo u nas to jest na porządku dziennym...

kasiu odezwij się!
 
reklama
martadelka hehe cóż za niecny plan z tym sklepem:-D u nas to nie przejdzie, huk puszczanej wody słychać na całe mieszkanie nawet przez zamknięte drzwi. Ten dźwięk to istny wabik na Marysię.
Kurki sama narysowałam. Widziałam, że się nimi bawi to je wycięłam żeby miała łatwiej. Ona uwielbia kury:eek: chciałaby mieć swoją na balkonie, dżizas co za marzenie... Marysia rysuje dużo ze mną, bo ja lubię rysować i zwykle to zajęcie jej ostatnio proponuję:) Ale kiedy zajmuje się Szymkiem ona też rysuje. Na szczęście ogranicza się do kartki, mam nadzieję że nie przyjdzie jej do głowy rysować po ścianach.
 
U nas dziś nocka nieciekawa mały obudził się ok 23 i wołał cały czas "ała" trzymając się za brzuszek, posmarowałam, rozmasowałam i spał z nami no i kaszlał... właśnie M. pojechał z nim do lekarza.
Ja sie czuje ciut lepiej głos odzyskałam, ale katar niesamowity!

Trasiu - widzisz Mama M też pisze o włażeniu Matiego na wszystko i wszędzie !
Jejku jak ja Wam dziękuję, że Was wszystkie mam! :-)
Wiem, ze to co robi moje dziecko jest zupełnie normalne ;-)
Trasiu a gdzie kupiliście ten plastikowy stopień? i za ile?
Z twoich postów wnioskuje że dziś samopoczucie lepsze? :-)
Szymuś pięknie się rozwija :-) aż serducho ściska jak czytam o nim :-)
Marysia się wybawiła na placu zabaw?
Martadelko nie wiem gdzie sie spotkamy, może póki co odwiedzimy Asinkę u niej w domu. A jak maluchy będą większe to koniecznie gdzieś w plenerze :-) Ja się dostosuję, jestem mobilna no i mam tylko jedno dziecko :-) Ale bardzo chętnie zapraszamy :-)
Adariel Ty masz dwójkę i piszesz o braku cierpliwości a ja czasem się tak wydrę na Matiego, ze mi wstyd potem:zawstydzona/y: i mówie mu ze mama nie chciała ale się zdenerwowała, że dorośli czasem tak mają ale bardzo go kocham, a on "tat mamunia..... tam tam" /tak mamusiu... kocham/ :-) dziecko malutkie a mądrzejsze czasem:zawstydzona/y:
Jak zdrówko?
Aestima jak Miesio? ciasto zrobione?
Forever jak zdrówko Krysi? Jak plany masz na weekend gdzieś polecam to moze w nasze okolice? zapraszamy mozemy mini spotkanko zorganizować?:-)
Madzioolka zdrówka dla Majki, a jak mama sie czuje rehabilitacja daje wyniki?
 
kati Marysia tak się wybawiła, że spała prawie 4 godziny. Ciekawe o której zasnie wieczorem...
ja wiem, że wspinanie się na wszystko jest normalne ale nie mam dzieki tej wedzy wiecej cierpliwości. ten stopień to coś takiego FÖRSIKTIG Podium dziecięce - IKEA . Mozna to podkładać potem pod umywalkę żeby dziecko dosięgało do wody itp. Tylko ja kupiłam w biedronce, cena ta sama.
 
kati zdrówka dla Matiego

co do krzyczenia na dzieciaki to mi tez sie zdaza :zawstydzona/y: i to ostatnio czesto :zawstydzona/y::sorry: - Mati jest czasem tak niedobry ze mozna mówić do niego 10 razy a on nic nie reaguje na to a czasem to mam wrazenie ze robi na złośc swoje i nie zwraca na prośby
potem mi strasznie źle z tym i wstyd, ale nerwy czasem puszczaja...

ostatnio tez kilka razy gdy rzucał zabawkami i nie chciał potem tego posprzatac albo tłukł czymś o meble dostał czas na posprzatanie tego co rozrzucił, czego nie zrobił wiec kilka rzeczy 'stracił" na kilkanaście minut (traschka), gdy zaczał sprzatac reszte to tamte przyniosłam i juz bez oporów zaniósł na swoje miejsce, ale wrzasku, płaczu, krzyku i histerii było przy tym megaaaaa duuużo

martadelka, Aestima u mnie kąpiel tylko gdy Mati już uśnie innej możliwości nie ma, a o leżeniu w wannie to mogę zapomniec - mamy tylko prysznic narazie, juz nie pamietam kiedy relaksowałam się w wannie

andariel jak Leo? wszystko ok?

forever ty nieźle zabiegana, współczuje


Madzioolka
współczuje nocy, no i oby u Mai to nic nie było, tylko faktycznie te zęby

traschka no to dobrze ze Marysia sie wybawiła i dotleniła i jaka długa drzemka, Mati spał dziś 2,5h wczoraj podobnie (a zwykle 1,5-2h) ale podejrzewam ze dlatego ze budzi sie przed 6 i potem juz praktycznie nie śpi juz

wogóle to przeraza mnie ze 3 dni Święta a ja jakos ich nie czuje
a u was juz przygotowania w toku????
 
