traschka
Mama Marysi
dziewczynki kochane, z Gracjaną juz wszystko w porzadku, katamisz pisała że jest tendencja wzrostowa w wynikach badan i nie ma już powodów do niepokoju. Tylko kontrolnie powtórzą badanie za jakiś czas. Nasze kciuki jak zwykle działają
ja dzisiaj biegałam z Marysią po parku przez dwie godziny, moim celem było ja zmęczyć żeby zasnęła w dzień po ludzku, bo ostatnio straszne histerie były w południe. No i zasnęła bez protestów:-) teraz gotuje ziemniaczki do barszczyku i zaraz odgrzeję sobie zapiekankę, jak cudownie mieć gotowy cały obiad od rodziców!
madzioolka u nas tak samo - o 20 Marysia juz po bajce leży sama w łóżeczku i albo zasypia bardzo szybko (zwykle) albo gada do siebie przez jakiś czs i też zasypia. Czasami woła któregoś z nas, wtedy trzeba jej sie pokazać i tyle. Dla mnie wieczór też jest dla nas, w ciągu dnia nie mam zwykle chwilio dla siebie więc to jest czas w którym mogę siąść. Nie wyobrażam sobie żeby kłaść ja póżniej, byłabym wykończona
w dzień zwykle zasypia ok 12, ale ostatnio przesuwa sobie sama czas na 13. Nie ma to wpływu na jej zasypianie wieczorne. Szczerze mówiąc kilka razy się zdarzyło że w dzień zasnęła bardzo póxno, ok 16 np i mimo to o 20 grzecznie zasnęła na noc
mamoM roboty pewnie sporo przy domu ale i tak ci cholernie zazdroszczę! To moje wielkie marzenie -dom i ogród. mieszkam w centrum miasta - miejsce do mieszkania genialne dla pary bez dzieci, albo z dziećmi w liceum. Ale z małym dzieckiem to koszmar.
martadelka u was chyba trudno ustalić rutynowy plan dnia, bo u każdego Emilka ma inaczej. Dlatego trudiej jej się dostosować. Marysia pod kątem spania jest troche jak zegarek - wszystko musi grać. Zwykle fajnie, ale jak gdzieś wychodzimy to jest problem, bo nie wiadomo jak i gdzie ja połozyć.
ja dzisiaj biegałam z Marysią po parku przez dwie godziny, moim celem było ja zmęczyć żeby zasnęła w dzień po ludzku, bo ostatnio straszne histerie były w południe. No i zasnęła bez protestów:-) teraz gotuje ziemniaczki do barszczyku i zaraz odgrzeję sobie zapiekankę, jak cudownie mieć gotowy cały obiad od rodziców!
madzioolka u nas tak samo - o 20 Marysia juz po bajce leży sama w łóżeczku i albo zasypia bardzo szybko (zwykle) albo gada do siebie przez jakiś czs i też zasypia. Czasami woła któregoś z nas, wtedy trzeba jej sie pokazać i tyle. Dla mnie wieczór też jest dla nas, w ciągu dnia nie mam zwykle chwilio dla siebie więc to jest czas w którym mogę siąść. Nie wyobrażam sobie żeby kłaść ja póżniej, byłabym wykończona

mamoM roboty pewnie sporo przy domu ale i tak ci cholernie zazdroszczę! To moje wielkie marzenie -dom i ogród. mieszkam w centrum miasta - miejsce do mieszkania genialne dla pary bez dzieci, albo z dziećmi w liceum. Ale z małym dzieckiem to koszmar.
martadelka u was chyba trudno ustalić rutynowy plan dnia, bo u każdego Emilka ma inaczej. Dlatego trudiej jej się dostosować. Marysia pod kątem spania jest troche jak zegarek - wszystko musi grać. Zwykle fajnie, ale jak gdzieś wychodzimy to jest problem, bo nie wiadomo jak i gdzie ja połozyć.