reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Hej,
Kasiawilde, on był pierwszy raz na saniach! Jakoś pierwszy raz załapaliśmy się na ośnieżone dróżki, bo sanki ma od roku:-D
Madzioolka, ja mam jednoczęściowy, duczęściowy i nie polecam dwu. Jak dla mnie jest mu za ciepło i taki jakiś napakowany- dużo tych warstw, w jednoczęściowym swobodnie mu się biega po śniegu, szybciej go w to ubrać. Jak mam w planach sklep to bodziak, cienka bluzka, rajstopy, cienkie jeansiki i zimowa kurtka ( autem) a jak wózkiem do sklepyy to tak samo tylko na czas drogi śpiworek na nogi.W sklepie ściągam czapę, szalik, rękawice i kurtkę. NIe wyobrażam sobie dziecka w sklepie w tych ocieplanych portkach:szok::no:
CO do sanek- nasze mją sznurek, ale po poście Trasi zaczynam żałować... Bo górki to od czasu do czasu, wczoraj i dziś i jeszcze wiele pewnie razu po prostu sankowy spacer. Raz był tata mój, raz niania, więc nawet nie wiem czy to ciągnięcie za sznurek było upierdliwe:confused:
 
reklama
hej ho!

u nas sanki rządzą! i strasznie żałuje, że nie mamy opcji pchacza ;( tragedia, wykończy nas na tych sankach, a jeszcze jak się mamusia wczoraj wyłożyła to tak się ze mnie śmiał, że myślałam, ze z tych sanek spadnie :wściekła/y: i żałuję, że nie mamy opcji pchacza... mamy wieloletnie wygrzebane u dziadków w garażu, nawet bez pasów i dziś dziecię wyleciało na zakręcie :]

co do kombinezonów, to u nas bardziej sprawdzają się oddzielne spodenki, jednoczęściowy jak dotąd był w użyciu cały jeden raz... więc jak widać, każdemu odpowiada co innego :)

a ja właśnie obżeram się ciachem z jabłkami (andariel Twój przepis, tylko Twoje było z truskawkami)! i chyba nie wstanę...

trasia jak tam Jerzyk?

andariel Twoja historia mnie rozłożyła :) ale zupełnie rozumiem, mój P niby też ma poukładane w głowie, a jego bezmyślność w niektórych (zazwyczaj Kubowych sprawach) mnie załamuje!

mamoM fajnie, że jesteś! ojjjj długo będziecie sami, ale nadrobicie w święta!

martadelko zajęcia brzmią bardzo fajnie, szkoda, że u nas nie ma nic takiego :( humor wieczorkiem mam nadzieję lepszy!

Madzioolka oooo to jakieś konkretniejsze plany bobasowe są widzę :) a wena się pojawi, tym bardziej, że już chyba był czas, że byłaś chętna, jeśli dobrze pamiętam?
 
Ja w skrócie, u Jerzyka wszystko super. Waży juz 2100! Ja mam wyniki rewelacyjne, mocz idealny, hemoglobina wzrasta hehe, mam juz 13,5:) lekarz stwierdził ze jestem jakimś ciażowym ewenementem. Coś w tym jest. Ale ja juz czuje ogromne zmęczenie. Brzuch naprawdę juz jest wielki. Nie mogę ubrać butów:( chciałabym się położyć i spać przez tydzień a jutro zajęcia od 9 do 13 po czym jadę na nagrania które pewnie potrwają do nocy. Te weekendy męczą mnie bardziej niż codzienna praca. Pisze z tel więc kończę marudzenie.
 
traschka super ze wszystko dobrze, współczuje zmeczenia i jeszcze pracy, ale jeszcze troche przed toba i napewno dasz rade

co do kombinezonów (nie wiem kto pytał) my mamy 2-czesciowy na wyjscia typowo wózkowe, wyjazdy do sklepu czy gdzies a drugi 1-czesciowy (kupiłam używany w super stanie) nieprzemakalny na zabawy w śniegu i sanki; dzis Mati był własnie w tym 1-czesciowym i jak dla mnie super nic sie nie podwija, swobodni e w nim biega - co do szybkosci ubierania to i jeden jak dla mnie i Mtaiego za ługo sie zakłada bo on nie bardzo chce teraz usiedziec przez momnent w miejscu, ale jakos dajemy rade
w 2-czesciowym jeszcze nigdzie nie był, tle co w domu przymierzył i jakos średnio go widze w tych ogrodniczkach i kurtce - jakos za "grubo" (jak to Aestima napisała "napakowany") ale zobaczymy....

kasiawilde my tez mamy sanki z mojego dzieciństwa ale bez oparcia i dlatego dzis kupiłam nowe /(jako prezent od dziadków i prababci) z oparciem, pchaczem i śpiworkiem za 120zł, pchacz ale i oparcie mozna zdemontowac wiec jest to opcja na przyszlośc :-)

Madzioolka drugie bobo w planach?? widze ze nie tylko u mnie/nas takie przyszłościowe plany :-)
 
Dobry Wieczór

Melduję, że żyję i na ic nie mam czasu. Jutro na 14 do pracy, niedziela wolna więc znów będę nadrabiać choć przyznam się, że z czytaniem jestem mniej więcej na bieżąco, bo w pracy czasami podczytuję w telefonie
W przyszłym tygodniu mam dwa dni wolnego więc mam zamiar trochę popisać...
Buziaki dla Wszystkich!!!
 