Ostatnia edycja:
mamoM u mnie z przygotowań jedynie zasadzona rzeżucha, Marysia codziennie podlewa. Ale wczoraj już ją jadła więc pewnie do świąt niewiele z niej zostanie. Od jutra Marcin ma urlop więc bedziemy malować jajka i rozejrzymy się za jakimś koszyczkiem, barankiem itp.
Marysia nie bardzo chętna do sprzątania. Jedynie co uwielbia to mycie mopem albo szmatką jak cos się rozleje. Nie wyegzekwowałam sprzątania wcześniej a teraz to niedobry moment żeby jej to dokładać. W planach opieluchowanie w długi weekend majowy. mamy 9 dni i mam nadzieję że się uda, bo kupno pieluch dla dwójki jest dość ksoztowne...
 
U nas zasadzona rzeżucha ale dopiero dzisiaj:zawstydzona/y:
Kupiłam za 1,99 fajny zestaw do jajek w biedrze- farbki ( fajne, niektóre nietypowe kolorki) i magiczny pisak do robienia wzorków ( dla Miesia), były też fajne koszulki na jajka w łowickie wzorki.
Pomalujemy w pt., bo M. ma wolne. W sb mam nadzieję będzie już koniec wychodzenia krostek, to do babci na obiad - święconka nas ominie:( w nd. i pon. też pewnie u babci- będzie kuzynostwo, więc Miesio aż tak bardzo nie ucierpi z racji choroby;) oprócz tego dekoracji brak- byłam dzisiaj po króliczki do ozdoby dla mnie i Madzioolki- brak, wykupili wsio.
Ciekawe gdzie są ozdoby, które mieliśmy w zeszłym roku:confused: po przeprowadzce nic nie mogę znaleźć

Trasiu, myślę, że wiosną o wiele łatwiej Ci będzie ( spacery) i złe nastroje odejdą w siną dal.
MamoM, Miesio ostatnio też różki pokazuje, taki wiek ... i czas na stawianie granic, krzyki rodzica też muszą się pojawić, a jakże. chowanie dziecka pod kloszem, w odrealnieniu jest jeszcze gorsze- tak się pocieszam bynajmniej... Przynajmniej jak potem ktoś na nich wrzaśnie- na ulicy, w p-lu czy szkole, to nie zemdleją z wrażenia:-D ( aczkolwiek znamy takie przypadki, znamy:szok:)


Ja ostatnio tęsknię z bdg.- tamtymi miejscami, tamtym czasem. czy chodzi o miasto czy też może tamten czas beztroski? kiedy nie pracowałam a nasze dni z Miesiem były leniwe i spokojne? A może to o porę roku chodzi, bo zapamiętałam bydgoszcz wiosenno- letnią, w ogóle nie pamiętam zimy.
 
czytam, popijając polopirynę...

trasiu Emi uwielbia indora;-) 4godz? wow, ja bym tyle spać nie dała...:sorry2:no ale Marysia wyuczona ze spanie wieczornym więc dasz radę!
kati oj to nocka ciężka... oby Mateuszek szybko zwalczy choróbsko!!! oj ile te dzieciaczki muszą się nacierpieć... zdrówka i dla Ciebie!!!
trasia, kati ja jeszcze nie kupiłam Emi stopnia z czysto egoistycznych pobudek, byliśmy parę tyg u znajomych i było istne szaleństwo jak dorwała stopień...
mamoM no Ty często sama więc nie dziwię się, że kąpiel za dnia ,jak Mati nie śpi, jest raczej niemożliwa... A G kiedy wraca? u mnie przygotowania...zerowe, ogólnie nie lubię Świąt, moi rodzice kolejny rok nie robią świąt, więc w niedzielę idziemy do mojej babci na śniadanie a w poniedziałek MOŻE do rodziców M, ale ja bym nie jechała bo rodzice od czwartku chorzy, niby lepiej się czują, ale siostra M chora, na zwolnieniu, wczoraj wymiotowała...
 
reklama
Trasiu i jak tam, o której Marysia poszła spać?
właśnie o taki stopień mi chodzi muszę go gdzieś wylookać w sklepach.
Mamo M u nas przygotowania równe zeru, nie zrobiłam nic! zawsze to choć jakieś zajączki, kurczaczki mam porozkladane, kwiatki typu hiacynty itp mam posadzone a teraz nic...
do tego chyba na świeconke z Matim nie pojde bo jak będzie chory to bez sensu... achhhh szkoda gadać...
Aestima z tym hartowaniem dzieci to ja czasem powtarzam Matiemu, że życie jest brutalne i czy się prędzej o tym dowie tym dla niego lżej będzie ;-)
Rozumiem, że Ci brakuje Bydgoszczy tam mieliście kawałek swojego życia, ale przyjdzie wiosna, lato to tu też bedzie dobrze :-) A co u mgordon? masz jakieś wieści?
 
Do góry