Ech, ciężki dzień. Zamiast leżeć w domu i dochodzić do zdrowia musiałam jechać zagrać koncert, jechałam w śnieżycy i korku ponad 3h w jedną stronę odcinek 30 km!!! Masakra, co druga droga nieprzejezdna.
Ale za to w domu czekał na mnie piękny prezent. Mąż przywiózł od mojej mamy prezent na Mikołaja dla mnie, co mnie strasznie zdziwiło, bo my nie obchodzimy Mikołaja, co najwyżej coś słodkiego dla dzieci. A ja patrzę - a tu 4 wielkie paki do odpakowania
I dostałam od mamusi śliczną pościel dla maleństwa, dwa prześcieradełka i komplet kremów Musteli, rany ale jestem w szoku!!! I przeszczęśliwa, to nasza pierwsdza rzecz dla dziecka
I chyba wiem dlaczego mama dała mi to teraz a nie na gwiazdkę - mój tata panicznie boi się o to, żeby "nie zapeszyć" i w jego obecności lepiej nawet nie rozmawiać o imeiniu dla dziecka, nie mówiać już o jakiś rzeczach dla niego. I mama pewnie wolała, żeby tata nie widział, hehehe
Fionka mam takie ćwiczenia na kręgosłup, ale rehabilitant powiedział, że nie mogę ich wykonywać w 4 i 5 miesiącu, nie wiem czemu a zapomniałam go zapytać. Więc teraz nic nie robię. Tak samo nie można mieć w 4 i 5 miesiącu masaży więc mam nadzieję, że przetrwam ten okres...
Larvunia super, że udało ci się z tym przedszkolem! Oby młody wydobrzał i nabrał sił przez ten czas!
Jol gratuluję ukończenia pracy! Pamiętam, że gdy mnie spotkało to szczęście poczułam się dziwnie i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Cały czas miałam wrażenie, że marnuję czas i łapałam się na tym, że siedząc w wc uczę się na pamięć składu domestosa!!! Po prostu nie potrafiłam się odnaleźć w świecie bez nauki i ciągłęgo pisania hehe