trasia super, że u Jerzyka wszystko ok, a Ty myśl o tym, że do świąt już tylko dwa tygodnie i troszke odsapniesz :)

mamoM, a gdzie zakupiliście sanki? kiedyś wklejałaś jakąś aukcje allegro prawda? no i jak pertraktacje książeczkowe (choć wątek nie ten ;)

Doris fajnie, że chociaż czasem wpadniesz zapracowana kobieto! a święta masz wolne?


aż mi się wierzyć nie chce, że tylko 2 tygodnie z małym hakiem do świąt! kiedy ja wszystko ogarnę :-D no ale co tam, uwielbiam Boże Narodzenie, tylko strasznie mi szkoda, że z przyczyn finansowych nie poszaleję z dekoracjami... a moje popracowe skrzywienie mocno się odzywa ;)

jakie plany na weekend kobity? my jutro rodzinnie jedziemy do mojej przyjaciółki, Kubi jeszcze nigdy u nich nie był, a to 50km od nas, więc może być ciekawie! strasznie się cieszę :)
 
hej
pierwsza wizyta u fryzjera zaliczona:-) mimo iż Emi akurat po drzemce, więc myślałam, że przylepi się do mnie i nie da obciąć, to się miło rozczarowałam - zresztą fryzjer przystosowany absolutnie pod dzieci, pani miła (ale w granicach przyzwoitości;-)), fotele fryzjerskie - samochodziki, zabawki, tv z bajkami; my Emilce w ogóle bajek nie puszczamy ale w tym wypadku teletubisie, pluszowy jeż i zabawka pozwoliły na ekspresowe obcięcie:tak: na wychodne Emi mogła wybrać sobie coś z kosza upominków (wybrałyśmy kolorowankę z naklejkami) i dyplom z włosami...:-D Emi obfocona tylko nie wiem, gdzie kabel do kompa (trasia:-p), nie mogę się na nią napatrzeć, niby tylko podcięcie a buźka trochę inna (hmmm bardziej pyzata...?;-)) wieczór miałyśmy tylko we dwie, bo M na imprezie służbowej. Jutro te zajęcia, o których pisałam, po południu wizyta chrzestnego a w niedzielę moi rodzicie nas odwiedzają:-)
aha mamy drzwi:-):-):-)
andariel no ja jakoś pomyślałam o Młodej a nie forever:-p i nie wyglądasz na pożeracza słodkości:tak: ja też lubię i to bardzo...:sorry2: czapka mega ciepła, no i na bank nikt nie przeoczy dziecka na ulicy:-D głowa w niej jest ogromniasta:-D ja mam 2 pary spodni właśnie z szelkami (dziedziczone po córce sąsiadki:tak:)
mamoM :-) fajnie, że czas spędziliście w Trójkę:tak: 2 tygodnie szybko zleci, tym bardziej, że pewnie jakieś przygotowania świąteczne poczynisz:tak: a jak Mati? dalej 'daje czadu'?
dubeltówka każdy komplet ochrzczony???????????:szok::-D udanego urodzinowego wekendu!!!:-)
kasiu czy ja wiem czy humorek lepszy...? samotny wieczór:-( to już też sanki zaliczyliście? czyżbyś zrobiła 'bach' na śniegu?:sorry2::-p:-) a ja nie lubię Świąt...:sorry2: udanych odwiedzin u przyjaciółki:-)
trasiu jak dobrze, że wszystko dobrze, masło maślane ale wiesz, o co mi chodzi:-) życzę dużo sił na wekend i nagrywanie, ściskam mocno - Dzielna Ciężarówko:-)
Doris hej, Ty jak w tej piosence 'pojawia się i znika';-) czekamy aż będziesz miała więcej czasu:tak:
 
martadelko ale świetnie brzmi ten fryzjer! fotkę wstaw koniecznie tu (bo jak wchodzę na zdjęciowy to mi sterowniki wywala :) dyplom brzmi yyyyy ciekawie :-D a Emi to super grzeczna dziewczynka! no i macie drzwi - to zdecydowanie powinno mieć pozytywny wpływ na Twój humor :) a czemu nie lubisz świąt? jeśli mogę spytać? ja może uściślę - uwielbiam Wigilię! pyszne jedzenie, rodzinka zazwyczaj w komplecie, szczere życzenia, choinka, dzieciaki przeszczęśliwe... a i lubię jeszcze to, że zamiast trunków wysokoprocentowych jest kompocik z suszonych owoców, o!
 
kasiu jak tylko znajdę kabel - zdjęcia wstawię (tu;-)), co do drzwi to jestem mega zadowolona - tak mi się podobają:-) a humorek taki sobie, wolałabym M mieć teraz przy sobie, bo jakoś ostatnio się mijamy i mało czasu spędzamy we dwójkę a jak ten czas jest, to do głupich spięć dochodzi:dry: co do świąt - nie to miejsce do pisania, ale też i weny do pisania o tym brak ( w skrócie: u nas nie zawsze jest rodzinnie...), u Was brzmi zupełnie inaczej, zazdroszczę:zawstydzona/y:
 
reklama
martadelko a jakie drzwi wybraliście? co do M to wiem dokładnie jak to jest... jak już jest chwila oddechu to zawsze właśnie głupie spięcia o pierdołowate rzeczy... ale widzisz to będzie plus świąt - będziecie mieć z M więcej czasu dla siebie i dla Emi! a u nas też tak 'różowo' to nie jest, to moje urojenie (zawsze w święta przeżywam rozczarowanie!) ale i tak je uwielbiam i co roku czekam od nowa :confused:
 
Do góry