reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Dziewczyny czy spotkałyście się z przypadkiem kiedy infekcja (przezębienie, grypa) lub rotawirus źle wpłynął na ciążę? Mnie dzisiaj koleżanka nastraszyła. Swoją drogą pewnych rzeczy nie powinno się mówić ciężarnym. Teraz tylko się denerwuję i myślę czy nie zadzwonić do mojej gin i podpytać ją.

Moja pierwsza ciąża obumarła w 10 tygodniu.i wtedy chorowałam byłam podziębiona ale nie na tyle zeby brac antybiotyk.Lekarz powiedział że mogło to być przyczyna obumarcia płodu.Natomiast nie wiem jak to jest,jai ma wpływ choroba infekcja na sam płód.Czy jest ryzyko i jakie dużo wad,togo nie wiem.Ale dziewczyny ciezarne choruja.Ciaża trwa ponad 9 miesiecy i każda z nas przez ten okres bedzie przechodziła jakas infekcje,nawet tak o ktorej nie bedzie wiedziała.Wiec naprawde nie wiem jak mam sie ustosunkowac do wypowiedzi Twojej koleżanki.
 
reklama
Ramari - przestań Ty słuchac głupkowatych wypowiedzi...posłuchasz sobie jak urodzisz, a nie teraz, bo będziesz nakręcać siebie i jeszcze nas, bo każda jakąs infekcję w ciągu tych 9 miesięcy pewnie będzie miała. Wszystko jest dobrze i będzie dobrze.
Niedługo to jakaś "mądra głowa" powie którejś z nas, że przelatujący nad głowami samolot, tez jest zagrożeniem dla dzidzi w brzuchu hi hi hi. Niesłuchajcie dziewczyny takich "mądrych koleżanek"
 
ramari - pewnie że dzwon jeśli to cie uspokoi :)

kobitki tyle lat kobiety rodza dzieci i nic sie nie dzieje nie ma sensu sobie niczego wkrecać :) trzeba nam było być indiankami które w drodze po drewno rodzą a potem wracają z drewnem i z dzieckiem na rękach. :)
 
Ramari, dzięki ciśnienie średnio czasem mega niskie (jak na mnie) np. 125/85, a innym razem 170/110.. Jutro mam wizytę u pani prof, pewnie doda mi jeszcze jedną tabletkę w południe, ale zobaczymy...

Jutro też mam test obciążenia glukozą, ten który normalnie wykonuje się w 22 tygodniu ciąży... Fuj... 75g glukozy, okropieństwo... Trzymajcie prosze kciuki, żebym nie miała tej cukrzycy znowu (chociaż kupiłam kilka dni temu glukometr, bo jakoś w cuda nie wierzę...)

A co do wpływu chorób na płód, to ja w 4 tygodniu przechodziłam zapalenie płuc i brałam antybiotyk, dlatego tak bardzo bałam się tego usg - odetchnęłam :)
 
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Kurcze bardzo przykro mi się zrobiło. Chodziło dokładnie o to, że prowadzam małego do żłobka. Miałam wrócić do pracy, potem się pogmatwało i decyzja o drugiej ciąży. Długo myślałam czy rezygnować ze żłobka ale podjęliśmy decyzję, że 6 godzin 4 dni w tyg. nie wpłyną źle na małego, a będzie miał kontakt z innymi dziećmi co dla nas jest niezmiernie ważne bo mieszkamy praktycznie na wsi i z takimi kontakltami to u nas ciężko. Moja koleżanka od początku mnie krtytykowała za tą decyzję czym wzbudzała u mnie poczucie, że jestem złą matką. Teraz jak się dowiedziała, że mam rota znowu to napisała, że martwi się o maleństwo (fasolkę) i żłobek to nie jest najlepsze rozwiązanie. Ja napisałam, ze rota to akurat ja przyplątałam do domu bo taka prawda i napisałam, że nie ma co przesadzać bo zawsze jeszcze mój mąż może coś przynieść z pracy. Na to mi napisała: "Duża jestaś a sama wiesz jak wirusy wpływają na ciążę" Jest mi strasznie przykro tymbardziej, że jak ona miała zagrożoną ciążę i mówiła, że nie widzi przeciwwskazań do picia niewielkich ilości alkoholu, ja jej wtedy nie krytykowałam. Mimo tego, że uważam, że w ciąży nie powino się pić i tego ne robiłam (tymbardziej w zagrożonej) nie powiedziałam jej nic, bo jak coś by się stało to miałaby zapewne wyrzuty sumienia. Pewnych rzeczy nie powinno się poprostu mówić. Przepraszam za ten wywód ale musiałam to z siebie wyrzucić.
 
Ostatnia edycja:
kochana kazda z nas ma takie niby psiapsiółki które najlepiej młotkiem poraktować...
też takową mam z którą piszę ...wszystko wie lepiej....zawsze ma lepiej w zyciu...itd itp....a tak naprawde no sorry ale to sr....w banie i tyle wam powiem !
takie laski dowartosciowują sie tym ze komus napiszą ze o tak martwię się o ciebie, ale dopiekę ci jeszcze bo ja bym sie źle nie czuła :)

nie przejmuj się takimi zołzami i po prostu olej :-) raz sie odgryzłam takiej to już do mnie dziwnym trafem nie pisze haha :)

kompleksy kompleksy i jeszcze raz kompleksy !!! :) na takie coś to tylko trzeba lać ciepłym moczykiem - a w ciaży nam go nie brakuje hihi :D
 
ale naskrobałyście,nie nadążam:tak:,w ogóle to mam ciśnienie 90\80.....ma któraś też takie niskie?ja nigdy tak nie miałam
 
Ramari, nie przejmuj się, są takie osoby, które mają rację zawsze i w kazdych okolicznościch, do takich pewnie należy Twoja koleżanka. Nie przyjmuje cudzych argumentów i pewnie nijak nie byłabyś w stanie przekonać ją do swoich racji. Fajnie, że możemy się tutaj wygadać i wyrzucić z siebie coś, na co nie zawsze możemy pozwolić sobie w realu...
 
reklama
pewnie że nie dotyczy naszej zołzy bo ona zołzą jest tylko z nicku :))

własnie umylam po obiadku uf...po 19 ide do sąsiada na herbatke bo dobrą robi i pobawić się nowymi zabawkami ich dziecka bo dostał jakiś fajny zestaw z wadera :) uwielbiam układać klocki :D

tylko trudno wytłumaczyc 3 letniemu leosiowi, żeby po cioci nie skakał bo ma dzidziusia w brzuszku :)
 
Do góry